Wtedy chłopak odwrócił się w moją stronę i zdjął kaptur to był... TOBIASZ?!
Kubir: T-tobiasz...?
Tobiasz: Jak widać...
Kubir: Czy to co mówiłeś... Jest szczere?
Tobiasz: No...tak, ale ty nie chciałeś mnie słuchać i jakoś tak wyszło...
Kubir: Nie wiem co powiedzieć...
Tobiasz: Wybaczysz mi...?
Kubir: Przyjaciele na zawsze?
Tobiasz: Na zawsze!
Chłopak przytulił mnie. Poczułem się jakoś tak inaczej? No nie ważne...
Kubir: To już wszytko jest jak dawniej hah
Tobiasz: No prawie
Kubir: Racja...
Tobiasz: Idzemy się przejść?
Kubir: Ok.... Czekaj mój pies!?
Tobiasz: Co?
Kubir: Miałem psa ze sobą...
Tobiasz: A... i co?
Kubir: I to że nie wiem gdzie jest?!
Tobiasz: Ale on leży obok ciebie Kubir
Mój przyjaciel zaczął się śmiać z mojej głupoty. Mi nie było do śmiechu, ja tu prawie na zawał umarłem!
Gdy Tobi... Znaczy TOBIASZ się ogarnął z swoim śmiechem, ruszyliśmy w głąb parku. Czas miał mi bardzo wesoło, cieszę się że już między nami nie ma sprzeczki. A to wszystko przez jakąś dziewczynę.
Chodziliśmy po parku dobre 3 godziny. Ruszyliśmy w stronę naszego osiedla i gdy byliśmy na miejscu, każdy z nas poszedł w swoją stronę.
Otworzyłem drzwi od domu i wszedłem do środka. Levi odbiegł w głąb domu, a ja skierowałem się w stronę kuchni.
Tam spotkałem mają rodzicielkę.Kubir: Cześć mamo!
Mama K: Cześć synku, mam dla ciebie wiadomość. W następnym tygodniu przyjdzie do nas Tobiasz z rodziną.
Kubir: Oo to fajnie, a gdzie ojciec?
Mama K: Pojechał do mechanika, bo coś z autem się stało.
Kubir: Rozumiem, to ja będę już iść do pokoju
Mama K: Jasne tylko przyjdź na kolację za jakieś 30 minut
Kubir: Dobrze mamo!
Wszedłem po schodach i otworzyłem drzwi od mojego pokoju. Usiadłem przed komputerem i włączyłem go. Po uruchomieniu urządzenia wszedłem w ikonkę Discorda i dołączyłem do rozmowy moich przyjaciół.
Kubir: Siema!
Napierak: Hejj
Kubir: Już dojechałeś?
Napierak: Noo, ale smutno tu bez was... I w poniedziałek mam pierwszy dzień w nowej szkole.
Kubir: Powodzenia
Busz: Ej Kubir?
Kubir: No co?
Mikols: Wiesz co jest w ten poniedziałek?
Kubir: Em...nie?
Tobiasz: Chodzi im o Walentynki, co roku w naszej szkole są organizowane.
Kubir: Aaa faktycznie
Mikols: Masz kogoś na oku?
Kubir: Nie, a wy?
Napierak: Nie
Busz: Nie
Mikols: Ja mam już dziewczynę
Kubir: Faktycznie, a ty Tobiasz?
Tobiasz: Można powiedzieć że tak...
Busz: Uuuuu~~
Napierak: Tobiasz się zakochał!!~~
Mikols: Chłopak czy dziewczyna?
Tobiasz: Aha?!
Kubir: Pochwał się
Tobiasz: Patrząc na waszą reakcję... To podziękuję za to. Może kiedyś wam powiem, ale no nie wiem...
Busz: Dobra to może zmienimy temat
Napierak: Ok
Rozmawialiśmy o wszystkim. Okazało się,że zapomniałem o kolacji, a moja kochana mama mnie nie zawołała. Położyłem się spać około godziny 2:34...
Następnego dnia obudził mnie Levi, ubrałem losową bluzę i pierwsze leprze spodnie z szafy. Po czym udałem się na dolne piętro domu. Szczeniak pobiegł za mną, a ja nie biorąc smyczy wyszedłem z zwierzęciem na spacer.
Spacerowałem dobre dwadzieścia minut, po czym wróciłem do domu. Po powrocie spojrzałem na zegarek i się załamałem... Była 4:38?! Zrezygnowany zamknąłem drzwi wejściowe na klucz i wróciłem do pokoju. Położyłem się i zasnąłem ponownie.
Tym razem obudził mnie mój ojciec.
Tata K: Kuba, wstawaj bo musisz mi pomóc
Kubir: W czym?
Tata K: Czyli zapomniałeś?
Kubir: No chyba tak, ale zależy o czym zapomniałem bo nie pamiętam?
Tata K: Eh... Miałeś pomóc mi dziś naprawić drukarkę, bo nie działa od wczoraj.
Kubir: Aaa no tak... A która jest godzina?
Tata K: Coś około dziesiątej
Kubir: Dobra już wstaje, przyjdę do ciebie za jakieś 10 minut
Tata K: Dobra
Wyszedł z mojego pokoju, a ja wstałem z łóżka.
Założyłem bluzę i spodnie i ruszyłem do domowego biura mojego ojca.
Otworzyłem drzwi, a tam już czekał na mnie mój tata.Kubir: Dobra jestem
Tata K: To dobrze... Zobacz
Podszedłem do urządzenia i próbowałem sprawdzić co jest nie tak. Gdy znalazłem problem szybko go naprawiłem.
Tata K: Warto mieć w domu informatyka
Kubir: Bez przesady tato
Tata K: Dobra, dobra już możesz iść, bardzo ci dziękuję za pomoc.
Kubir: To pa
Reszta dnia minęła mi bardzo podobnie do poprzedniego, ale pomijając spacer. Grałem z chłopaki do późna, a potem położyłem się spać... Bo jutro szkoła...
-------------------
W następnym rozdziale WALENTYNKI!Booo mam super pomysł na to, więc mam nadzieję że nie zabijecie.
Nie pamiętam czy podawałam gdzieś porę roku lub miesiąc.Jeśli tak to przepraszam!
Pozdrawiam ❤️
CZYTASZ
•Tobiasz x Kubir• [✓]
FanfictionJest to kontynuacja One Shota. Wyjątkowo zrobione i nie wiem czy będzie dobre, ale się postaram aby było. Pozdrawiam ❤️ [✓]- ZAKOŃCZONE