Kilka lat temu, dziadek mojej przyjaciółki znalazł kotkę, która do niedawana była prawie dzika, ledwo dawała się głaskać. W 2020, moja BFF zaczęła przynosić kocicy mleko, brać ją na ręce, i tak kot sam przychodzi do ludzi, daje się głaskać i przytulać. Mała jest urocza i bardzo wdzięczna. Nawet (wiem, dziwny pomysł) zrobiłyśmy jej chrzest XD.
YOU ARE READING
SPOSÓB NA LUCYFERA czyli jak rozmawiać z kotem [zakończone]
De TodoO tresurze kotów, ich zwyczajach i wymysłach mojego kocurka.