Pov: MarcGdy otworzyłem oczy odrazu usłyszałem dźwięk budzika, którego z całego serca nienawidziłem - Jeszcze chwilkę...- powiedziałem włączając 5 minutową drzemkę.
Chwilowo myślałem, żeby nie wstawać na pierwszą lekcję, ale wtedy przypomniałem sobie, że istnieje takie coś jak Olivia. Ona w każdej chwili mogła wparować mi do mieszkania i zafundować niezbyt przyjemną pobudkę.
Co prawda, jest moją najlepszą przyjaciółką od kiedy pamiętam, ale zawsze jak tu przychodziła, a ja sobie smacznie spałem to wchodziła do kuchni wyciągała z szafki garnek i uderzała w niego chochlą NAD MOJĄ GŁOWĄ! Więc zanim mogło to nastąpić wziąłem szybki prysznic i ubrałem się w pierwsze co miałem pod ręką.Dziwiłem się dlaczego Olivia jeszcze nie przyszła, ponieważ przychodziła prawie codziennie, sprawdzić czy przypadkiem nie zaspałem, a zdarzało się to dość często.
Krótki opis ich relacji:
Olivia i Marc są najlepszymi przyjaciółmi od niemowlaka, ponieważ ich mamy są najlepszymi przyjaciółkami, oraz zaszły w ciążę mniej więcej w tym samym czasie.
(Olivia jest starsza o jeden dzień)Szybko wziałem banana i wyszłem z mieszkania. Oczywiście w połowie drogi zapomniałem czy zamknąłem drzwi więc szybko wróciłem, żeby się upewnić. Na szczęście były zamknięte. Ku mojemu zdziwieniu nie było, aż tak późno jak myślałem, więc zwolniłem kroku, bo i tak bym musiał czekać na przystanku.
Gdy dotarłem na miejsce autobusu jeszcze nie było, ale Olivia już tak. Gdy tylko mnie zobaczyła uśmiechnęła się i wyciągneła rękę zaczynając nią do mnie machać, a ja odwzajemniłem gest. Podbiegłem do niej i spytałem - dlaczego dziś nie przyszłaś mnie obudzić? - spojrzała na mnie z dziwnym uśmiechem... - a co? Wolisz jak ja cię budzę?- odpowiedziała pytaniem na pytanie.
- Broń Boże! Poprostu ciekawi mnie to dlaczego dziś nie przyszłaś.
- Myślę, że tyle razy cię budziłam, że dziś nie musiałam fundować ci pobudki.- powiedziała uśmiechając się w moją stronę.- I widzisz miałam rację- zwróciła wzrok na najeżdżający autobus. - O! patrz autobus jedzie. Gdy pojazd się zatrzymał oboje weszliśmy i siedliśmy na fotelach. Przez całą drogę rozmawialiśmy na różne tematy. Głównie śmialiśmy się z nas samych. Czas miną nam naprawdę szybko i po chwili musieliśmy już wysiadać.Gdy weszliśmy do sali zajęliśmy z Olivią swoje miejsca, a chwilę później usłyszeliśmy dzwonek na lekcję. Nie minęło dużo czasu a przez drzwi weszła Mrs. Smith (Nauczycielka). Nie była ona stara, bo miała 26 lat i była ładna, nawet bardzo, więc prawie każdy chłopak w szkole czuł do niej miętę. Ale mnie tak jakoś specjalnie nie pociągała co było dziwne, bo jest naprawdę śliczna. Gdy tylko weszła prawie wszystkie samce odrazu wstały. Kobieta uśmiechnęła się i kazała im usiąść. Położyła torebkę na ziemi przy biurku i zawiesiła swoją kurtkę jeansową na oparciu krzesła, wyjęła dziennik i zaczęła sprawdzać obecność.
Dla ciekawych: Mrs. Smith uczy biologii
Eee... potem? (koniec lekcji)
-W końcu! - westchnąłem
- Nareszcie... - usłyszałem obok siebie głos Olivii - czyli nie tylko ja nie mogłem się doczekać końca lekcji. Była to dopiero pierwsza lekcja a ja już mam dość. Następną lekcją była matematyka, więc razem z Olivią przeszliśmy do innej sali i zaczęliśmy rozmawiać czekając na dzwonek.Po wszystkich lekcjach razem z Olivią postanowiliśmy pójść do naszej ulubionej kawiarni się "pouczyć". Gdy weszliśmy do środka zajęliśmy nasze ulubione miejsce przy oknie i zamówiliśmy po zimnym napoju, ponieważ było lato. Gdy mieliśmy zamiar wsiąść się za naukę Olivia zaczęła temat o jej Ex. Oczywiście się rozgadaliśmy i nie wiedzieliśmy kiedy minęła godzina. Wyjeliśmy laptopy i zaczęliśmy pisać referat. Napisaliśmy, może max trzy linijki i już nam się odechciało. - dokończymy u mnie? - zaproponowałem.
- Pewnie - oznajmiła dziewczyna wiedząc, że najprawdopodobniej spędzimy ten czas zupełnie inaczej.
Gdy wychodziliśmy zobaczyłem, że niedaleko nas zebrało się całkiem sporo ludzi. - ciekawe dlaczego jest tam tyle osób? - spytałem się Oliwii. Spojrzała w stronę ludzi i lekko się zdziwiła - pewno ktoś sławny, choć sprawdzimy kto to jest!- zaproponowała i pobiegła w stronę paparazzi.
Dzięki za wybór! - krzyknąłem, mimo, że naprawdę byłem ciekaw co tak przyciąga ludzi.Gdy podeszliśmy, bliżej za tłumem dostrzegliśmy dwóch wysokich i umięśnionych facetów w garniturach oraz okularach przeciwsłonecznych. Staraliśmy się zobaczyć co tak przykuło uwagę innych i paparazzi. Wiedzieliśmy, że to ktoś sławny, ale nie mieliśmy pojęcia kto. Olivia jak i ja staraliśmy się zobaczyć główne źródło zainteresowania. Po chwili udało mi się przepchnąć naprzód tłumu, a Olivia została w tyle. Moim oczom ukazał się wysoki blondyn. Kiedy nasze spojrzenia się spotkały poczułem dziwne ukłucie w brzuchu. Dopiero po chwili do mnie dotarło, że osoba, w którą wpatruje się jak głupi to Victor Logan popularny aktor i model w całym kraju BA! na całym świecie. Kiedy ktoś z tłumu popchną mnie tak, że prawie się wywróciłem na ziemię nasz kontakt wzrokowy się urwał.
Starałem się ponownie przepchnąć na przód lecz tłum był zbyt duży. Wróciłem na tyły do Olivii.(Zdjęcie Marc'a jest w mediach)
----------------------------------------------------------
Jest to moje pierwsze opowiadanie, więc mam nadzieję, że się wam spodoba.
Zapraszam do komentowania:))))
CZYTASZ
Model [YAOI] [WSTRZYMANE]
Non-FictionAkcja dzieje się w: 2030 roku Marc Fisher: Wiek: 19 Marc Fisher zwykły studiujący chłopak. Chłopak mieszka sam, a jego rodzice są szefami bardzo wpływowej firmy. Z powodu ich metod wychowawczych musi sam zarabiać na swoje zachcianki. Victor Logan: W...