Rozdział 4

392 48 14
                                    

Pov Geogre~

Zrobiło mi się strasznie głupio po przeczytaniu wiadomości od Dream'a.
Naprawdę to wyglądało jakbym ich olał, zrobiło mi się cholernie źle gdy pomyślałem jak oni mogli to przyjąć. Patrząc na to jak zwyzywał mnie mój najlepszy przyjaciel to chyba było źle.. Chociaż zdziwiło mnie zachowanie Dream'a, rozumiem że mógł się zezłościć ale aż tak? Patrzyłem chwile w konwersacje i po chwili przyszły kolejne wiadomości. Czułem jak zaciska mi się lekko żołądek, cóż chyba wolałbym tego nie przeczytać. Wszedłem w ikonkę serwera i zobaczyłem że ich trójka nadal jest na rozmowie. Spojrzałem jeszcze tylko czy juz zakończyli strema i zdziwiłem się ze prowadził go dream. Mocno zestresowany postanowiłem dołączyć do rozmowy i ich przeprosić.

-O Geogre! Czemu nie było cie na stremie? -powiedział sapnap ale w jego głosie nie wyczułem złości.
-Hej.. Chciałem was przeprosić że nie dałem wam znać ale.. e no tak jakby -nie wiedziałem co mam powiedzieć.
-Ohoho któż to się zjawił. -przerwał mi dosyć szorstkim głosem Dream. Po plecach przeszły mi ciarki. Nie lubiłem tego tonu, źle mi się kojarzył.
-Em chciałem przeprosić..
-Co było takiego ważnego? -znowu mi przerwał.
-Musiałem pomóc mojemu..
-Pomóc powiadasz? Ktoś poprosił cie o pomoc i postanowiłeś to zrobić mimo tego że byłeś umówiony z nami?! Nie no fajnie Geogre, miło z twojej strony.
Nie spodziewałam się takiego wybuchu z jego strony. Nie lubiłem kiedy krzyczał, albo wsumie poprostu nie lubiłem krzyku.
-Nawet nic nie powiesz? -kontynuował.
Nadal nie wiedziałem co powiedzieć.
-Nie sądziłem że jesteś taką cipą. Myślałem że dotrzymujesz obietnic.
-Obietnic? -zapytałem już lekko załamany. Takie słowa bolały najbardziej gdy mówiły je osoby na których mi zależy.
-Już nie pamiętasz? Miałeś wybrać się ze mną na wyprawę. Żałosne serio.
-Nie rozumiesz że coś mi wypadło? Nie mogłem z wami zagrać, po prostu nie mogłem. Czego nie rozumiesz?! -sam podniosłem ton. Zrobił taką wielką afere i mnie zwyzywał tylko dlatego że nie poszedłem z nim na wyprawę? Niewierzę.
-Co ty sobie kurwa wyobrażasz? Odwalasz takie coś i teraz jeszcze próbujesz zrobić z siebie ofiarę? Żałosne naprawdę żałosne. Wiesz co? Chyba lepiej byś wyszedł na tym gdybyś nie dołączał do rozmowy już dzisiaj.
-Chciałem was tylko przeprosić.. -po tych słowach rozłączyłem się wyłączając szybko komputer. Byłem jednocześnie wkurwiony i załamany. Postanowiłem wyjść z pokoju i zrobić sobie kawę. Ojca nie było więc na spokojnie mogłem się tym zająć. Wstąpiłem po drodze do łazienki i spojrzałem w lustro. Moja szyja wyglądała strasznie, skrzywiłem się na ten widok. Następnie skierowałem się do kuchni.

Pov Dream~

-KURWA -krzyknąłem. Teraz już wiedziałem że przesadziłem. Wstałem wywalając krzesło na którym siedziałem i poszedłem po raz kolejny zapalić. Gdy już się uspokoiłem, wziąłem ze sobą piżamę i postanowiłem się wykąpać.

*********

Leżę w łóżku i rozmyślam. Wiem że powiedziałem dzisiaj dużo za dużo. Nie powinienem tak na niego krzyczeć ani mieć do niego pretensji. Tak naprawdę nawet mu się nie dałem wytłumaczyć. Może do niego zadzwonię?
Chwyciłem telefon i wybrałem numer. Nikt jednak nie odebrał telefonu, zadzwoniłem jeszcze raz ale zostałem od razu odrzucony. Postanowiłem iść spać i zadzwonić do niego rano.

_________________

Hej hej po raz drugi dzisiaj. 505 słów tym razem. Jest możliwość że dzisiaj będzie jeszcze jeden rozdział ale jeśli nie to jutro rano napewno.
Miłego życzę i do następnego!

Palące Uczucia | DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz