Czas wydostać się stąd pomyślał Seth.
-Prowadź- powiedział Seth do Jęczybuły. Widmo szybkim ruchem lewitowało nad ziemią i poruszało się korytarzem. Chłopak podążał za nim, oboje szli nie napotykając przeszkód w postaci strażników. Chłodny ciemny kamień z którego były ściany wydawał się jakby chciał by Seth nie wyszedł z więzienia.
-Czekaj- zatrzymał się. Jeśli ma wypełnić zadanie Sióstr może potrzebować Srogiego Ostrza.
O co chodzi? Zabrzmiał bezcielesny szept widma.
-Potrzebuję paru rzeczy ze skarbca- poinformował je chłopiec.
W tamtą stronę się udajemy. Odparł Jęczybuła i znów ruszyli chłodnym korytarzem. Było kilka zakrętów i żadnych cel więc Seth zaczął się zastanawiać czy był jedynym więźniem.
-Jak daleko jest skarbiec?- spytał.
Już niedaleko. Odparło widmo. Po przejściu jeszcze jednego korytarza znaleźli się przed potężnym drzwiami z żelaza. Seth poszukał w sobie swojego mroku i pchnął go w zamek. Wrota oparły się jego mocy. Spróbował jeszcze raz i ze zgrzytem przejście stanęło otworem. Weszli do środka a ich oczom ukazał się widok stosów złota, oraz masa przeróżnych kamieni szlachentych. Rubiny, szmaragdy, szafiry, diamenty leżały w różnych miejscach a na środku widniał postument na którym leżała zbroja z pewnością wykonana z adamantytu. Chlebak znajdował się na jednej z półek na lewej ścianie, obok niego leżało Srogie Ostrze. Zabrał oba przedmioty upewniwszy się że kawałki Czarkamienia są w środku. Były tam, lekko połyskując. Chłopak wyszedł i stanął jak wryty. W jego stronę korytarzem nadchodził Ronodin. Mroczny jednorożec był równie zdumiony.
-Kiedy otrzymałem powiadomienie że ktoś się włamał do skarbca nie spodziewałem się ciebie.- rzekł wyciągając czarny róg z kieszeni. -Jak się wydostałeś?
-Otrzymałem zadanie więc wyszedłem z celi aby je spełnić.- powiedział Seth uważając aby żaden szczegół umowy z Siostrami nie wyszedł na jaw. Jego wzrok spoczął na koronie która była na głowie Ronodina. Szaleńczy pomysł przyszedł mu do głowy.
-Widzę że odzyskałeś Vasilisa.- zauważył. Chłopak mocniej chwycił miecz a lekki strach przed jednorożcem całkowicie znikł. Miecz ciągnął go aby stanął do walki. Nie wahał się i miecz świsnął a Ronodin uchylił się przed tym. Zmienił róg w miecz i zaszarżował na Setha, opanowanym ruchem dłoni odtrącił broń przeciwnika i odepchnął go tym. Gdy przeciwnik szarżował po raz drugi chłopak mocniej chwycił Srogie Ostrze i przeciął róg którego kawałki upadły na ziemię. Jednorożec zdumiony patrzył na posadzkę i szczątki jego magicznego źródła a Seth wykorzystał okazję i po raz drugi używając Srogiego Ostrza podbiegł do wroga i wbił broń w koronę. Uwolniła się z niej potężna energia światła i odpłynęła.
-Coś ty zrobił?- wyszeptał Ronodin.
-Uwolniłem istoty światła od ciebie.- odrzekł Seth i używając skrzydeł pofrunął korytarzem zostawiając osłupiałego jednorożca. Jęczybuła dotrzymywał mu kroku.
-Było gorąco.- westchnął.
Niebezpiecznie. Potwierdziło widmo.
-Dokąd pójdziemy gdy wyjdziemy z zamku?
Do Twierdzy Rozpaczy
-Nie brzmi zachęcająco- zauważył
To bezpiecznie schronienie dla istot mroku. Upadły pan zamku może ci pomóc.
-Skąd to wiesz?- zapytał Seth
Siostry przekazały mi potrzebne informacje oraz polecenie abym ci towarzyszył podczas misji.
-Fajnie będzie z kimś porozmawiać.
Dotąd było tylko zimno
-Masz rację, robi się cieplej.
Przelecieli kilka korytarzy, Seth trzymał się kierunku w którym poruszało się widmo. Dość szybko się przemieszało patrząc na to że mogło jedynie lewitować. Nie wiadomo czy Ronodin wezwał kogoś na pomoc więc chłopak trzymał Vasilisa w razie ponownego starcia. Nie napotykając problemów dotarli do wyjścia. Czarne, wielkie wrota skrywały w sobie magię. Seth sięgnął w głąb siebie i naparł na bramę, ani drgnęła. Spróbował znów i lekko zaskrzypiały lecz on poczuł się zmęczony atakiem. Trzecia próba wyszła lepiej, lecz był bardziej wyczerpany, ostatni atak na jaki go było stać na szczęście poskutkował i otwarł wrota.
-Co jestem w stanie znaleźć w Twierdzy Rozpaczy?- zapytał przyjaciela.
Odpowiedzi i pomoc, sprzymierzeńców i bezpieczne schronienie
-To dość dużo. Nie będą chcieli nic w zamian?
O ile spodobasz się Upadłemu panu zamku poczujesz się jak król
-To dobrze, po teraz czuję się jak niewolnik.- odparł i z lekkim furkotem skrzydeł podążył za widmowym przewodnikiem.
CZYTASZ
Smocza Straż. Powrót Zabójców Smoków
FanfictionWojna ze smokami nabiera kluczowego momentu. Seth musi wykonać zadanie dla Śpiewających Sióstr, jednak nie wie jak to zrobić. W nowym rezerwacie poznaje przyjaciół którzy mu pomogą. Humbugiel dołącza do Kendry i Mereka i razem szukają reszty legenda...