Otworzyłam powoli oczy,rozgladając.
Po pomieszczeniu w,którym aktualnie się znajdowałam.Ściany były pokryte w odcieniu ciemnej zieleni.Którą zdobiły różnorakie obrazy przedstawiające krajobrazy.
Na przeciwko ogromnego łóżka stała ogromna ciemnobrązowa szafa.
A po prawej stronie stronie znajdowało się ogromne okno przy,którym stały dwa fotele.Usiadłam do pozycji półsiedzącej po woli rozmasowując sobie bolący kark.
Jednie nadal byłam ubrana w białą sukienke w żółte słoneczniki sięgającą zaledwie do kolana.A stopy zdobiły szare sandałki.
Zaciągnęłam się bardziej zapachem.
Wstałam ostrożnie z łóżka i wyszłam z pokoju kierując się w kierunku cudownego zapachu.Moje stopy,zatrzymały się dopiero w salonie.A spojrzenie odrazu pokierowała na stojącą szklankę.
Znajdującej się na nie wielkim stoliczku.
Starała się z tym walczyć od bardzo dawna nie piła krwi.
Stałam tam jak kołek czekający na swojego wybawiciela.Jednak on nie natrzedł.Jeszcze raz spojrzałam w kierunku czerwonego trunku.Po mału ledwo powstrzymując się przed rzuceniem się na niego.
Mimo tego ogromne pragnienie było zbyt silne.♤♤♤♤♤♤
I jak tam !
Podoba się?
Jeszcze trochę i bliżej końcowi hehe!
CZYTASZ
Wyzwolenie|Mikaelson|Zakończona|
AléatoireSzczerość to coś dla silnych ludzi.Jedynie słabi zasłaniają się kłamstwami. Tylko ten,kto ma odwagę mówić to,co myśli. Zasługuje na życie obok ciebie w pełnym zaufaniu. Być może wydawać się niezręcznie jednak to mija. Ale przede wszystkim nie będzie...