Beczunia z Betuni 😔🤟😩

24 5 5
                                    

Jug pov

Moja Betunia nie odpisywała mi. Poszedłem pod jej okno zobaczyć co robi. Miałem szczęście, właśnie szykowała się do snu. Za każdym razem gdy widzę ją, mam ochotę przyjść do niej i położyć się obok. 

Zrobiłem to, wszedłem do jej pokoju. Spała już. Ucałowałem ją w czoło i położyłem się obok mojej crushi.

Betty pov 

Przebudziłam się w nocy, ktoś mnie przytulał. Byłam na tyle zmęczona i leniwa, że nie otworzyłam oczu, licząc że to mój Pop. Było mi dobrze z tą myślą. Chciałam znowu pójść spać ale wstało słońce, chyba wcześniej zasnęłam.

Niepokoiło mnie uczycie że ktoś mnie przytula, myslam że Pop mi się śnił. Odwróciłam głowę i zobaczyłam tego dziwnego dzieciaka Juga. Przestraszyłam się, ale wolałam się nie ruszać, bo bałam się że zrobi mi krzywdę. Nigdy nie wiadomo. Położyłam się na łóżku i udawałam sen, może on sam sobie pójdzie.

Jug pov

Obudziłem się po najlepszej nocy w życiu, w objęciach mojej Betki. Chyba jeszcze spała, nie chciałem jej budzić aby się nie bała. Zrobiłem jej zdjęcie, wyglądała tak słodko i niewinnie. Ucałowałem jej czoło i wyszedłem oknem.

Wszedłem do domu, jak zwykle FP chciał wiedzieć gdzie byłem w nocy, zignorowałem go. Poszedłem do mojego albumu że zdjęciami Betuni, dodałem dzisiejsze, pomanistowałem chwilę i poszedłem do szkoły.

Na korytarzach było nudno, stwierdziłem, że napisze do Betty

Ja:  Heeej, co tam u ciebie kochanie ?

Ja : Nie ignoruj mnie proszę 🥺

Ja : Betty, wiem gdzie mieszkasz kotku

Betty : SKĄD DO CHOLERY WIESZ GDZIE MIESZKAM?!

Betty : ŚLEDZISZ MNIE ?!

Ja : Betko Smerfetko, uspokój się

Ja : No już się ni denerwuj, chciałem sprawdzić czy w ogóle czytasz te SMS

Betty: Ok... Ale czy wiesz gdzie mieszkam?

Ja : Tak.... Ale to zupełnie przypadkiem, nie śledziłem cię wtedy. Widziałem z okna jaka jesteś piękna 😍 i wtedy się w tobie zakochałem
(read 8:28)

Ja : Przestraszyłem cię? Jak tak to przepraszam

Ja : Odpisz pls

Ja : BETKA!

Ja : Już nie będę cię podglądał, obiecuję

Ja : Elizabeth proszę
(nie możesz wysłać tej wiadomości, użytkownik cię zablokował)

Betty pov

Bałam się, jakiś typ podgląda mnie od nie wiem jak długiego czasu, a Jug wchodzi mi do łóżka w nocy. Nie wiedziałam co robić, zablokowałem numer. Nie powiem mojej matce o tym bo mi nie uwierzy. Muszę poradzić sobie sama.

Time skip

Od 4 dni stalker nie znalazł sposobu aby się ze mną skontaktować, chyba odpuścił. Bardzo dobrze, ale za to Jug przyszedł jeszcze raz w nocy. Muszę sobie jakoś poradzić sama.

Jak co dzień przed pójściem spać myłam zęby, gdy usłyszałam jak ktoś wchodzi do mojego pokoju przez okno.

To był Jug, dzisiaj moja jedyna szansa na rozprawienie się z nim.

Podeszłam do niego udając odważna, w środku trzęsłam się jak galareta.

- Co ty tu robisz do cholery?! - zapytałam
- Ymmm...
- Mówić nie potrafisz?! - byłam co raz bardziej zdenerwowana - fajnie...

Patrzył na mnie zdezorientowany, wykorzystałam to i obezwładniłam go tak jak uczył mnie ojciec.

- Jeszcze raz zapytam. Co ty tutaj robisz?

- J-ja - zacinał się - przyszedłem życzyć tobie dobrych snów.

Zaczęłam się śmiać, gorszej wymówki nie słyszałam.

- Fajnie Jug, ale teraz powiedz prawdę.

- Wiesz jak mam na imię? - Zapytał chłopak z jakby szczęściem? Zignorowałam to.

- Co ty tu robisz? Pytam po raz ostatni

- A co mi zrobisz? - zapytał nagle, denerwując mnie

- Naprawdę? - zapytałam - Nie wyjdziesz stąd, nie umiesz się obronić, myślisz że muszę jakoś tobie udowadniać, że powinieneś się mnie słuchać?

Pocałował mnie.

Tak bardzo chciała bym aby to był Pop, nie zorientowałam się kiedy zaczęłam oddawać pocałunek.

Przestraszyłam się, przecież miałam się go pozbyć, a nie się całować. Jeszcze zdradzam popa.

Odepchnełam go od siebie, zaczęłam płakać.

Jug pov

Betka płakała, chyba przeze mnie. Zrobiło mi się głupio, chciałem coś powiedzieć ale wykrzyczała mi że mam wyjść i nigdy nie wracać. Nie rozumiałem o co może jej chodzić.

Nie wyszedłem, patrzyłem na nią.

Widziałem złość w jej oczach.

Wyciągnęła broń, tego się nie spodziewałem, przestraszyłem się.

- Wychodź! Już! - zaczęła krzyczeć - JUŻ!

- Co się stało? Betko, proszę powiedz. Mogę ci pomóc.

- Chcesz pomoc?! - nie wiem czy to było pytanie ale kiwnąłem głową na "tak" - to stąd wyjdź!

- Betko...

- Nie nazywaj mnie tak! Wyjdź wkoncu

- Nie - odpowiedziałem twardo

Przyłożyła mi pistolet do piersi, zaraz zginę. "Ale bynajmniej z rąk dziewczyny którą kocham." Pomyślałem.


Dark Page Bettki - Bughead. (Skończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz