*tylko ja potrafię całą przeszłość bohaterów umieścić w jednym miejscu bez wyrzutów sumienia*
'4 klasa'
James pov
Nie pamiętam szczegółów ale było to mniej więcej tak:
Zaczą się nowy rok szkolny, a ja z rodzicami znowu się przeprowadziliśmy. Byłem dość cichym dzieckiem więc rozwrzeszczone kaszojady działały mi na nerwy. Usiadłem w jakimś spokojniejszym miejscu i zacząłem czytać książkę, na okładce pod tytułem było wyraźnie pisane ,,GEJE" ale skąd miałem wiedziećco to znaczy? Nikt mi nie poświęcał uwagi. Nagle poczułem delikaty dotyk na mojej głowie.Aleksander pov
Na rozpoczęciu roku szkolnego moja rozbrykana klasa grała w berka, wszystkie twarze znajome nic nowego. Rozglądałem się szukając mojej ,,miłości" czyli Amelii, była ładna ale jak sie teraz zastanowić bardzo arogancka. Gdy tak jeździłem wzrokiem po hali w której przebywaliśmy, zauważyłem małą, czarną, kudłatą postać z głową niemalże przyklejoną do kolan, myślałem że to piesek. Podbiegłem i pogłaskałem postać, wtem jak sie okazało nie pies, a człowiek spojrzał na mnie pytającym wzrokiem. Był to chłopak. Miał czarne, kręcone włosy i brązowe oczy, jego karnacja była o wiele ciemniejsza niż moja ale mnie porównywano ze ścianą. Nigdy nie widziałem takiej pięknej twarzy, jego uroda wygrywała nawet z Amelią. Gapiłem sie na niego jak głópi.
-Hm?- mrukną, nie wiedziałem co powiedzieć, chwile się zawachałem.
- Eeeee... hej - zacząłem niezdarnie- Mam na imię Alex, jesteś nowy?
-Mhm
-Więc... jak się nazywasz? -troszkę mnie denerwował ale co zrobić.
-James- odpowiedział krótko. Nastała martwa cisza. Chwile tak stałem, a potem usiadłem obok niego.
-Co czytasz?
-Książkę, nie widać?
-To znaczy... Miałem na myśli tytuł...
-Zachód słońca.
-To od geografii?- zapytałem.James pov
Gdy jakiś rudzielec się do mnie przysiadł nie wiedziałem co myśleć. Nie wyglądał na jakoś specjalnie mądrego. Z początku odpowiadałem chłodno ale jego pytanie ,,czy to od geografii?" mnie rozwaliło.
-Hahahahaha- wybuchnąłem śmiechem. Alex sie na mnie dziwnie patrzył co wyglądało naprawde bardzo śmiesznie.
-Z czego sie śmiejesz?!- burkną lekko obrażony.
-Z CIEBIE!- Odpowiedziałem rozbawiony. Myślałem że spobie pójdzie kiedy zaczą się wiercić, ale się myliłem.
-C-co ty robisz?- spanikowałem gdy chłopak staną na przeciw mnie i rozszerzył moje kolana. Po chwili siedział na mnie zadowolony.
-Nie wygodnie Ci?- zapytał sarkastycznie i uśmiechną się ukazując ostre kły. Nagle inni zebrali się dookoła i zaczeli pokazywać na nas palcami, krzycząc ,,geje, geje!". Nie wiedziałem co to znaczy więc się tym nie przejąłem, jednak rudzielec zczerwieniał na twrzy. Szybko wstał, złapał mnie za rękę i zaczą biec. Spojrzałem na niego pytająco, na co chłopak zmarszczył brwi.
-O co im chodzi?- zapytałem. Nie odpowiedział.
-Co to są te ,,geje"?- patrzył się na mnie jak na ułomnego.
-Gej to chłopak któremu się podobają inni chłopcy...- wydawał się być... zawstydzony? Było to dla mnie coś nowego. -Są geje, lesbijki, bisexualiści, pansexualiści, transexualiści itd.- nie miałem pojęcia o czym on gada. Posłałem mu pytające spojrzenie na co on sie tylko uśmiechną.
