3. Pokój

99 11 22
                                    

Kokichi pov

N-nie przejmuj się tym... Jak chcesz m-mogę wyjść żebyś wszystko na spokojnie przemyślał... - powiedziałem powoli kierując się w stronę drzwi.

C-Czekaj! N-nie musisz iść... Z-zostań... - wymamrotał Shu łapiąc mnie za rękę.

O-okej... - odpowiedziałem. W głębi duszy byłem naprawdę szczęśliwy, że chce bym został.

CIAŁO ZOSTAŁO ODKRYTE - nagle z głośników rozległ się głośny dźwięk...

Znowu... ZNOWU KOGOŚ ZAMORDOWANO... Najpierw Rantaro... A teraz znowu... TA CHOLERNA ROZPRAWA... I KOLEJNE MORDERSTWA...

E-ehh... M-musimy iść... - powiedział zdruzgotany Shumai, widziałem w jego oczach smutek.

*na miejscu morderstwa*

Gdy dotarliśmy na miejsce morderstwa zastaliśmy... Angie... Leżącą w ogromnej kałuży krwi... Wszyscy stali w milczeniu... Po kilku minutach zbierania faktów i szukania śladów pojechaliśmy windą do pomieszczenia w którym rozstrzygane były rozprawy.

*time skip po rozprawie*

Shuichi pov

Od razu wiedziałem kto zabił Angie... To było zbyt oczywiste... To był Korekiyo... Teraz musimy iść na jego egzekucję... Naprawdę mam już dość tego miejsca... Chciałbym w końcu wrócić do domu... Żeby było tak jak dawniej... Ale to niemożliwe, gra na zasadzie zabij lub bądź zabitym jest zbyt wielkim ryzykiem... Nigdy nikogo bym nie zabił.

*po egzekucji*

T-to było okropne... - wyszeptała przerażona Himiko.

Spokojnie... Już dobrze... - powiedziała Tenko przytulając czerwonowłosą.

J-już 20:00... Może pójdziemy do mnie?... - zaproponował Kokichi.

O-okej... - odpowiedziałem po czym wszyscy udaliśmy się do pokoju chłopaka.

*w pokoju*

To cud że w ogóle monokuma zgodził się na to, cieszę się że w końcu nie będę sam w tych 4 ścianach... - mówił fioletowowłosy.

To... Co robimy?... - zapytała zirytowana Kaede.

Kokichi pov

Na początek chyba najlepiej byłoby wam przydzielić miejsca do spania, a więc tak... Jest nas 12, łóżko jest całkiem spore więc spokojnie się na nim zmieści około 6 osób, kolejna 5 może zająć dwie sofy a ja się poświęcę i będę spać na podłodze heh - powiedziałem.

Czemu akurat ty miałbyś spać na podłodze, to twój pokój, ja zajmę podłogę - odrzekł Kiibo.

Nie! Na podłodze śpię ja! - powiedziała Tenko.

Gonta może spać na podłodze - rzekł (nie muszę mówić kto).

CHYBA SOBIE ŚNICIE, PODŁOGA JEST MOJA! - krzyknęła Miu.

Przestańcie się kłócić... Dobra może jednak wciśniemy tą 7 osobę na łóżko - powiedziałem zakłopotany z uśmiechem na twarzy.

A... No okej - odpowiedziała Miu.

Dobra to kto chce łóżko a kto sofy - zapytałem.

Ja chce sofy - powiedziała Maki.

Też - (Kaito).

Ja też - (Kaede).

Gonta też chce sofy - (Gonta).

I ja też - (Tsumugi).

Dobra sofy zajmują Maki, Kaito, Kaede, Gonta i Tsumugi a łóżko Himiko, Tenko, Shuichi, Miu, Kirumi, Kiibo i ja.

Zauważyłem od razu że Kaede pożałowała swojej decyzji, na pewno wolałaby spać na jednym łóżku z Shuichim, ale coś jej nie wyszło, i dobrze. Szczerze wolałbym żeby jej tu nie było ale to by było podejrzane że zaprosiłem wszystkich tylko nie ją.

Dobra a teraz co robimy? - zapytała znowu Akamatsu.

Szczerze to ja już jestem śpiąca - powiedziała Himiko ziewając.

NIE ŻARTUJ SOBIE JEST DOPIERO 20:07! - krzyknęła zdziwiona Miu.

Nie żartuję, idę się przebrać zaraz wrócę - odrzekła Himiko.

*time skip*

Dobra ja idę spać, dobranoc - mruknęła Himiko idąc w stronę łóżka.

Dobranoc - odpowiedzieli wszyscy.

Jestem głodny... - powiedział Kaito.

O to się nie martw, czekajcie - powiedziałem podchodząc do szafy z której wyjąłem całe kartony jedzenia.

Jezu skąd ty to wziąłeś? - zapytała zdziwiona Kirumi.

Ukradłem z kuchni jak nikogo nie było, ale cicho - odpowiedziałem.

DAWAĆ ŻARCIE - krzyknęła Miu przypadkiem budząc Himiko.

NIE KRZYCZ! - warknęła zdenerwowana Himiko.

A tak sorki heh - odrzekła Miu.

Rozmawialiśmy aż do późnej nocy

*time skip, 24:28*

Chyba przydałoby się pójść już spać... - powiedziała Kirumi .

Masz rację - odpowiedziała zmęczona Maki.

Wszyscy zaczęliśmy się kierować w stronę naszych miejsc do spania

Dobranoc - powiedziałem .

Dobranoc - odpowiedzieli wszyscy.

*kilka minut później*

Nagle usłyszałem huk

CO SIĘ STAŁO? - krzyknęła przestraszona Himiko.

Kurde Maki czemu mnie zwaliłaś z sofy - zapytał zdenerwowany Kaito.

Sorki to było PRZYPADKIEM - powiedziała Maki podkreślając słowo "przypadkiem" na co wszyscy oprócz Kaito wybuchli śmiechem.

Ugh - odpowiedział Kaito znowu wchodząc na sofę.

Po tym wszyscy zasnęliśmy




Witam to jest 3 rozdział tej książki 4 będzie prawdopodobnie jutro, bye :>
661 słów

Odzyskać Marzenia... (Saiouma) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz