🖤45🖤

137 13 3
                                    

Pomieszczenie do którego zostałem zaciągnięty śmierdziało trupem. Po rogach było porozrzucanych dużo zgniecionych puszek po piwach, paczek po chipsach i innych rodzajach żywności. Na środku całego pokoju stał ogromny przedmiot przykryty źółtawą płachtą przypominający stos pudeł.
Spojrzałem na Yoongiego który po chwili puścił mój nadgarstek i ruszył zamknąć za nami drzwi. Co raz bardziej się bałem, co jeśli on właśnie tutaj przyszedł mnie zabić i pochować zwłoki? Może to schowane pod płachtą to trumna do której mnie schowa? Jestem za młody i piekny by umrzeć

Gdy byłem zagubiony w swoich myślach starszy odwrócił się w moją stronę i szepnął krótkie słowa "Nie bój się". Chyba odczuł że coś jest na rzeczy. Patrząc dalej w moim kierunku zaczął się cofać by po chwili plecami dotknąć zakrytego obiektu. Odwrócił się i ściągnął płachte ukazując lśniący, duży, czarny fortepian
Rozszerzyłem oczy. Dlaczego on trzyma go akurat w tych ruinach? Nie boi się ze ktoś go zniszczy lub ukradnie?

Ciemnowłosy usiadł do fortepianu, odwrócił wzrok w moją stronę

- Jimin podejdź bliżej

Bez słowa podszedłem do siedzącego starszego.

Yoongi zaczął grać.

Ta melodia...Po prostu piękna. Sprawiła, że zrobiło mi się ciepło, a serce przyspieszyło. Zamknąłem oczy i wsłuchałem się w te piękne brzmienie. Poczułem się jakbym właśnie odleciał w cudowny  świat rozkoszy.

Po pewnym czasie melodia przestała grać a ja otworzyłem oczy spotykajac w ten sposob wzrok porywacza. Zarumieniłem się bardzo delikatnie.
Jego wzrok, dlaczego sprawia że robi mi się ciepło, a serce bije jak szalone? Co jest ze mną nie tak? A może to coś z nim? Z moich myśli wyciągnął mnie głos ciemnowłosego.

- Podobało Ci się?

Przytaknałem głową
- Jak długo grasz i dlaczego w takim miejscu?

- Gram od dziecka, a to miejsce - podniósł glowe i rozejrzał się po pomieszczeniu jeszcze raz po czym głośno westchnął - jakaś pusta ruina. Jest tu tak spokojnie. Nawet nikt tędy nie chodzi więc jest tutaj wręcz idealnie

- Dlaczego nie trzymasz w domu tego fortepianu? A gdyby kogoś kusiło i przyszedł tutaj? Jestem pewny, że wtedy już by go tutaj nie było - odparłem lekko przestraszony, bo jednak porywacz musiał sporo wydać na taki sprzęt

- Nie martw się Jimin, nikt nie ukradł go przez pięć lat to teraz tego nie zrobi - odpowiedział mężczyzna wstając od fortepianu śmiejąc się pod nosem

- Pięć lat?!... wow ja bym dawno zawinął gdybym nie wiedział czyje

Yoongi dalej lekko się śmiejąc złapał mnie za nadgarstek
- Zmieniamy lokalizacje - pociągnął mnie w stronę wyjścia.

- Huh? - Nie sprzeciwiłem się i po prostu poszedłem za nim.

Wróciliśmy do samochodu. Cały czas nurtowało mnie jedno pytanie jednak bałem sie je zadać porywaczowi. Mimo że jestem ciekawy wstrzymam to w sobie. Pytaniem które zawracało mi glowe i nie dawało spokoju było "dlaczego on to wszystko robi? Czemu jest taki miły? Myślałem że chce pieniędzy ale ani słowem nie wspominał o okupie"

- Jimin pasy

Wybudzilem się z transu zamyślenia
- Huh?

Usłyszałem od starszego ciche prychniecie śmiechem pod nosem
- Zapnij pasy chce odjechać

- A-a tak tak - zrobiłem to o co starszy poprosił i ruszyliśmy dalej w drogę

~~~~~~~~~~~

JK pov

𝕆𝕓𝕤𝕤𝕖𝕤𝕚𝕠𝕟 [Yoonmin] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz