Gdy rozejrzałem się już po pokoju, odwróciłem wzrok w stronę mojego pana, który był nadzwyczaj spokojny.
Jego oczy spod długich rzęs patrzyły na mnie pytająco. Natomiast blade usta zapytały:-Podoba ci się ten pokój?
-Tak pan...
Zanim zdążyłem odpowiedzieć, zarobiłem liścia w twarz. Kompletnie zapomniałem o formie. Byłem nauczony, że należy odpowiadać szybko i tylko w jeden sposób. Nie zajęło mi długo, żeby się ogarnąć. Słysząc, że pan nic nie mówi, podejmuje kolejną próbę odpowiedzenia na pytanie.
-Tak tatusiu ten pokój jest bardzo ładny.
Starałem się, żeby moje słowa były krótkie, logiczne i na temat.
-Mówisz, że jest ładny, a powiedz mi co ci się w nim najbardziej podoba.
"Chyba jednak moje starania na ułożenie schludnego zdania poszły na marne"
-Ten pokój tatusiu jest bardzo ładny, ponieważ jest przestronny, jasny i przytulny.
Nie miałem pomysłu jak na to odpowiedzieć. Miałem wrażenie, że on jakoś mnie testuje przez co bałem się jeszcze bardziej popełnić błąd.
-Nie będę owijać w bawełnę, od dziś to twój pokój.
Spojrzałem zaskoczony na usta pana.
-Bo widzisz nie możesz siedzieć wiecznie w piwnicy z tych czy innych powodów, dlatego będziesz udawał sierotę z ulicy, która tak poruszyła moje serce, że z litości przyjąłem cię w swoje skromne progi, rozumiesz?
-Emm... Nie wiem, czy sobie poradzę, tatusiu.
Odpowiedziałem szczerze. Nie bardzo wiedziałem jak miałoby to wyglądać. Patrzyłem na niego dalej z nadzieją, że mi opowie.
-Nie martw się, to nie jest trudne zadanie. Głównie w miejscach publicznych będziesz musiał tylko grzecznie stać i uśmiechać. W razie czego powiem ci jak masz odpowiadać na niektóre pytania.
William obrócił się na pięcie i ruszył w stronę drzwi. Otworzył je, po czym zmierzył mnie wzrokiem.
-Teraz dam ci znowu czas wolny. Możesz używać wszystko w tym pokoju i pamiętaj, że wszędzie są kamery więc nie możesz uciec.
Kończąc to mówić, wyszedł z pokoju.
Omiotłem wzrokiem jeszcze raz cały pokój i powiedziałem ciche:-W sumie czemu, nie?
W pierwszej kolejności podszedłem do telewizora, postanowiłem coś włączyć. Nagle z boku urządzenia dostrzegłem etykietę z napisem „W. W WALKER”. Oświeciło mnie już skąd kojarzyłem jego nazwisko. W moim dawnym miejscu zamieszkania były również urządzenia z tym oznaczeniem. Nie zastanawiając się dłużej uruchomiłem telewizor. Włączył się kanał z muzyką.
-Idealnie.
Muzyka nie była zbyt głośna, więc nie bałem się, że pan będzie miał problemy. Następnie ruszyłem do garderoby. Widząc te wszystkie ubrania, opadła mi szczęka. Złapałem pierwszą rzecz, jaką wpadła mi w rękę i odkryłem, że wszystko jest w moim rozmiarze. Garderoba była wielka. Znajdowało się tam nawet lustro. Postanowiłem przymierzyć te ubrania.
Poniosło mnie. Zacząłem ubierać wszystkie ubrania. Na koniec rzuciłem się na łóżko. Dostrzegłem, że słońce zaczyna zachodzić. Pomyślałem, że może mogę wziąć kąpiel. Zabrałem jakieś dresy, bieliznę i klapki. Ruszyłem do łazienki. Szczęka opadła po raz drugi. Znajdowała się tam wielką wanna, umywalka, kibel i szafki, które były wypełnione najróżniejszymi mydłami, płynami i innymi przyborami higienicznymi.
Odkręciłem wodę, była bardzo gorąca. Idealna. Puściłem na maksa, by wypełnić całą wannę. Czym prędzej poszedłem umyć zęby, by nie robić tego później. Następnie wyciągnąłem parę szamponów, mydeł, olejków i kuli do kąpieli, żeby dodać do kąpieli. Zdjąłem niepotrzebne rzeczy i wskoczyłem do wody. Było cudnie. Nigdy tak nie zrobiłem. Czułem jak woda mnie opatula. Sięgnąłem po szampon, który pachniał jak karmel. Nałożyłem go na włosy i zacząłem delikatnie myć. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz zaznałem takiej przyjemności. Spłukałem z mojej głowy pianę. Postanowiłem posiedzieć jeszcze trochę. Zamknąłem oczy, by się zrelaksować. Odpłynąłem.
POV WILLIAM
Odkąd opuściłem pokój młodego co jakiś zerkałem na kamery by patrzeć co robi. Nie przeszkadzało mi to, że się wygłupiał. To w końcu jego pokój, rzeczy i czas wolny. Byłem nawet szczęśliwy, że się dobrze bawi. Bardziej denerwował mnie ten bałagan, który zostawił. Kiedy zobaczyłem, że relaksuje się w wannie i nie ma żadnych głupich pomysłów, spuściłem wzrok, by jak najszybciej skończyć pracę. Po 20 minutach znowu spojrzałem na niego, żeby stwierdzić, że się nie rusza od jakiegoś czasu. Trochę mnie to zaniepokoiło. Ruszyłem do niego. Wszedłem do łazienki i odkryłem, że maluszek zasnął. Jak najszybszej wyciągnąłem go z wody i dokładnie wysuszyłem. Położyłem go nagiego do łóżka. Wydaję mi się, że tak będzie dla niego najwygodniej. Gdy utuliłem go do snu, zadzwoniłem do służby, by posprzątała po nim ale po cichu.
( ͡°ᴥ ͡° ʋ)(◠ᴥ◕ʋ)U^ェ^U ( ̄(エ) ̄)(≧(エ)≦ )
CZYTASZ
Przytul nie pytaj
RomanceIwon był małym, słabym i kruchym chłopcem który w wieku dwóch lat został sprzedany handlarzom niewolników. Codziennie był bity i poniżany. Musiał pracować ponad swoje siły żeby dostać coś jeść. W dniu swoich osiemnastych urodzin zostaje sprzedany na...