ROZDZIAŁ 7

8 2 0
                                    



Dojechaliśmy do jego domu, wychodziłam z samochodu miałem w ręce torbę z ubraniami i reklamówki z jedzeniem które kupiliśmy w sklepie. Wyszłam z samochodu i Jack powiedział:

Chodź pokażę ci gdzie będziesz spać.

Weszliśmy do domu, i teraz zobaczyłam jak ładnie jest urządzony w środku. Postawiłam zakupy na wsypie i kuchennej i poszłam za Jackiem. Zaprowadził mnie do pokoju dla gości, był urządzony w kolorze jasnego rożowego z białym dodatkami. Położyłam torbę na łózko i Jack zapytał:

Jesteś głodna?

Tak, i to bardzo.

To co zrobimy makaron ze szpinakiem?

Okey, może być.

Zeszliśmy na dół i zaczęliśmy gotować posiłek. po 30 minutach był już gotowy.Siedzieliśmy właśnie przed telewizorem i jedliśmy makaron, aż ktoś zadzwonił do drzwi.

Czekaj sprawdzę kto to, nie spodziewam się nikogo.

Odpowiedziała:

-Okej,czekam.

Jack poszedł otworzył drzwi i usłyszałam w tle krzyki około 5 chłopaków ale nie jestem pewna:

-O stary jesteś już! Martwiliśmy się.

-Przecież mówiłem wam że wyjadę na pewien czas i nie wiem kiedy wrócę.A po drugie co wy tu robicie mam ważnego gościa.

- Ooooo Jack przyprowadził kolejną dziewczynę do zabawy!

Ja mu dam dziewczynę do zabawy! Wkurzona wstałam z kanapy i podeszłam do nich i powiedziałam:

-Serio dziewczyna do zabawy? No przyznawać się który tak powiedział!

- Sorry myślałem że znowu przyprowadził jakąś dziewczynę na jedną noc.

- To następny raz upewnij się kogo przyprowadził.

- Miałaś na mnie czekać, oni już idą.
- Przynieśliśmy alkohol ma się zmarnować?

-Sami go wypijecie, my musimy coś załatwić ważnego więc idzie.

- Ej nie bądź taki niemiły dla kolegów, przynieśli alkohol który chętnie wypiję.

Wszyscy się na mnie popatrzyli i nagle do mnie podeszli i przytulili a jack patrzył na mnie wkurzony i miał ochotę mnie zabić.

Poszliśmy wszyscy do salonu, skończyłam jeść makaron aż Jack zapytał:

-Gdzie jest Max?

- Zaraz będzie musiał załatwić tego ćpuna.

Popatrzyłam się na takiego chłopaka zdziwiona o czym on mówi. Chłopcy zauważyli po minucie że ja tu przecież siedzę i nie powinnam słyszeć tych rzeczy.

Far From HerselfWhere stories live. Discover now