*w tym momencie didżej puścił głośną muzykę i go nie słyszałam*
K-Chciała... No nie!
M-mógłbyś powtórzyć?
K-Jasne, więc... albo mam pomysł
M-Jaki?
Karol chwycił mnie za rękę i pociągnął w strone parkietu
M-o nie!
K-No co? Że mną nie zatańczysz? *zrobił słodką minę*
M-No dobra *weszłam na parkiet i tańczyłam razem z nim. Po 15 minutach zeszliśmy z parkietu i postanowiliśmy usiąść do stolika, usiedliśmy i Karol zaczął rozmowę
K-Wydajesz się bardzo sympatyczna
M-Kto? Ja?
K-Tak ty, jesteś bardzo śmieszna
M-Moich przyjaciół zanudzam po lecimy na totalnie innych falach
K-A mnie nie, mógłbym gadać z tobą godzinami i mi się to nie nudzi
M-Naprawdę? *Poczułam, że się zarumieniłam, więc się od niego odwróciłam*
K-Hej, co ci, powiedziałem coś nie tak?
Poczułam, że Karol położył swoją rękę na moim ramieniu,
M-Nie
K-To czemu się odwracasz,P boisz się mnie?
M-Nie, wręcz przeciwnie
K-Nie jestem ani trochę straszny?
M-Jakoś nie masz takiego wyrazu twarzy
K-A teraz? *zrobił taką minke:*
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
M-teraz jesteś słodszy
K-oooo
M-Dobra idziemy dalej tańczyć?
K-Nie zmieniaj tematu *powiedział zaciekawiony*
M-Dlaczogo miałabym zmieniać temat? Poprostu mam ochotę potańczyć
K-No dobra, aleee...
M-Ale?
K-Jak to SŁODSZY, czyli już wcześniej byłem słodki