🌼12🌼

139 11 14
                                    

❤💬▶

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

❤💬▶

Lubi to : savannaleemay i 79 413 innych
Lana_ortega She say yes to dress? ❤👗

Zobacz wszystkie komentarze: 12 957

Unknown1: Kto bierze ślub?
Unknown2: śliczna😘
Unknown3: Do roboty ty nierobie
Unknown4: Ale ona mnie irytuje
Unknown5: Jak zawsze piękna😍😍😍
Unknown6:Czy mi się wydaje czy straszne wyszczuplałaś?

🌼🌼🌼

Tygodnie mijały a choroba była coraz bardziej widoczna. Przez ostatnie dwa tygodnie strasznie schudłam i włosy zaczęły mi wypadać. Doszedł do tego jeszcze brak apetytu i częste krwotoki z nosa. Nadal nikt poza Sky i rodzicami nie wiedział, że jest ze mną aż tak źle. 

Charlie: Lana wstawaj bo będziesz zimne śniadanie jadła.

Chłopcy znów mieli jeden dzień wolnego i jak zwykle Charlie przygotowywał śniadanie. Dosłownie zczołgałam się z łóżka i wyszłam powoli z pokoju. Po drodze do kuchni szybko zahaczyłam o toaletę.

Owen: Dzień dobry kwiatuszku w końcu wstałaś.

Nie zareagowałam na zaczepki blondyna i położyłam głowę na blacie czekając aż Charlie skończy gotować. Po pysznym śniadaniu wróciłam do pokoju aby się ubrać. Gdy stanęłam przed lustrem w samej bieliźnie zauważyłam, że strasznie wystają mi kości. Jak mogłam wcześniej tego nie zauważyć? Zaczęłma się bardziej przyglądać i coraz bardziej chciało mi się płakać. Co jeśli za kilka dni ktoś to zauważy i będę musiała się tłumaczyć. Z łzami na policzkach podeszłam do szafy biorąc jak największe i najbardziej zakrywające moje ciało ubrania. Otarłam łzy i ogarnęłam się tak żeby nie było widać że płakałam.

Około godziny trzynastej dostałam sms od Carolynn:

Hej śliczna, chciała byś może pomóc mi w wyborze sukni ślubnej?

Naprawdę? Z wielką przyjemnością.

Okej to będę po ciebie za jakieś pół godziny

Z radości aż podskoczyłam zwracając na siebie uwagę siedzących ze mną chłopaków w salonie. Kto by nie chciał pooglądać przepięknych sukien ślubnych. Od razu wbiegłam do pokoju i przebrałam się w coś ładniejszego niż dres i zadurza bluza. Po zrobieniu sobie warkoczy chwyciłam jedynie za okulary i wcześniej przygotowany plecak. Idealnie wyrobiłam się w trzydzieści minut.

Lana: Wychodzę!

Krzyknęłam do współlokatorów i wyszłam. Przed apartamentowcem stał już samochód Carolynn więc szybko do niego wsiadłam i przywitałam się z wszystkimi.

Carolynn: Jak miło cię znów widzieć moja ślicznotko. Są ze mną jeszcze moje druhny, Sam i Delfin. Dziewczyny to jest Lana, poznałyśmy się na planie.

L: Miło mi was poznać. - przywitałam się z dziewczynami.

Szybko złapałam z nimi dobry kontakt tak samo jak z Carolynn. Obydwie były dla mnie bardzo miłe i otwarte. Po przyjemnej półgodzinnej podróży dojechałyśmy na miejsce. Znalazłyśmy się przed wielkim i przepięknym salonem sukien ślubnych. W środku było jeszcze piękniej. Wszystko było białe z dodatkami jasnej szarości oraz kryształków. Nasza panna młoda szybko zarejestrowała się w recepcji i dołączyła do nas asystentka. 

Nadszedł moment na wybieranie sukni. Carolynn dokładnie nam określiła co by chciała i zaczęłyśmy szukać. Gdy wszystkie coś znalazłyśmy, zaniosłyśmy suknie Carolynn i czekałyśmy na kanapach aż się przebierze. Gdy tak wychodziła i pokazywała nam te suknie poczułam ukłucie w sercu które przypominało mi o tym, że ja nigdy nie założę takiej sukni.

Gdy jednak okazało się, że nie jest jeszcze w stu procentach przekonana do żadnej z sukni wróciłyśmy do domu. Wciąż będąc przygnębiona weszłam do apartamentu i od razu udałam się do pokoju. Po drodze usłyszałam, że mamy gości. Po głosie rozpoznałam Booboo i Jeremiego. Po chwili usłyszałam delikatne pukanie w drzwi.

?: Mogę wejść? - przez poduszkę na głowie nie rozpoznałam czyj to był głos.

L: Przepraszam ale nie jestem w nastroju. - szybko i nie wyraźnie odburknęłam.

?: Na pewno nie chcesz porozmawiać?

Nic nie odpowiedziałam.

?: Będę tu czekał aż nie odpowiesz.

L: Oh wejdź.

Nastała cisza jednak zaraz poczułam jak łóżko delikatnie ugina się pod ciężarem. Mój rozmówca prawdopodobnie zajął miejsce obok mnie.

?: Co się stało, że przyszłaś taka smutna?

Nie potrafiłam wydusić z siebie żadnego słowa. Ciężko mi było o tym myśleć a co dopiero mówić. Do moich oczu znów zaczęły napływać łzy. W pokoju nastała głucha lecz nie niezręczna cisza. Poczułam jak czyjeś dłonie zaczynają mnie obejmować w uścisku. Totalnie mając gdzieś kto to, z zamkniętymi oczami odwróciłam się przodem do rozmówcy i wtuliłam się w jego ciało. Po chwili uspokoiłam się i zasnęłam w czyiś ramionach.

------------

Wróciłam! Pewnie nikt nie czekał ale jestem. Ze względu na zbliżające się wakacje będę miała więcej czasu na myślenie i pisanie. Zrobię co w mojej mocy żeby rozdziały pojawiały się co tydzień i były ciekawe.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 16, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

🌸Walking In The Wind🌸Owen Joyner🌸Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz