Bardzo ważna informacja dla was od tego rozdziału fabuła Hp zostawiam j.k rowling jeśli coś się nie zgadza z filmem lub książka jest to zmienione specjalnie miłego czytania!🥰
* Minęło parę miesięcy jutro jedziemy do domów ostatnia kolacja a z rana na pociąg i do sierocińca . Jest już wieczór idę na wieże żeby powstrzymać Draco przed zabiciem Dumbledor'a nie pozwolę mu na to wbiegłam na wieże widząc że dyrektor nie ma już różdżki*
- Draco nie!" Stanęłam obok blondyna patrząc na niego "- On nigdy ci nie ufał nie wybrał cie,jesteś tylko jego podwładnym." Łzy zbierały się w kącikach moich oczu "
- To nie prawda wybrał mnie." Bełkotał .On sam nie wiedzał czy tego chce boi się go"
- Draco czemu mój ojciec sam nie zabije Dumbledor'a boi się więc wysługuję się tobą. " Starałam się mówić wiarygodne chociaż sama nie jestem pewna co gadam. Na wieże wbiegła Bellatrix i inni
śmierciożercy. "- Rachel sprzeciwiasz własnemu ojcu i Panu. " Wycelowała we mnie różdżką a ja odsunełam się od Malfoy'a "- Nie zniszczysz misji Dracon'a. "Wysyczała w moją . Dalej celując we mnie różdżką. Przyszedł również Snape podły zdrajca służy mojemu ojcu i uczy w hogwarcie potworność. "
- Avada Kedavra!"Zielone światło wydobyło się z różdżki profesora a dyrektor spadł z wieży dostając zaklęciem. "- Nie!" Wydarłam się na całe gardło i podbiegłam do końca wieży by patrzeć jak Albus spada. Dałam wypłynąć moim łzą które od chwili wejścia tu powstrzymywałam. Lestrange podniosła mnie z podłogi ciągnąc na schody oddaliśmy się od Hogwartu po tym jak podpalono chatkę Hagrida . Staliśmy teraz przed Malfoy Manour. Dobre chociaż było to że Theodor miał mój kufer z listemami mamy i jej różdżką "
[Cofnijmy się 3 godziny wcześniej]
*"Pakowałam właśnie swoje rzeczy gdy poczułam ręce na mojej tali. Gwałtownie się odwróciłam napotykając ciemne oczy bruneta"
- Theo " Uśmiechnęłam się szerzej i ucałowałam policzek chłopaka "- Za co to?" Spytał z uśmiechem na twarzy "
- Tak po prostu. "Obruciłam się do kufra gdy chłopak ułożył głowę na moim ramieniu"
- Będę tęsknił." Szepnał mi do ucha a mnie przeszedł przyjemny dreszcz "
- To tylko wakacje. Przetrzymasz mój kufer. "Spytałam podnosząc go"
- Jasne " Zabrał kufer i wyszedł z dormitorium. Dałam kufer Theodor'owi tylko dla tego że boję się co stanie się na wieży. "
[Teraz ]
* Szłam między śmierciożercami serce waliło mi jak szalone czy własny ojciec może zrobić mi coś poważnego. Jeżeli kazał zabić mamę to może mnie też. Przełknęłam gule w gardle gdy weszłiśmy do salonu*
- Panie twoja córka próbowała powstrzymać Dracon'a przed zabiciem Albus'a Dumbledor'a. " Powiedzała Bellatrix śmiejąc się potwornie naprawdę miała problem z psychiką "
- Usiądź. " Pokazał na sofę przede mną zrobiłam to usiadłam a on użył na mnie Legilimencji nie umiałam się bronić. Wchodził w mój umysł tak głęboko że widziałam złe wspomnienia śmierć mamy,czytanie listów, mój pierwszy raz z Draco, święta z Theo,przecięcie żył,skok z wieży, czasy kiedy byłam z Draco tak blisko tak dobrymi przyjaciółmi. Każde wspomnie wydawało się smutniejsze od poprzedniego. Usłyszałam Crucio zaczął przeszywać mnie ból, a łzy same wypływały z moich oczu. Śmieje się, płaszcze, czuje że umieram. "
- Przestań!" Śmieje się, płaszcze, czuje że umieram . Każde wspomnie nasilało się z zaklęciem bólu. "- Przestań! Przestań!proszę przestań!" Skończył mnie torturować a ja zsunęłam się z kanapy na podłogę "
- Już nigdy więcej nie będziesz psuć moich planów. "Trzymał mój podbródek i patrzył w moje oczy"
- Tak ojcze. "Wybełkotałam ze smutkiem "
- Zabierz ją do pokoju " Pokazał na Draco a potem na mnie Malfoy podniósł mnie z podłogi a ja idę za nim do pokoju otworzył drzwi weszłam do środka zamknął je zostawiając samą nie powiedzał nawet słowa. Położyłam się pod kołdrą próbując zasnąć ."
Co sądzicie o przed ostatnim rozdziale?☆
CZYTASZ
Córka Czarnego Pana Szaleństwo (16 +) [Zakończone]
Fanfiction-Dotknij mnie jeszcze raz! -czulej...