Leżę,
Choć kogut już pieje szósty raz
Ból nieznany
Odsłaniam firany
Słyszę ten szum
To oznaczać może jedno
I choć głos mam wciąż rozdarty
On rozdaje fałszywe talie
Wiem, że
To postępowanie zużywasz na każdego
Że każda musi rana
Krwawić do upadłego
Lecz tym razem trzeba przestrzelić swą pierś...
Oh, przepraszam...
Chyba serce zabrano z niej...
Przeszłość.
CZYTASZ
Myślę, że boję się... o ciebie
DiversosNie wiem czy można to nazwać książką.... Dla tych, którzy lubią wgłębiać się w treść i uczucia. Tych co mają mnóstwo myśli w głowie i opcji , tego o czym ja mówię. Kiedyś by wyszło to wszystko lepiej, ale... z czasem się popsułam - heh, na nowo cza...