Rozdział 16

96 4 0
                                    

__________

Każdy gra na własnych zasadach.

__________


Uczucia i emocje potrafią targać i władać człowiekiem. 

Czasami są one zbyt silne, żeby w jakiś sposób je powstrzymać.

Uczucia i emocje przyciemniają osąd.

W ten sposób jesteśmy niesprawiedliwi. W końcu każdy staje murem za kimś, kto jest nam bliski. Za kimś, kogo kochamy.

Często też kryjemy swoje uczucia lub zwyczajnie je ignorujemy i nie zważamy na nie. Po prostu o nich zapominamy.

Tak też było w tym przypadku. Moim i Arvin'a.

Od tamtego zdarzenia żadne z nas nie wracało do tego. Nikt z nas nie zaczął tematu i chyba nie zamierzał. Stało się i tyle. Chodziły pytania po głowie, czy któreś z nas coś czuło, czy było to zwyczajnie na spontanie. Nie odpowiadałam sobie na te pytania, bo zwyczajnie nie chciałam. Nie wiedziałam i byłam świadoma, że nie dowiem się, co czuł i sądził Arvin. Mogłam sobie tylko gdybać, nic innego.

Stało się między nami co się stało, ale to niczego nie zmieniło między nami. Żadne z nas nie zaczęło czuć się dziwnie, niezręcznie i nie wstydziło się siebie. Zachowywaliśmy się między sobą normalnie, tak jak zawsze.

Za nami było już kilka dni od ostatniego zdarzenia i jak na razie w spokoju przebywaliśmy w motelu. Nie dostawałam żadnych wiadomości, nikt podejrzany się nie pojawiał, ani nie kręcił. Czy można było odetchnąć i cieszyć się spokojem?

Lepiej nie przechwalać dnia przed zachodem słońca. Pamiętajmy. 

Na następny dzień po wydarzeniu, zawitał u nas Lucas, który wyjaśnił mi, jak to wszystko się stało, że on sam pojawił się na miejscu.

Wszystko było za sprawą Arvin'a. Chłopak skontaktował się z nim i poprosił go o pomoc, a ten w ogóle się nie zawahał, tylko od razu przyjechał, żeby pomóc. Bardzo ciekawym pytaniem było, jak mnie znaleźli i wiedzieli gdzie szukać. Russell dobrze zapamiętał rejestrację samochodu, w którym znalazłam się ja. Dobry znajomy Lucas'a, który siedzi w informatyce, zajął się tym. Samochody, którym oni jeżdżą, mają zainstalowane w komputerach GPS, które pozwalają namierzyć lokalizację.

Nie spodziewałabym się, że Arvin może mieć aż takie kontakty.

Przy okazji mogłam dowiedzieć się od Lucas'a, co u wujka. Rozmawiał z nim kilka razy, bo udało mu się go spotkać. Było w porządku.

Cała sprawa nie była jeszcze dobrze zakopana, więc opcja powrotu do Middletown nie mogła być jeszcze rozpatrywana. Kiedyś w końcu chyba wrócimy do normalności.

Siedziałam na parapecie na balkonie i wpatrywałam się w już lekko przyciemnione niebo. Zaraz przede mną pojawiła się biała mgła z dymu, który wydobył się spomiędzy moich ust.

Aż dziwne jest to, że zdecydowałam się sięgnąć do paczki z papierosami Arvin'a i zapalić. Tak po prostu mnie naszło i sięgnęłam po jednego. Pierwsze pociągnięcie zbyt bardzo do mnie dotarło, ale reszta już była normalna.

Wiele osób pali papierosy nałogowo. Niektórzy palą tylko w towarzystwie i na imprezach. Inni zaś sięgają po papierosa tak zwyczajnie, żeby się rozluźnić lub kiedy są w nerwach. Wydają się jakby taką lekką ucieczką od stresu. Dziwnie to działa, że używki potrafią rozluźnić człowieka.

The Devil is everywhereOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz