Lili leżała w śpiączce już od 4 miesięcy. Jutro mieliśmy brać ślub. Z oczywistych względów przełożyłem datę. Codziennie się nią opiekowałem mówiłem do niej błagałem żeby się obudziła. Nie przestawałem tracić nadziei. Wiedziałem że to może trwać latami ale nie poddawałem się. Dziś musiałem jednak na chwilę opuścić moją kochaną. Dostałem wiadomość że mój ojciec zmarł. Ból który czułem był silny. Straciłem ojca a moja narzeczona leżała w śpiączce czy może być coś gorszego.
- Lili wiem że mnie słyszysz. Muszę jechać do domu tata zmarł i trzeba załatwić sprawy związane z pogrzebem. Wrócę. Kocham Cię. Obudź się proszę. Ucałowałem jej ręce. Wtedy poczułem jak łapie mnie za włosy.Myśli Lili
Obudziłam się. Myślałam o ojcu Jake'a. Naprawdę zmarł. Złapałam go za włosy.
- tak mi przykro skarbie
- kochana. Otworzyłaś oczy. Jesteś tu.
- co się właściwie stało?
- jechałaś do rezerwatu i miałaś wypadek byłaś w śpiączce 4 miesiące. Jest jeszcze coś. Jesteś w ciąży.
- jak to możliwe?
- nie martw się tym. Musisz odpoczywać. Pójdę po lekarza.
Wyszedł. W jego oczach widziałam ból i smutek. Łzy leciały po policzku był twardy ale tego było za wiele. Po chwili wrócił z Carlise .
- witamy wśród żywych. Jak się czujesz?
- dobrze. Tylko glowa mnie boli.
- to minie. Dam Ci leki. Za kilka dni wrócisz do domu. Z dzieckiem wszystko dobrze jednak martwi mnie że tak szybko rośnie.
- to znaczy że co?
- jesteś w 4 miesiącu ciąży a dziecko już jest na etapie przynajmniej 7 miesiąca. Twoja ciąża będzie krótsza i możesz jej nie przeżyć.
- dam radę jestem silna.Obaj wyszli. Długo myślałam o tym wszystkim. Czułam się coraz gorszej. Jednego byłam pewna dziecko odziedziczy wilcze geny Jacoba dlatego wykańcza mnie od środka. Nie chciałam umierać. Trzeba było coś zrobić. Zadzwoniłam do Alice poprosiłam by przyjechała do szpitala.
- Alice co widzisz?
- widzę dziecko będzie zdrowe ale nie widzę twojej przyszłości. Boję się o Ciebie. O was obje
- a co z Bellą?
- ona też jest w ciąży. Jej ciało jest wyczerpane może nie przeżyć.
- zawołaj Carlise wychodzę do domu. Muszę zobaczyć się z Bellą.
Doktor Cullen nie był zadowolony z mojej decyzji tak samo jak Jacob ale musiałam zobaczyć Belle.
Pojechaliśmy z Alice do Cullenów.
- Bella gdzie jesteś?
- na górze.
- o matko wyglądasz strasznie.
Naprawdę się martwię
- dzięki Lili nic mi nie będzie martw się o siebie.
- daj spokój. Dam radę jestem silna.
Nagle nogi się pode mną ugięły zaczął się poród . Widząc Jake'a jaki był zdenerwowany poczułam się gorzej. Kilka minut po mnie zaczęła rodzić Bella. Dobrze że Carlise był szybki. Mi się udało przeżyłam a dziecko jest zdrowe jednak Bella nie miała tyle szczęścia. Dziecko przeżyło a Bells niestety nie. Edward za wszelką cenę próbował ją odzyskać wstrzyknął jej swój jad to było jedyne wyjście.
Po 3 dniach Bella obudziła się jednak nie była już sobą. Zaczęła żywot wampira a ja no cóż razem z Jacobem i naszym synem zamieszkaliśmy w rezerwacie przez pierwszy rok. Nasze dzieci mimo iż były naturalnymi wrogami zaprzyjaźniły się. Krótko później o swoich planach na przyszłość poinformował nas Sam i Emily planowali ślub. Nasza rodzina wyjechała z Forks. Na stałe zamieszkaliśmy w Seattle Jacob założył tu własną watahę. Nigdy bym nie pomyślała że spotka mnie tyle szczęścia po śmierci matki czułam tylko pustkę. Dziś moje serce wypełnione jest miłością.

CZYTASZ
Pułapka uczuć
FantasyLili jest kuzynką Belli . Po śmierci matki zamieszkują razem. Czy Lili odbierze jej przyjaciela a może to Edward zakocha się w kuzynce Bells? Za okładkę dziękuję mojej przyjaciółce @Ciemny_kwiat