Rozdział 4

1.4K 52 14
                                    

Napój ten to było mleko ale wyraźnie czułem, że jest ono nafaszerowane jakimiś tabletkami czy bóg wie czego. Po chwili widziałem już tylko ciemność.

POV Iwon

Obudziłem się ze strasznym bólem głowy. Zdążyłem zauważyć, że leże na czymś sprężystym i jestem okryty czymś miękkim. Postanowiłem otworzyć oczy. To co ujrzałem mnie przeraziło.

Znajdowałem się w pastelowo-różowym pokoju. Nie był on niestety taki zwyczajny. Cała podłoga na której leżałem była obłożona materacem. Tak Samo było ze ścianami. Wszędzie materac. Po całym pokoju porozrzucane były kolorowe poduszki. W różnych wielkościach i kształtach misie oraz kocyki z poduszkami. Podniosłem głowę do góry. Niemal przy samym suficie był zawieszony ogromny telewizor. Chciałem poszukać okna. Znalazłem tylko jedno i niestety było zawieszone po drugiej stronie pokoju również przy samym suficie. W rogu pokoju stały przypięte do ściany dwie ogromne szafy, lecz były zamknięte na kłódkę.

Naprzeciwko mnie stały drzwi. Postanowiłem tam podejść i sprawdzić czy są otwarte. To był błąd, gdy tylko się uniosłem, zakręciło mi się w głowie, przez co upadłem. Choć dzięki temu zauważyłem, że jestem prawie cały nagi i mam na sobie tylko pieluszkę w moim rozmiarze.

"Nie dość że trafiłem do gościa co ma problemy z agresją to posiada także szereg fetyszy. Gorzej być chyba nie może

Myliłem się. Po chwili usłyszałem dźwięk klucza i otwieranych drzwi. Do pokoju wszedł mój nowy pan. Gdy tylko mnie zobaczył, banan wyrósł mu na twarzy.

-Oo... Widzę, że mój aniołek już się obudził-Szybkim krokiem podszedł do mnie. Usiadł na ziemi i złapał moją osobę za biodra i usadził na swoich kolanach.

-tak, panie- odpowiedziałem bez namysłu. Nagle poczułem gorąco na moim Poliku. Dostałem z liścia.

-CHYBA CI POWIEDZIAŁEM JAK MASZ SIĘ DO MNIE ZWRACAĆ!

-Przepraszam, tatusiu- Po chwili cała złość z niego wyleciała i znów się uśmiechnął.

-Ślicznie kochanie. Przyszedłem do ciebie opowiedzieć o zasadach. Potem pójdziemy coś zjeść, dobrze?- kiwnąłem głową na zgodę.

W sumie jestem bardzo głodny więc mam nadzieje, że szybko skończy mówić i pójdziemy na jedzonko.

-Dobrze.

1.Zawsze mówisz do mnie tatusiu

2.Odpowiadasz słownie na każde moje pytanie

"Dał nacisk na słowo "słownie"„

3. Od dziś jesteś moim słodkim maluszkiem więc musisz odpowiednio się zachowywać

4. Nie wolno ci pić, palić, brać narkotyków itd.

5. Również nie wolno ci się dotykać

"To akurat nie była dla mnie nowość„

6. Jak będziesz grzeczny to dostaniesz nagrodę a jak nie to kare.

7. Ja zawsze mam racje i słuchasz się tylko mnie.

8. Nie wolno ci się sprzeciwiać w niczym. To na razie wszystko, masz jakieś pytania?- Chwile się zastanawiałem. Może to głupie ale nie chce znać kar ani nagród.

-Czy mógłbym zapytać jak masz na imię t..t..atusiu?- Bałem się że mogłem wkurzyć go tym pytaniem

-Hmm... No dobrze powiem ci. Mam na imię William Walker- Miałem wrażenie, że gdzieś słyszałem to nazwisko ale nie mogę sobie przypomnieć gdzie.

Przytul nie pytajOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz