II

786 62 8
                                    

- przewrócił oczami i powrócił do czytania.

-Głupek.

-Sam jesteś głupek- wybuchliśmy śmiechem.  

 -Co robimy?- spytałem przeglądając Instagrama.

-Może zaprosimy naszą kochaną Aurorkę? Możemy obejrzeć z nią film- zaproponował wyrywając mi telefon.

-No ej!- krzyknąłem- oddawaj.

-Cały czas siedzisz na tym Instagramie.

-A co mam robić- zabrałem mu go.

-Lepiej chodź zapytać się, czy może przyjść.

-A co ty tak chcesz, żeby przyszła- spojrzałem na niego pytającym wzrokiem- Dawno jej nie widziałem, zresztą to nasza przyjaciółka.

-Tłumacz się, tłumacz.

-Oj daj spokój, Ciebie kocham nie ją.

-Uznajmy, że Ci wierzę- zeszliśmy do kuchni- Mamooo- spojrzała na nas i wytrzeszczyła oczy- Dlaczego się tak dziwnie na nas patrzysz?-zdziwiłem się.

-Trzymacie się za ręce- powiedziała tak szybko, że nic nie dało się zrozumieć.

-Możesz powtórzyć?

-Trzymacie się za ręce- powtórzyła tym razem wolniej-

- spojrzeliśmy na nasze ręce i od razu na siebie- Puszczaj mnie- wyrwałem mu rękę- Nie wiem jak to się stało- dodał Scorpius.

-Może przyjść Aurora?- szybko zmieniłem temat- Oczywiście, ale ja wyjeżdżam do wujka, James i Lily do przyjaciół...- Czyli zostaniemy sami?- przerwałem- Tak, ale proszę, żebyście nic nie kombinowali- A co mielibyśmy wykombinować- Nie chcę jeszcze zostać babcią- Bez przesady- spojrzałem na Scorpiusa, który bardzo uważnie przysłuchiwał się rozmowie- A gdzie tata?- zapytałem- Wyszedł, zapewne wróci jutro- odpowiedziała- Jak zwykle- pomyślałem- wróciliśmy do pokoju i napisaliśmy list do Aurory, po chwili stała przed nami.

-Jaka ty szybka- zaśmialiśmy się.

-Dziękii- położyła się na moje łóżko.

-Oglądamy film?

-Obojętnie- położyliśmy się po jej dwóch stronach.

-A jaki?

- Ty pewnie chcesz jakieś romansidło- przewróciłem oczami- Nie prawda, bo chcę horror- zaskoczyła nas -Cooooo ty horror?

-Yhm.

-Tylko się do mnie nie przytulaj- włączyliśmy film.

-Czemu ten początek jest taki strasznyyy.

-Bo to horror?- Cicho- Ale...- Cicho, oglądam- przerwała mi- Pff- Scorpius zaśmiał się cicho- No zamknijcie się- Spokojnie- próbowaliśmy powstrzymać się od śmiechu- Ehh z wami coś oglądać- westchnęła- podczas filmu przytuliła się do nas z tysiąc razy na co my wybuchaliśmy śmiechem, uciszała nas mimo, że się bała- Horror się skończył.

-I co nie było takie straszne.

- Jakoś tego nie pokazywałaś.

-Raz mogłam się wystraszyć.

-Raz? To nie był...- Już cicho siedź- ponownie mi przerwała- Bałaś się jak nie wiem- dodałem na co ona odpowiedziała to samo, czyli, że mam siedzieć cicho- Głupia małpa- wymknęło mi się- Słucham?

-Nic nic- usiadła obrażona.

-No przepraszam- przytuliłem ją.

-Wal się.

𝓢𝓽𝔀𝓸𝓻𝔃𝓮𝓷𝓲 𝓭𝓵𝓪 𝓼𝓲𝓮𝓫𝓲𝓮 || 𝐒𝐜𝐨𝐫𝐛𝐮𝐬Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz