𝟚. 𝕗 𝕠 𝕦 𝕣 𝕥 𝕖 𝕖 𝕟

397 21 65
                                    

Pov. Jake:

I: Co ty gadasz kurwa? Mieliście zgwałcić tylko Brown! Nie było mowy o pobiciu Finna! To mój chłopak! - darła się na mnie przez telefon, moje bębenki uszne cierpiały

J: Co mieliśmy zrobić jak był z nią? I jeszcze ją bronił! On nie zasługuje na ciebie sis
I: Zasługuje!
J: Tia..

H: Ej Jake psy jadą - powiedział szybko podbiegając do mnie
J: O kurwa

J: Ej Iris psy chyba po nas jadą - skomentowałem sytuacje dziewczynie
I: To kurwa co wy robicie?! Spierdalajcie a nie stoicie w miejscu! - rozłączyłem się i razem z Harrym zaczęliśmy uciekać

Pov. Millie:

Obudziłam się w szpitalnym łóżku przypietą do tych wszystkich kabli i kroplówek, byłam bardzo obolała. Od razu kiedy zaczęłam się ruszać podbiegł do mnie z łóżka obok mój przyjaciel

F: O Millie obudziłaś się, jak się czujesz? - zapytał bardzo zmartwiony, miał podbite oko i dużo ran na twarzy

M: W miarę okej.. Ale wszystko mnie boli. Co tam się wczoraj stało? I dlaczego jesteś cały pobity? - chłopak po moim pytaniu trochę posmutniał

F: Mną się nie przejmuj. Po prostu lekko mnie pobili..
M: Lekko? - spojrzałam na jego wielkie rany i siniaki. Wcale nie wyglądał jakby został tylko ,,lekko pobity"

F: Nic mi nie jest.. Martwię się o ciebie..
M: Wyjaśnisz mi co się stało? - zapytałam trochę zdenerwowana
F: Ci chłopacy.. Oni cię.. - nie dokończył ale mimo to sama się domyśliłam..

Do moich oczu zaczęły napływać łzy, przypomniały mi się wszystkie wydarzenia z Jacobem.. Finn mnie przytulił a ja zaczęłam płakać i szlochać w jego ramię

Pov. Finn:

Kiedy Millie zaczęła płakać przytulona do mnie poczułem się strasznie. Nie mogłem patrzeć na jej cierpienie. Myślałem, ze moje uczucie do brunetki już minęło ale od naszego pocałunku zacząłem znowu coś do niej czuć.. Znowu się w niej zakochałem, jeszcze mocniej niż wcześniej.

Dzięki Iris miałem zapomnieć o Mills, traktować ją jako przyjaciółkę.. Ale teraz nienawidzę tej dziewczyny. To ona nasłała tych chłopaków na Millie.. Policja na szczęście ich już złapała i czekają w areszcie na sprawę w sądzie. Mam nadzieje, że dostaną dożywocie.

Miałem okropne wyrzuty sumienia, nie obroniłem Mills.. Gdybym nie był taką ciotą nie zgwałciliby jej..

Po kilku minutach do sali wszedł lekarz, dziewczyna się ode mnie odsunęła i wytarła rękami swoje zapłakane i opuchnięte oczy.

L: Finn miałeś nie wstawać
F: Przepraszam
L: Wracaj do łóżka
F: Dobrze już - spojrzałem na Millie a następnie wróciłem do mojego szpitalnego łóżka

Pov. Millie:

Minęło kilka dni, dzisiaj razem z Finnem wychodzimy ze szpitala. Już się pogodziłam z myślą co się stało tamtego dnia. Trzeba żyć dalej. Przez te wszystkie dni bardzo dużo rozmawiałam z Wolfhardem, byłam już tego pewna w 100%. Kocham Finna, ale czy on mnie kocha?..

Za chwile przychodzi do mnie Finn, wczoraj wyszliśmy z szpitala i chcieliśmy obejrzeć jakiś film albo coś porobić.

Usłyszałam pukanie do drzwi więc poszłam je otworzyć. Tak jak się spodziewałam w drzwiach stał Wolfhard, wyglądał na trochę zestresowanego

M: Hejka, wchodź - zaprosiłam go do środka

M: Kawy, herbaty, wody? - zapytałam wchodząc do kuchni z chłopakiem
F: Nie.. W sumie przyszedłem tutaj żeby z tobą porozmawiać
M: No to gadaj, co się stało?

Pov. Finn:

Chciałem dzisiaj powiedzieć Millie co do niej czuje. Nie mogę dłużej tłumić w sobie moich uczuć do dziewczyny. Mam nadzieje, ze ona je odwzajemnia. Chociaż w sumie gdyby nic do mnie nie czuła, wtedy by mnie nie pocałowała..

M: No to gadaj, co się stało?
F: Chodzi o to, że.. - brunetka dziwnie na mnie spojrzała

F: Po prostu.. Zakochałem się w tobie Millie, kocham cię od początku naszej znajomosci. Od początku wydawałaś mi się inna niż wszystkie, wyjątkowa - dziewczyna się uśmiechnęła i podeszła do mnie bliżej, nasze twarze dzieliły tylko centymetry

M: Wiesz.. ja też cię kocham Finn - położyła rękę na moim policzku a następnie złączyła nasze usta w pocałunku

F: Mam teraz do ciebie bardzo ważne pytanie - zapytałem kiedy nasz pocałunek dobiegł końca
M: Tak?
F: Millie Brown.. Czy zostaniesz oficjalnie moją dziewczyną? - Mills się uśmiechnęła i po chwili dała swoją odpowiedź

M: Jasne, ze tak - przytuliłem dziewczynę bardzo mocno jakbym miał jej już nigdy nie zobaczyć. Nie chce jej nigdy stracić, nie pozwolę już nikomu jej skrzywdzić

My Sunshine ~ FillieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz