*pov Dominika*
Gdy dotarliśmy do pielęgniarki Dylan ostrożnie położył niższego chłopaka na jakimś łóżku. Zauważyłam, że cała drogę patrzyl się na niego jak na anioła, przez co prawie wpierdolił się w ścianę. Taa.. mój brat jest do tego zdolny.
Poczekaliśmy chwilę, a później ku wielkimu niezdowoleniu bruneta poszliśmy sprowrotem na salę, gdzie dalej trwał mecz.
Zastanawiałam się, jak to możliwe, że mój brat był tak delikatny względem młodszego. Jeszcze nigdy się tak nie zachowywał. Może powinnam mu pozwolić, by mógł być razem.
Nie! Po ostatnim razie obiecałam sobie, że nie pozwolę, aby Dyl skrzywdził kogokolwiek jeszcze raz. Za dużo osób cierpiało z jego powodu.
*pov Thomas*
Obudziłem się w gabinecie pielęgniarki. Skąd to wiem? Często tu trafiam, bo ciągle od kogoś obrywam lub tracę przytomność.
Pamiętam, że graliśmy w koszykówkę i zobaczyłem piłkę lecąca w moja stronę. Najwyraźniej musiała mnie uderzyć, tylko ciekawe kto mnie tu przyniósł.
Wstałem powoli, gdy weszła Pani Erika- szkolna pielęgniarka.
-Ehh...-westchnęła- znowu ty?
-Jak widać-odparłem i ruszyłem w kierunku drzwi- A tak z ciekawości, kto mnie ty przyniósł?
-Niewiem-odpowiedziala mi- jacyś nowi, bo nigdy wcześniej ich nie widziałam. Dziewczyna i chłopak. On chyba nazywa się Dylan czy jakoś tak.
Pokiwałem głową i wyszedłem na korytarz. Dylan... ta...Ten ładny chłopak, którego rano oprowadzałem. Nie powiem, że mi się nie spodobał, ale pewnie on nawet nie zwróci na mnie uwagi, to przecież oczywiste.
Gdy usłyszałem dzwonek uznałem, że nie ma sensu iść już na wf, więc skierowałem się do wyjścia. W głębi duszy miałem nadzieję, że chciaz tym razem ich tam nie spotkam.
Jak zwykle się myliłem, bo gdy zamknąłem za sobą drzwi poczułem szarpniecie za kaptur. Zostałem zaciągnięty za niego na drugą stronę szkoły, gdzie nikt nie chodzi.
-Proszę, proszę-zaczął jeden z chłopaków-kogo my tu mamy?
-Czyżby to nasz ukochany Tommy?-zapytał z wrednym uśmiechem za ustach drugi.
-Czego oodemnie chcecie?-spytałem drżącym głosem, chociaż dobrze wiedziałem o co im chodzi.
-Hehehe-zaśmiał się ten pierwszy- Czyżbyś się nas bał nasz kochamy gejuszku?
Tak, jestem gejem. Nie wiem jak oni się o tym dowiedzieli, ale od drugiego dnia szkoły mnie poniżają przez to.
Zatrząsłem się ze strachu, kiedy zaciśnięta pięść poszybowała w kierunku mojej twarzy i przygotowałem się na uderzenie, jednak nic takiego się nie stało.
*pov Dylan*
Gdy przebrałem się ze stroju na wf razem z Niką poszlismy do pielęgniarki zobaczyć jak tam u mojego przyszłego chlopaka.
-Dzień dobry-przywitaliśmy się.
-Dzień dobry-odpowiedziała kobieta- Szukacie Thomasa prawda?-na jej słowa pokiwaliśmy głowami-Wyszedł kilka minut temu.
Podziekowaliśmy pani za tą informację i poszliśmy szukać chłopaka.
Nie znaliśmy jakoś za bardzo tego budynku, więc postanowiliśmy obejść szkole na około, aby zobaczyć czy nigdzie go nie widać.
Jak postanowiliśmy tak też zrobiliśmy. Wyszliśmy ze szkoły i ruszyliśmy na jej tyły.
W pewnym momencie stanąłem z zaskoczenia. Jacyś dwaj debile stali nam moim Tommym. Chłopak był przerażony co było widać z daleka. Nim się spostrzegłem jeden z chłopaków wymierzył uderzenie w pierwszoklasistę.
W tamtym momencie zadziałałem automatycznie. Pobiegłem i odechnąłem wyższego. Następnie przyklęknąłem przy młodszym, który dalej miał zamknięte oczy. W tym czasie Nika zdążyła już znaleźć się obok.
- Co tu się kurwa dzieje?!- krzyknęła wyraźnie wkurwiona.
- Co się tak denerwujesz piękna? -zapytał ten chłopak, który chciał uderzyć chłopaka.
Zaczął filtrować z dziewczyną co ją jeszcze bardziej poddenerwowało o ile ty bylo możliwe. Wymierzyła temu chłopakowi mocny cios w twarz na co ten się zachwiał i upadł na ziemie.
-Co ty niespełna rozumu jesteś- krzyknął ten drugi-Czemu bronisz geja?
-A czy to jakaś różnica jakiej orientacji jesteś-wydarła się Dominika i także przywalila temu chłopakowi, który upadł obok pierwszego. Czasami szczere jej zazdrosciłem, że umie się tak dobrze bić.
CZYTASZ
Podróże Aż Do Celu [DYLMAS]
Nouvelles~Kiedy razem z rodziną jedyne co robisz od kilku lat to podróżujesz staje się to męczące i monotonne. Ciekawe, jak dużo rzeczy może się zmienić przez zakochanie się w jednej osobie.~ ❤Happy End❤ Książka była już wcześniej opublikowana, jednak po dłu...