★Jimin Pov★
Ułożyłem włosy i spojrzałem na wiszący zegar nad moim łóżkiem. Trzynasta dwadziścia pięć . Hyung będzie dumny ponieważ się nie spóźnię. Uśmiechnięty zabrałem telefon z biurka i wyszedłem ze swojego pokoju. Schodząc po schodach zauważyłem Seokjina siedzącego na kanapie w salonie i przeglądającego coś w swoim telefonie. Po cichu zacząłem się do niego zbliżać. Gdy już stałem za jego plecami przybliżyłem twarz do jego ucha i szepnąłem – Jestem
Jin aż podskoczył ze strachu tym samym wyleciał mu telefon z ręki i spadł ekranem na podłogę. Wstał, skrzyżował ręce i spojrzał na mnie zdenerwowanym wyrazem twarzy– Jimin no jasnej cholery dlaczego to zrobiłeś?!
– Przepraszam Hyung ale nie mogłem się powstrzymać - odpowiedziałem śmiejąc się – A po za tym Jin powinieneś być zadowolony bo się nie spóźniłem
Starszy tylko przewrócił oczami.Podniósł telefon z podłogi nawet nie sprawdzając czy ekran jest cały po czym wyminął mnie i poszedł w stronę drzwi wyjściowych. Nie chcąc by znów na mnie czekał od razu poszedłem za nim. Ubrałem szybko buty, czarna kurtkę dżinsową i wyszedłem z mieszkania tym razem zostawiajac Seokjina w tyle, a Hyung jak to on przejrzał się chyba z pięć razy w lustrze by sprawdzić czy aby na pewno wygląda dobrze.
Po chwili również wyszedł z domu i ruszyliśmy w drogę– Hyung gniewasz się na mnie? - zapytałem po tym jak Jin nie odezwał się ani słowem od kiedy wyruszyliśmy
– Nie Jimin skądże – spojrzał na mnie delikatnie się uśmiechając
– To dlaczego jesteś cicho? – zapytałem znów
– Rozmyślam nad ważną dla mnie sprawą, ale spokojnie nie dotyczy się to nikogo z naszego otoczenia
– Dobrze Hyung – posłałem starszemu usmiech i wróciłem wzrokiem przed siebie by przypadkiem nie przyrąbać w jakiś słup
Po krótkim czasie razem z Seokjinem dotarliśmy do supermarketu. Weszliśmy do środka, Hyung od razu sięgnął do tylnej kieszeni spodni i wyciągnął dwie małe karteczki z listą rzeczy do kupienia. Jedna podał mi. Nie było na niej dużo produktów więc na pewno uwinę się z tym szybko
– Ty zajmiesz się zakupami z tej listy a ja, z tej drugiej, spotkamy się przy kasach dobrze? – spojrzał na mnie stanowczo – Jak stanie się tak, że będę czekał na ciebie ponad pół godziny płacę za tą część zakupów, a ty będziesz musiał wyskskiwać że swojego hajsu by zapłacić za resztę
– Nie martw się Hyung zdążę – odpowiedziałem. Zabrałem do ręki jeden z koszyków sklepowych i ruszyłem w głąb działu z nabiałem by wziąść mleko oraz kilka innych produktów.
Następny dział na jaki poszedłem był dział z mięsem ponieważ miałem kupić tuńczyka który był potrzebny na jutrzejrzy obiad jednak przez cały czas zakupów czułem na sobie czyiś wzrok a gdy się odwróciłem nikogo za mną jak i obok mnie nie było. Za którymś razem z kolei postanowiłem te uczucie zignorować.
Minęło dwadzieścia minut, a ja już miałem w swoim koszyku co było na liście więc od razu poszedłem w stronę kas gdzie miał czekać na mnie Jin, ale ku zdziwieniu go nie było co znaczyło że jestem szybciej od niego
– Już chce widzieć jego minę gdy zobaczy mnie, że jestem pierwszy – powiedziałem sam do siebie
– Kogo minę chcesz widzieć? – Usłyszałem nagle za sobą, że aż podskoczyłem a ta osoba zaczęła się śmiać. Odwróciłem się i zobaczyłem Seokjina
– To za to co zrobiłeś mi w domu. Masz wszystko?– Tak Jin mam wszystko, znaczy nie mam jednej rzeczy przez której możemy mieć problemy
Starszy aż się zdziwił– Czego nie było Jimin?
– Mleka bananowego dla Jungkooka. Obiecałem mu kupić
– Przeżyję i bez tego, a teraz chodź do kasy
Rozłożyliśmy wszystkie produkty na kasie i czekaliśmy aż pani pracująca nie niej je skasuje. Spakowaliśmy do siatek i wyszedlismy ze sklepu.
Przed sklepem Jin hyung zatrzymał się by przejrzeć czy aby na pewno wszystko mamy, a ja tylko stałem oparty o mur i przyglądałem się mu bo byłem pewny, że na kasie nic nie zostało.W pewnym momencie poczułem jak ktoś zakrywa mi usta i przyciąga do tyłu, a przy swoim uchu usłyszałem
– Nie krzycz bo nie planuje ci zrobić krzywdy
Nie wiem kto to był, nie rozpoznałem głosu tego mężczyzny oraz nie wiedziałem czy mogę wierzyć w jego słowa.Chłopak wsadził mnie do czarnego samochodu. Widać, że nie był doświadczonym porywaczem ponieważ nie związał mi oczu, ust czy rąk jedyne co to zablokował drzwi od samochodu gdy wsiadł. Ubrany był w czarną bejzbolówkę z pod której wystawało kilka kosmyków ciemnych włosów. Miał na sobie również czarną skórzaną kurtkę oraz maseczkę i dżinsy tego samego koloru. Jedyną rzeczą jaka się wyróżniała w jego wyglądzie to koszulka ponieważ była koloru szarego.
– Kim jesteś i czego ode mnie chcesz? – zapytałem nieznajomego jednak on nie odpowiedział tylko odpalił silnik i ruszył w drogę.
_____________________
( Dla osób które powiedziały ze jak nie dodam rodzialu dziś to zrobią mi krzywdę) Zadowolone? XD
A tak odchodząć to jak wam się podoba Butter? 🧈
CZYTASZ
𝕆𝕓𝕤𝕤𝕖𝕤𝕚𝕠𝕟 [Yoonmin]
Fanfiction"ᴊᴇsᴛᴇś ᴘᴏᴡᴏᴅᴇᴍ ᴍᴏᴊᴇᴊ ᴏʙsᴇsᴊɪ" Jimin wraca do wstawiania postów po kilku latach nieobecności dzięki czemu poznaje nowego przyjaciela. Jednak Jimin nie zna prawdziwego powodu dlaczego chłopak chciał się z nim zaprzyjaźnić i kim tak naprawdę jest. P...