2

28 2 2
                                    


Dzisiaj jeszcze niedziela, więc weekend. Mimo  to, że byłaś nie wypoczęta to dziś miałaś bardzo dobry humor. Wstałaś o godzinie 11:30 co prawda prawie w południe, ale dla ciebie młoda godzina. Wstałaś z łóżka i poszłaś zrobić sobie śniadanie. Na śniadanie zrobiłaś sobie pancakes, mama powiedziała, że możesz robić sama, ale wyszło tak jak zawsze, czyli podczas kiedy ty próbowałaś wykonać, którąś z czynności napisanych w przepisie, który wcześniej znalazłaś na Internecie mama krytykowała i mówiła, że za dużo, za mało, to będzie za słodkie i różne takie komentarze. Jednak miałaś dziś tak dobry humor, że nie ruszyło ciebie nawet to. Po półgodzinnym ślęczeniu nad patelnią i pilnowaniu czy wszystko idzie zgodnie z przepisem zjadłaś śniadanie. Po zakończeniu jedzenia tego posiłku udałaś się do szafy z ciuchami. Jak zwykle nic nie ma- powiedziałaś marudząc pod nosem. Po 20 minutowej burzy mózgu zdecydowałaś, że jest niedziela i wypadałoby się raz porządnie ubrać. Ubrałaś się w czarny top na ramiączkach oraz w biało-kremowe jeansy. Nudno było siedzieć tak w domu więc,  pomalowałaś się delikatnie bo nie lubiłaś jak inni a zwłaszcza ty nosisz tapetę, na to postanowiłaś narzucić długi żakiet  oraz ubrać zwykłe białe buty.  

Pojechałaś do ulubionej kawiarenki, tam mieli twoją ulubioną kawę latte oraz czekoladowe brownie, które nigdy ci się nie znudziło więc postanowiłaś zamówić to co zwykle, przez to , że często tam bywałaś kelner zapytał czy podać to co zwykle

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pojechałaś do ulubionej kawiarenki, tam mieli twoją ulubioną kawę latte oraz czekoladowe brownie, które nigdy ci się nie znudziło więc postanowiłaś zamówić to co zwykle, przez to , że często tam bywałaś kelner zapytał czy podać to co zwykle. Na zamówienie czekałaś z góra 15 minut. Przez ten czas włączyłaś telefon i odpaliłaś Twitter a tam na głównej stronie ukazało ci się zdjęcie. Dosyć znajome, przez początek nie mogłaś dojść co to za zdjęcie. Po chwili olśniło ciebie, że przecież to screen twojej rozmowy z "Min Yoongi". Ale jak to przecież nie możliwe- wykrzyknęłaś na całą zatłoczoną kawiarenkę, zapominając, iż właśnie znajdujesz się w miejscu publicznym. Przepraszam- powiedziałaś spalona ze wstydu po tym jak ludzie rzucili na ciebie niemiłe spojrzenia. Po tej chwili zrobiła się jakaś bezsensowna burza obrazy od ARMY's  na Twitter. Ty  weszłaś natychmiast w Facebook. Po chwili gdy ujrzałaś przy dzwoneczku 1. Zakopałaś się pod ziemię. Bałaś się otworzyć tego bo nie wiedziałaś czy jak odczytasz tą wiadomość to czy będziesz wiedziała co odpisać. Oczywiście jak zwykle u ciebie szczęściem było to, że Min Yoongii zakrył swoje odpowiedzi w wiadomości oraz zamazał swój profil tak aby inne fanki nie znalazły jego na tym portalu. Być czy nie być- powtarzałaś sobie w myślach. W końcu po kilku minutowych przemyśleniach postanowiłaś kliknąć w powiadomienia, faktycznie on odpisał, nie wiedziałaś czy masz się cieszyć czy płakać. Kliknęłaś w wiadomości. Lubiłaś się uczyć języków obcych tak więc zrozumienie wiadomości napisanej przez niego nie było dla ciebie problemem. Z koreańskim dopiero zaczynałaś przygodę więc dobrze, że SMS był napisany po angielsku. Ale nie zostawiając samej siebie pod napięciem przeczytałaś: " Hej nie wiem  skąd znasz moje konto na Facebook ale, o tym koncie wiedzą tylko i wyłącznie członkowie zespołu. Przy okazji pewnie ta wiadomość zostanie przez ciebie opublikowana w mediach społecznościowych tak jak zrobiłaby to każda z naszych fanek :)." Ty momentalnie zamarłaś. W między czasie kelner podał zamówiony przez ciebie wcześniej kawałek ciasta i kawę.

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

Rozdział 2. Mam nadzieję, że czytanie sprawia wam przyjemność. 

(548 słów) 

PAPATKI <3

BTS-Czy To On???Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz