-CHYBA CI KURWA POWIEDZIAŁEM, ŻE MASZ IŚĆ SPAĆ!
POV IWON
Poczułem jak po całym ciele przebiega mi dreszcz i oblewam się zimnym potem.
-Ja przepraszam ta...ta....tusiu ale nie mogłem zasnąć- Myśląc jak zmiękczyć jego serce przybrałem najbardziej uroczą minę na jaką było mnie stać.
Chyba podziałało, bo dłonią przejechał po pasemku moich włosów a jego oczy nie wyżarły wściekłości a jedynie pustkę.
-Powiadasz, że nie mogłeś zasnąć? Że nie mogłeś wykonać tak prostego zadania?- uniósł jedną brew i słabo się uśmiechnął.
-Nie przejmuj się zaraz coś zaradzimy- W tym momencie delikatny uśmiech zamienił się w szyderczy.
Złapał mnie za biodra i posadził na kolanach tym razem jednak bokiem. Nachylił się do swojej czarnej torby i wyjął z niej małą, różową buteleczkę jak dla dzieci. W środku znajdowała się jakaś biała substancja. Po chwili Dziubek od butelki był przy mojej twarzy.
-Mój maluszek nie może zasnąć, bo pewnie jest głodny- Przyłożył mi ją do ust dając sygnał abym je otworzył. Nie chciałem tego robić. Wiedziałem że jestem już tak zestresowany, że gdy wezmę coś do buzi to od razu zwymiotuje.
Widziałem jak z sekundy na sekundy robi się coraz bardziej zły, iż nie chce pić. Nie minęło pół minuty i z całej siły wepchnął mi ją do ust.
Zacząłem się wiercić i próbowałem krzyczeć na darmo. Oprawca jedną ręką złapał mi ramie i przycisnął do siebie bym się nie ruszał. Łzy leciały mi po policzku.
Napój ten to było mleko ale wyraźnie czułem, że jest ono nafaszerowane jakimiś tabletkami czy bóg wie czego. Po chwili widziałem już tylko ciemność.
-------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, wiem że rozdział jest chujowy ;-;
CZYTASZ
Przytul nie pytaj
Storie d'amoreIwon był małym, słabym i kruchym chłopcem który w wieku dwóch lat został sprzedany handlarzom niewolników. Codziennie był bity i poniżany. Musiał pracować ponad swoje siły żeby dostać coś jeść. W dniu swoich osiemnastych urodzin zostaje sprzedany na...