Pomieszczenie do którego zostałem zaciągnięty śmierdziało trupem. Po rogach było porozrzucanych dużo zgniecionych puszek po piwach, paczek po chipsach i innych rodzajach żywności. Na środku całego pokoju stał ogromny przedmiot przykryty źółtawą płachtą przypominający stos pudeł.
Spojrzałem na Yoongiego który po chwili puścił mój nadgarstek i ruszył zamknąć za nami drzwi. Co raz bardziej się bałem, co jeśli on właśnie tutaj przyszedł mnie zabić i pochować zwłoki? Może to schowane pod płachtą to trumna do której mnie schowa? Jestem za młody i piekny by umrzećGdy byłem zagubiony w swoich myślach starszy odwrócił się w moją stronę i szepnął krótkie słowa "Nie bój się". Chyba odczuł że coś jest na rzeczy. Patrząc dalej w moim kierunku zaczął się cofać by po chwili plecami dotknąć zakrytego obiektu. Odwrócił się i ściągnął płachte ukazując lśniący, duży, czarny fortepian
Rozszerzyłem oczy. Dlaczego on trzyma go akurat w tych ruinach? Nie boi się ze ktoś go zniszczy lub ukradnie?Ciemnowłosy usiadł do fortepianu, odwrócił wzrok w moją stronę
- Jimin podejdź bliżej
Bez słowa podszedłem do siedzącego starszego.
Yoongi zaczął grać.
Ta melodia...Po prostu piękna. Sprawiła, że zrobiło mi się ciepło, a serce przyspieszyło. Zamknąłem oczy i wsłuchałem się w te piękne brzmienie. Poczułem się jakbym właśnie odleciał w cudowny świat rozkoszy.
Po pewnym czasie melodia przestała grać a ja otworzyłem oczy spotykajac w ten sposob wzrok porywacza. Zarumieniłem się bardzo delikatnie.
Jego wzrok, dlaczego sprawia że robi mi się ciepło, a serce bije jak szalone? Co jest ze mną nie tak? A może to coś z nim? Z moich myśli wyciągnął mnie głos ciemnowłosego.- Podobało Ci się?
Przytaknałem głową
- Jak długo grasz i dlaczego w takim miejscu?- Gram od dziecka, a to miejsce - podniósł glowe i rozejrzał się po pomieszczeniu jeszcze raz po czym głośno westchnął - jakaś pusta ruina. Jest tu tak spokojnie. Nawet nikt tędy nie chodzi więc jest tutaj wręcz idealnie
- Dlaczego nie trzymasz w domu tego fortepianu? A gdyby kogoś kusiło i przyszedł tutaj? Jestem pewny, że wtedy już by go tutaj nie było - odparłem lekko przestraszony, bo jednak porywacz musiał sporo wydać na taki sprzęt
- Nie martw się Jimin, nikt nie ukradł go przez pięć lat to teraz tego nie zrobi - odpowiedział mężczyzna wstając od fortepianu śmiejąc się pod nosem
- Pięć lat?!... wow ja bym dawno zawinął gdybym nie wiedział czyje
Yoongi dalej lekko się śmiejąc złapał mnie za nadgarstek
- Zmieniamy lokalizacje - pociągnął mnie w stronę wyjścia.- Huh? - Nie sprzeciwiłem się i po prostu poszedłem za nim.
Wróciliśmy do samochodu. Cały czas nurtowało mnie jedno pytanie jednak bałem sie je zadać porywaczowi. Mimo że jestem ciekawy wstrzymam to w sobie. Pytaniem które zawracało mi glowe i nie dawało spokoju było "dlaczego on to wszystko robi? Czemu jest taki miły? Myślałem że chce pieniędzy ale ani słowem nie wspominał o okupie"
- Jimin pasy
Wybudzilem się z transu zamyślenia
- Huh?Usłyszałem od starszego ciche prychniecie śmiechem pod nosem
- Zapnij pasy chce odjechać- A-a tak tak - zrobiłem to o co starszy poprosił i ruszyliśmy dalej w drogę
~~~~~~~~~~~
JK pov
CZYTASZ
𝕆𝕓𝕤𝕤𝕖𝕤𝕚𝕠𝕟 [Yoonmin]
Fanfic"ᴊᴇsᴛᴇś ᴘᴏᴡᴏᴅᴇᴍ ᴍᴏᴊᴇᴊ ᴏʙsᴇsᴊɪ" Jimin wraca do wstawiania postów po kilku latach nieobecności dzięki czemu poznaje nowego przyjaciela. Jednak Jimin nie zna prawdziwego powodu dlaczego chłopak chciał się z nim zaprzyjaźnić i kim tak naprawdę jest. P...