[10] Movie

8.6K 411 85
                                    

-Wracamy?

-A możemy? -Spytałam się dziewczyny, gdy nie mogłam znieść widoku blondynki uczepionej ramion Nash'a.

-Powoli się wycofaj. -Cameron machnął do nas ręka i już wiedziałam, że mamy spaloną pozycje. -Zobaczyli nas. -Szeroko się uśmiechnęłam i podniosłam palec do góry, żeby poczekali chwile na nas.

-Nie każ mi tam iść..

-Uwierz, gdyby nas nie zobaczyli, uciekłybyśmy stąd.

-Kto to w ogóle jest? Nie wiedziałam, że ma dziewczynę.

-To Sally, żadna z niej dziewczyna. -Allie wciąż fałszywie uśmiechała się do grupki osób. -Myślałam, że kręci z młodym Grier'em.

-Młodym? Jest jeszcze jakiś?

-No Hayes i jeden starszy, ale mamy ważniejsze problemy. -Gdyby nad tym pomyśleć, to Nash i Hayes mają identyczny kolor oczu, ale nie pomyślałabym, że są braćmi. Bracia zazwyczaj się kłócili i sobie dokuczali, a oni zachowywali się jak najlepsi przyjaciele. -Umiesz mdleć na zawołanie? -Zaprzeczyłam szybkim ruchem głowy. -Rzygać? -Ta sama odpowiedź.

-Płakać, jeśli się nada..

-Jakoś nie koniecznie.

-Dziewczyny nie przerywałbym wam rozmowy, ale musimy jeszcze coś zjeść przed seansem.

- Tak, ale Ann źle się czuje.. ma gorączkę.

-Kaszel. -Udawałam, że nagle zaczął mnie męczyć kaszel i przyłożyłam rękę do czoła.

-Tak –środkowa literka została przez niego przedłużona –jasne. Idziemy. -Chłopak pchnął nas w kierunku reszty. Nie było więcej nieznajomych osób oprócz Sally, która wpatrywała się we mnie jak w obrazek

-Hej, miło mi. - Dziewczyna wyciągnęła do mnie rękę.

-Ann.

-Sally, dużo o tobie słyszałam.

-Naprawdę?

-Tak chłopaki myślą, że jesteś..

-Przestań. -Nash lekko tracił blondynkę.

-Przepraszam, jestem lekko zdenerwowana, nie znam nikogo z Polski. –Czy ludzie z Polski latają z siekierami po drogach? Nie. Przynajmniej Ci normalni.

-Spokojnie nie gryzę. -Sally zaśmiała się uroczo. Czemu ona musi być taka miła? O wiele łatwiej byłoby jej nie lubić, gdyby była suką..

Dopiero potem dołączyli do nas dwaj prawie, że identyczni chłopcy. Przedstawili się jako Jai i Luke i byli braćmi Beau. A jeszcze potem przyszedł Shawn i jakiś jego kolego, imienia niestety nie mogłam zapamiętać.

~*~

-Na jaki film idziemy? -Spytałam się chłopaków, gdy pożerali wielkie porcje hamburgerów w knajpie Cam'a. Nie jestem pewna, czemu wszytko jest jego.. Ta knajpa nazywa się u Roni, więc jesteśmy u Roni. Wkurzył mnie tym, że zaprosił nas do kina i nagle pojawiła się jeszcze inna dziewczyna. Taka ładna i miła.. Nienawidzę jej!

-Komedia? -Rzucił Hayes.

-Romans? -Zachichotała Sally.

-Rzyg? -Allie szepnęła mi do ucha, choć wiedziałam, że zrobiła to żeby mnie pocieszyć. Jestem pewna, że też uważa Sally za uroczą.

-Horror. - Na moja propozycje przystąpiła reszta grupy i miałam nadzieję, że ten wieczór nie jest do końca zniszczony. Popijałam koktajl mleczny, kiedy do baru weszła dwójka chłopaków w naszym wieku. Cameron i Brent nie starali się ukryć cynicznych uśmiechów i gardzącego wzroku w ich stronę.

-Kian i Jc. -Allie szepnęła mi do ucha, byłam jej wdzięczna, że za każdym razem przedstawia mi nieznane osoby. Jest jedną z najpopularniejszych dziewczyn w szkole i choć wie wszystko o wszystkich, to tajemnic strzeże jak własnych i przyznajmy szczerze, musiało się być "tą" osoba, żeby Allie Cię polubiła. Miałam również chwilę, aby przyjrzeć się obcym.

Skłamałabym, mówiąc, że Kian nie jest przystojny, gdy spojrzałam się na niego puścił mi oczko i zaraz zawołał do siebie kelnerkę. Miał brązowe włosy i kolczyk w uchu. Jego skóra była ozdobiona przez liczne tatuaże, widoczne przez bluzkę z krótkim rękawem. Jc przyglądał mi się z ciekawością, kiedy ja pożerałam wzrokiem jego przyjaciela. Brunet z gęstą burzą loków uśmiechnął się do mnie i kiwnął głową na kelnerkę, która właśnie podeszła do naszego stolika.

-To od tego miłego pana. -Starsza kobieta podała mi drinka z kolorową palemką. -Mam nadzieje, że jesteś pełnoletnia.

-Tak. - Spojrzałam w kierunku, jaki wskazała mi kelnerka, żeby tym razem napotkać spojrzenie Kian'a. Uśmiechnęłam się zalotnie i upiłam łyk napoju. -Co? -Spytałam się reszty, która teraz wywiercała dziurę w moim brzuchu.

-Nie mów, że będziesz to pić?

-Co ten, Kian zrobił? Powtórz -Spojrzałam się na Allie. -Musiałam to przeoczyć, bo nie ma ze mną związku. -Powiedziałam dosadnie.

-Racja chłopaki, nic jej do tego. -W mojej obronie stanął Cam, widocznie chciał zapunktować u Allie.

-Ale skoro siedzi z nami..

-Hayes?

-Co?

-Zamknij się. -Sytuacje przejął starszy brat chłopaka, który najbardziej przejął się moją „lojalnością", a raczej jej brakiem.

-Może się z nim umówię? -Powiedziałam cicho do Allie, która dziewczęco pisnęła i zaklaskała w dłonie. Wyraźnie mój pomysł nie spodobał się Nash'owi, który mechanicznie odsunął się od stolika, złapał mój drink i poszedł w stronę Kian'a.


a/n:

(na zdjęciu, od lewej: Jc, Kian)

Dam dam dam :D następny będzie jutro, żeby dokończyć ich spotkanie <3 nie udało mi się zrobić całej randki (przeeepraszam), bo miałoby to ok. 2000 słów, :o więc jednak rozdział pojawi się jutro :D a teraz świętuje 10 rozdział :D

Czytasz? Zostaw po sobie jakiś ślad :*

Do następnego xx

Go away ||Nash GrierOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz