❤💬▶
Lubi to charles_gillespie i 89 076 innych
lana_ortega Happy Together? 😅🏠 owenjoyner charles_gillespieZobacz wszystkie komentarze: 13 789
Unknown1: Czekaj CO? ale JAK?!😕
Unknown2: Przeprowadzka? 😏❤💜💙💚💛
owenjoyner: Lana_ortega JAK MOGŁAŚ TO WSTAWIĆ!? NOT HAPPY 😑
Unknown3: Co tam się wydarzyło 😐🤣🤣
charles_gillespie: idealne ujęcie Lana 😌
Unknown4: kocham ❤❤❤
Unknown5: Kto to? Mieszkasz z nimi?
themadisonreyes: 😂😂😂😂🌷🌷🌷
Dzisiaj zdecydowałam, że nie pójdę na plan aby móc się rozpakować. Charlie i Owen porzucili rano pudła po drodze więc miałam całe mieszkanie dla siebie. Zaczęłam od układania ubrań i małych ozdób na biurku. Gdy skończyłam dekorować swój pokój przeszłam do łazienki i tam również się wypakowałam. Z nudów zdecydowałam się pomóc chłopakom i również ich wypakowałam. Po wszystkim usiadłam zmęczona na kanapie i puściłam pierwszy lepszy program na telewizorze. Prawie zasypiałam ale nagle wybudził mnie dźwięk dzwonka telefonu. Nie chętnie wstałam i nie patrząc kto dzwoni odebrałam.
Lekarz: Dzień dobry Pani Ortega przy telefonie?
Lana: Tak słucham.
Lekarz: Przyszły przed chwilą wyniki pańskich badań. Postanowiłem jak najszybciej panią o nich poinformować. Niestety badania krwi wykryły pewne toksyny w pani organizmie które będą lub już powodują obumieranie pańskiego organizmu. Choroba ta ukrywała się przez wiele lat i powodowała słabość organizmu. Niestety musze panią zmartwić, choroba jest na tak zaawansowanym stopniu, że w najbliższym czasie pani organy przestaną pracować co spowoduje śmierć.
(Nie wiem czy taka choroba istnieje. Została wymyślona przez mnie na potrzeby książki)
Byłam w totalnym szoku. Nie byłam w stanie nic słyszeć ani myśleć. Upuściłam na ziemie telefon i podeszłam do ściany po której zjechałam bezwładnie plecami na podłogę. To koniec. Ja .... Ja po prostu umieram. Popłakałam się ukrywając twarz w dłoniach. Nie byłam w stanie zrobić czegokolwiek innego. Po pewnym czasie przeniosłam się do mojego pokoju aby Owen i Charlie nie zastali mnie w takim stanie po powrocie do domu. Nawet nie pamiętam jak i kiedy zasnęłam.
Rano długo zastanawiałam się nad wyjściem z pokoju czy w ogóle wstaniem z łóżka. Chłopcy mieli dzisiaj wolne, więc o chwili samotności mogłam zapomnieć. Jakby nigdy nic wstałam z łóżka i poszłam w stronę kuchni w której zastałam współlokatorów. Jak najlepiej umiałam udawałam, że wszystko jest okej i nic od wczoraj się nie zmieniło.
Lana: Hej, jak tam było na planie?
Owen: To samo co zawsze, ćwiczenia, śpiewanie, taniec itd. I nie musiałaś nas rozpakowywać.
Charlie: I urządzać nam pokoju choć wyszło ci nieźle.
L: Nie ma za co, przynajmniej się nie nudziłam. Jakieś plany na dzisiaj?
O: Mieliśmy się rozpakowywać ale już ktoś nas wyręczył.
Ch: Więc stwierdziliśmy, że w podziękowaniu spędzimy dzień z tobą tak jak ty chcesz.
Akurat jak tak bardzo chce być sama. Nie miałam siły na ciągłe udawanie. Z drugiej strony nie chciałam im o wszystkim mówić aby nie potrzebnie się zmartwiali.
L: Miałam zamiar dzisiaj spędzić dzień w łóżku bo nie do końca dobrze się czuje.
Wstałam i nawet nie czekając na reakcje wróciłam do pokoju. Zamknęłam delikatnie drzwi i odparłam na nich głowę pozwalając znów płynąć łzą. Byłam całkowicie bezradna. Nadal nie mogłam uwierzyć w to, że za parę miesięcy, tygodni a może i nawet dni nie będzie mnie. Nigdy nie założę rodziny, nigdy nie założę białej sukni, nigdy nie spełnię swoich marzeń. Nie kontrolowanie z moich ust wydarł się krzyk. Parę sekund później w moim pokoju pojawił się Owen i Charlie.
Ch: Coś się stało ? Dlaczego krzyczałaś?
W pokoju nastąpiła głucha cisza. Nie byłam w stanie nawet spojrzeć w ich stronę. Poczułam jedynie jak Owen podchodzi i lekko mnie przytula.
O: Wszystko będzie dobrze.
Chciała bym móc w to uwierzyć.
🌷🌷🌷
CZYTASZ
🌸Walking In The Wind🌸Owen Joyner🌸
Teen Fiction🌻Kolejny film Kennego Ortegi przy produkcji którego pomaga mu córka.🌸 Zaprzyjaźnia się tam z całą obsadą a szczególnie z pewnym blondynem.🌺 Niestety słaba odporność zmienia wszystkie plany.🌷 #2 jatp : 10.05.2021🌹 #1 charliegillespie : 31.05.202...