Rozdział II Moc

141 24 7
                                    

Kendra ze zdumieniem patrzyła na zamek Imani rozniesiony na strzępy. Wraz z Merekiem i Raxtusem znajdowała się w sali tronowej niedaleko ciała dawnej królowej Olbrzymów.

-Kendra!-usłyszała krzyk Knoxa. Obróciła się w stronę głosu i zobaczyła satyrów oraz jego i Tess.

-Nic wam nie jest?-spytała. 

-Służące nas uratowały przed Razą.-wyjaśnił Nowell.

-Gdzie Seth?-zapytał jego kumpel.

-Nie wiem, wykonał zadanie Humbugla i zniknął.-odparła zmartwiona o brata. Podszedł do nich Merek.

-Prawdopodobnie został teleportowany do demona i Czarkamienia, mam nadzieję że nic mu się nie stało.-powiedział.

-Kiedy ostatnio się widzieliśmy nie miałeś skrzydeł.-zauważył Knox.

-Tak wyszło.-Zabójca smoków wzruszył ramionami. Dopiero teraz dziewczyna zobaczyła diadem w rękach chłopaka.

-Czy to korona Imani?-spytała zdumiona.

-Smoki nie zwróciły na nią uwagi.-odparł jej kuzyn. Dziewczyna miała się odezwać gdy przerwał jej przeraźliwy pisk. Wiatr potężnie zawiał i czarne chmury pojawiły się na niebie, piorun uderzył w ziemię. Po pisku odezwał się ogromny ryk i dźwięk jakby tysiąc kryształów rozpadło się w tym samym czasie. Kendra upadła na ziemię osłabiona, Raxtus zrobił to samo.

-Co to było-zapytał zlękniony Dorren. Merek pomógł wróżkokrewnej wstać.

-Twoje światło zbladło-powiedział zaskoczony. Raxtus podniósł się.

-Niemożliwe.

-Co?

-Wiem co to oznacza, korona Królowej Wróżek została zniszczona.-rzekł smutny smok.

-Wszystkie istoty światła odczuły spadek mocy.-odezwał się potężny głos nad nimi. Dziewczyna uniosła głowę i zobaczyła Garoklesa.

-Jak to się mogło stać?

-Znam tylko jedną rzecz zdolną do takich czynów-powiedział Tytan.

-Srogie Ostrze.-wyszeptał Merek.

-Seth.-jęknęła Kendra.

-Są plusy tego działania.-odezwał się Raxtus.- Ronodin nie ma już kontroli nad wróżkami.

-Przynajmniej tyle-odparł Knox. Garokles zmniejszył się i był już tylko dwa razy większy od nich.

-Jakie macie plany?-zapytał patrząc na ciało swej córki.

-Mam pomysł-rzekł zabójca smoków.- co powiecie abyśmy odnaleźli resztę mego rodzeństwa?

-Zbierając wszystkich Pogromców zwiększacie szanse wygranej.-zauważył Tytan.

-Wiesz gdzie są?-spytała go Tess.

-Moja siostra Melinda znajduję się w Polsce, w rezerwacie Cieniste Wzgórza.

-Mroczny rezerwat.-Olbrzym był pod wrażeniem i jakby się bał.

-Co to znaczy?-zapytał Nowell.

-Na świecie są dwa rezerwaty, w światła są tylko dobre istoty a w mrocznym tylko złe. Ponadto jest tam jedyne połączenie ze Źródłem i Pustką.-wyjaśnił Tytan.

-Isadora powiedziała że nie da się wejść do tych miejsc.-zauważył zabójca.

-Niewielu o tym wie. Odwiedzając ten rezerwat musicie strzec się jego najgorszego zła.-przestrzegł.

-Czego?

-Jest tam Twierdza Rozpaczy, w której mieszka Ederin.

-Demon Chaosu.-w głosie Mereka słychać było podziw i strach.

-Nie powinien być w Zyzxzie?

-Był na to zbyt potężny aby go zamknąć. Jest uznany za króla chociaż nie nosi korony-ostrzegł Garokles.

-A co ty zrobisz?

-Będę ścigał smoki po każdy kraniec Ziemi za to co uczynili memu królestwu.-Olbrzym znów się powiększył.- Zbiorę armię ochotników i ruszę na wojnę.

-Twoje wsparcie bardzo się przyda.-powiedział Raxtus. Rozległ się świst i obok pojawił się Humbugiel. Merek wyszarpnął kołek zza pasa.

-Czego chcesz?-zapytał.

-Jestem dłużnikiem Setha-rzekł demon.-gdy Celebrant go zabrał miałem jeszcze dość mocy by sprawdzić gdzie się udali.

-Dokąd polecieli?-zapytała Kendra skupiona.

-Do smoczego zamku w Strzelistych Skałach.-odparł.

-To dość daleko, co robimy?- spytał Garokles.

-Wraz z Merekiem udamy się do rezerwatu na poszukiwanie reszty Pogromców. Raxtusie jeśli mógłbyś sprawdzić co z Sethem byłabym wdzięczna.-wydała polecenia dziewczyna. Smok przytaknął i odleciał.

-Jeśli nie macie nic przeciwko mógłbym iść z wami.- zaproponował Humbugiel-mimo że nie mam mocy Czarkamienia wciąż się mogę przydać.

-Jesteś w stanie dotrzeć do Polski?-zapytał Tytan.

-Trochę to zajmie ale tak.-odpowiedział.

-Więc idźcie.-powiedział Olbrzym.

-Złapcie mnie za ręce.-rzekł demon. Kendra rozejrzała się po przyjaciołach, Satyrowie oraz jej kuzynostwo byli niedoświadczeni. Merek był wytrawnym wojownikiem, a Humbugiel posiadał magię. Może jednak mieli jakieś szanse pokonać Celebranta.

Smocza Straż. Powrót Zabójców SmokówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz