Izuku wszedł powoli do pomieszczenia, a gdy zauważył swój koszyk i płaszcz leżący nieopodal popatrzył na blondyna z niemym pytaniem. Ten tyko przewrócił oczami i kładąc dwa talerze na stole odpowiedział.
-Siadaj, zrobiłem śniadanie. A jeśli chodzi o koszyk i płaszcz, to popatrz za okno, pada. - Izuku popatrzył przez szybę na kamienną uliczkę, na którą kapał deszcz.
Po chwili usiadł przed drugim talerzem i życząc smacznego, zabrał się za jedzenie.
Jedli w ciszy, więc gdy zielonowłosy skończył, podziękował za posiłek i zabrał się za sprzątanie po sobie. Chwycił talerz i gdy chciał już podejść do kranu, aby umyć naczynie, zatrzymał go Katsuki.
-Zostaw, ja się tym zajmę, ty już idź do swojej babci.
-A-ale mogę t-
-Idź - chłopak zabrał od niższego naczynie kładąc z powrotem na stole i chwycił do ręki czerwony płaszcz, który następnie zarzucił na ramiona Izuku. - Idź, bo jeszcze jedzenie dla twojej babci wystygnie do reszty. - Chłopak sięgnął po koszyk i włożył do niego trzy pudełka - Poczęstuj też tych twoich znajomych - podał koszyk chłopakowi, który przyjął przedmiot ze zdziwieniem na twarzy.
-Dziękuję - uśmiechnął się do chłopaka i pocałował go w policzek, na który po chwili wpłynął rumieniec. Zielonowłosy jednak już tego nie wiedział, bo szybko ubierając na nogi buty, pobiegł w kierunku domku chorej babci.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zielonowłosy wbiegł do domku i oparł się o zamknięte drzwi plecami, ręką zakrywając sobie usta.
-Co ja zrobiłem... - na jego policzki wpłynął wielki rumieniec, popatrzył na swoje buty biorąc uspokajający oddech. - Dobra... Babciu! Ochaco! Todoroki! Mam coś dla was!
Chłopak wszedł do jadalni i położył koszyk na blacie.
-Izuku-kun! Jesteś cały mokry, daj powieszę gdzieś twój płaszcz, aby się wysuszył - mówiąc to brązowowłosa zdjęła z zakłopotanego chłopaka czerwony materiał i nie czekając na jego reakcje poszła w swoją stronę.
-Och, kochanie! Jak się masz? - babcie podeszła powoli do chłopaka i przytuliła go - Dzięki tobie, czuję się o wiele lepiej! - Midoriya uśmiechnął się do kobiety
-Cieszy mnie to... ale teraz chodźcie zjeść, bo wystygnie! - podniósł koszyk który trzymał w ręce na wysokość oczu jego towarzyszy i uśmiechnął się promiennie.
Po chwili siedzieli już przy stole jedząc, brakowało tylko jednego chłopaka. Nie przeszkadzało to jednak zielonowłosemu chłopakowi, który bał się jego towarzystwa.
-O właśnie Izu, mógłbyś może pójść do lasu i zobaczyć czy niema może jakiś grzybów? Powoli przestaje padać... pójdziesz? - popatrzyła na swojego wnuczka z uśmiechem, co ten go odwdzięczył i pokiwał głową na zgodę.
-Pójdę z tobą - Izu odwrócił się szybko w kierunku chytrze uśmiechającego się heterohromika, w jego oczach zobaczył niebezpieczny błysk. Chciał coś powiedzieć, chciał zaprzeczyć, chciał się ratować, ale w słowo weszła mu Uraraka.
-Super, ja zajmę się twoją babcią, a wy pójdziecie do lasu. No już wychodźcie, możecie iść już teraz, bo jeszcze ktoś ukradnie wszystkie grzyby. - zaśmiała się pod nosem i popchnęła chłopaków do wyjścia, pozwalając im tylko chwycić koszyki, ubrać buty, a Izuku dodatkowo chwycił swój płaszcz, który był jeszcze lekko wilgotny. - Miłej zabawy!
Dziewczyna pomachała chłopakom na pożegnanie, a ci popatrzyli na siebie. Izuku szybko odskoczył szybko od chłopaka, chcąc znaleźć się jak najdalej od niego. Nie zdążył jednak, bo ten złapał go mocno za nadgarstek i przyciągnął do siebie.
-Bądź grzeczny, a nic ci się niestanie - nieprzyjemny uśmiech wpłynął na twarz wyższego chłopaka.
-D-d-do- dobrze - jego głos drżał, tak samo jak jego ciało. Poczuł, jak chłopak zarzuca mu kaptur na głowę i otaczając go ramieniem kieruje się do lasu.
-Przejdziemy się... co? - mruknął Todoroki. Izuku popatrzył do góry i napotkał wpatrzone w niego dwukolorowe oczy, pełne pożądania. Po jego plecach przeszedł dreszcz, a strach wypełnił jego całe ciało. Jego dłonie drżały zasłonięte przez czerwony materiał, oddech stał się nierówny, a w jego głowie był teraz chaos. Powoli, jak w zwolnionym tempie wszedł do lasu, z Todorokim u boku, w myślach modląc się o ratunek.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Polsat
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że się podobało ❤❤❤
~Kiara_Chan~
CZYTASZ
Czerwony Kapturek // BakuDeku // Kiara_Chan [Zakończone]
FanfictionChłopiec o imieniu Izuku, gubi się w lesie i spotyka tam bardzo złego wilka. UWAGA Końcówka książki jest... cóż, niefajna, może kiedyś ją przerobię, jednak chciałabym, abyście zdawali sobie z tego sprawę :)) #1 w czerwonykapturek #1 w Bakudeku (10.0...