- Przedstawiam wam nowa koleżankę: Mirande przyjmijcie ja ciepło i serdecznie - powiedział nauczyciel.
Rozglądałam się gdzie usiąść ale czułam wzrok samca który obserwował mnie jak drapieżnik zwierzynę.
Zimny wzrok przeszywający mnie od góry do dołu.- Usiądź obok britney S. napewno się zaprzyjaźnicie - szepnął matematyk.
- NIEEE, TO JA JESTEM KRÓLEM TEJ SZKOŁY - krzyknął samiec podnosząc się z krzesła - ONA USIĄDZIE ZE MNOM - dodał.
Nauczyciel się zgodził, bo nie miał innego wyboru, dlatego usiadłam z senpaiem. Przez cała lekcje czułam się niekomfortowo.
Samiec dyszał mi nad uchem a jego ślina kapała mi na mundurek. Czułam dziwna woń padająca od niego, pachniał morzem i rybami. Może zażył kąpieli w oceanie jak prawdziwy samiec alfa? Ale to były tylko moje spekulacje.Chciałam zacząć jakoś rozmowę, zakończyć ta dziwna farsę, może jego rybny zapach powodowała wielka miłość do ryb?
- Jakie ryby preferujesz - zaczęłam rozmowę niepewnie.
- Preferuje fileta - odpowiedział stanowczo nawet na mnie nie spoglądając.
- Ale jakie gatunki lubisz? - zapytałam ponownie.
- No nie wiem, filet znad morza chyba - powiedział zirytowany.
Po jego tonie głosu uznałam ze lepiej zakończyć już nasza konwersacje. Jednak wzrok senpaia nie był jedyny, ciagle spoglądały na mnie oczy Britney S. W moiej głowę rozbrzmiewało pytanie: O CO CHODZI?!?!?!?!??
Nasza wymianę spojrzeń zakończyło wezwanie Britney S. do tablicy.
- Britney jesteś?? jesteś? haloo? czemu się nie odzywasz.Britney jednak ciagle wpatrzona była w jeden punkt, jej twarz coraz bardziej zalewała się karmazynem i nagle wybuchła. Nie wiedziała co zrobić, musiała wyładować swoją złość a akurat pod ręka był sensei od matmy. Pchnęła nim prosto na ławkę ze mną i senpaiem. Samiec wywrócił się z krzesłem, a Britney tylko skorzystała z okazji.
Chwyciła go za nogę i rzuciła w inne ławki. Oboje oddali się w wir walki. Ja próbowałam się ratować jednak w oknach były kraty. Jednak bitwa przechodziła na korzyść Britney, poniewaz senpai nerwowo zaczął szukać swojego bekpaka. Nie wiedziałam co zrobić w tej sytuacji, byłam skołowana, jednak pod gruzami ujrzałam coś niebieskiego, a iż od dziecka byłam bardzo ciekawska i w tym przypadku nie mogłam się pochamowac.
Chwyciłam bekpak i czmychnelam z klasy. Pobiegłam szybko do łazienki by obejrzeć zdobycz, chciałam poznać tajemnice senpaia, która tak usilnie próbował ukryć. Z bekpaka można było ujrzeć i poczuć delikatne niebieskie futro, nie wiedzialam co robić, co począć DLACZEGO JA DLACZEGO TO MNIE ZAWSZE SPOTYKAJĄ TAKIE TRAGEDIE?!?!!?!?!
Już miałam wyjmować cała zawartość gdy drzwi od łazienki z impetem się otworzyły a w nich stanął on... Wiedziałam, że to mój koniec.DZIEKUJE ZA LAJKI I KOMENTARZE KOCHAM WAS NAJLEPSZA WIDOWNIA🥵😀👍💕💕