-Po lekcjach moge Ci wszystko wytłumaczyć.- w tym momęcie wiedziałem że nigdy o nim nie zapomnę i miałem dziwne przeczucie że nie będziemy tylko kolegami z klasy.*5 klasa*
James pov
Mineło troche czasu, a ja w końcu się mogłem przed kimś otworzyć. Okazało się że ,,Alex" to tylko ksywka którą rudzielec sobie nadał bo podobno ,,nie pasowało mu imię Aleksander". Chłopak był zawsze bardzo wesoły i uśmiechnięty. Słyszałem że przeze mnie stracił wielu przyjaciół i jego ,,dziewczynę" chociaż wątpie żeby kiedykolwiek coś ich łączyło. Amelia nie raz robiła zwariowane sceny, twierdząc że mam na rudego zły wpływ. Mimo tego że nienawidziłem tej laluni chciałem żeby Alex był szczęśliwy, a co się z tym wiąże musiałem mu kibicować w odzyskiwaniu tej mędy. Raz gdy po raz kolejny wyznawał jej miłość, ona bezczelnie wzięła golarkę (nie dziwi mnie to że ma takie rzeczy, w końcu to prawdziwa psychopatka) i na lewej stronie czupryny chłopaka wygoliła gruby pasek. Rudzielec z poczatku sie załamał i nie wiedział co robić ale jego kreatywność się odezwała. Następnego dnia do szkoły przyszedł z profesjonalną fryzurą. Nawet mu pasowała, ale i tak wolałem te przydługie, prawie czerwone loczki. Ameli jednak to sie nie spodobało, więc postanowiła go odrzucić raz, a pożądnie. Chłopak miał złamane serce.
*6 klasa*
Byliśmy w tedy chyba w 6 klasie, pomagałem rudemu się otrząsnąć po nieudanej miłości ale jakaś cząstka mnie pragnęła mnieć go tylko dla siebie... Zakochałem się w nim. Byłem zazdrosny o każdą osobę która na niego spojrzała, przestałem shipować z Amelią. Nie wiedziałem jednak czemu, wtedy tego nie rozumiałem.Alex pov
Czas mijał szybko, James przestał mnie shipować i ciężko było mi się do tego przyzwyczaić, no ale co zrobić? Byłem typem który szybko zmieniał swoje miłości, a w przypadku Ameli można było już tylko sie poddać. I się poddałem. W tym samym czasie James się do mnie bardzo zbliżył, widywaliśmy się prawie codziennie, na przywitanie się dłuuuugo przytulaliśmy i odprowadzał mnie na moje zajęcia. Było to urocze. Pewnego dnia postanowiłem mu powiedzieć co czuje, nie wyszło mi to. Później zacząłem wysyłać wiadomości na wesseng (moja wersja messengera [tak wiem że ta nazwa nie ma najmniejszego sensu]🤣) ale udało mi się tylko napisać że mi na nim zależy i że dzięki niemu mogę żyć. To bardziej brzmi jak podziękowania dla dobrego przyjaciela, ale co zrobić. Ostatecznie napisałem list. Napisałem ale co dalej? Leżał sobie tak miesiąc jak nie więcej, aż w końcu zebrałem się na odwagę i mu to wręczyłem. Oczywiście nie mógł tego otworzyć przy mnie, bo bym się spalił ze wstydu. Znając jego jeszcze by to czytał na głos. Kiedy musiał iść myślałem że to była moja ostatnia godzina życia. Odprowadziłem go do drzwi, wcześniej chciał żebym do niego przyszedł ale jego rodzicielka się na to nie zgodziła. Gdy wszedł do domu chwilę później dostałem wiadomość od niego żebym został i zaczekał aż jego matka wyjdzie i w tedy przyjdę ja. Jak postanowił tak się stało. Na nielegalu byłem u niego. Troche jak... kochankowie? Po chwili dał mi małe pódełko, a w nim... mały pierścionek z kucykiem pony, powiedział że to obrączka i jestestem jego narzyczoną, a w przyszlosci ,,szoną". Faktycznie, pare dni wcześniej jak wyjechał pisaliśmy i sie mnie zapytał czy może być moim ,,menszem", zgodziłem się i wysłał mi zdjęcie tego samego pierścionka który teraz mi wręczył. Nie wiedziałem co powiedzieć. Założylem pierścionek na środkowy palec jak mi kazał. Byłem przeszczęśliwy z takiej małej zabaweczki. Ale szczęście nie trwało za długo bo rodzicielka zadzwoniła że zaraz bedzie. Myślałem że dostane zawału. Na szczęście nie ponieśliśmy żadnych konsenkwęcji bo nikt się o całym zdarzeniu nie dowiedział. Ale została jeszcze reakcja na list... tego się najbardziej bałem.
James pov
Chciałem jak najszybciej przeczytać ten list ale... bałem się że to zepsuje naszą relacje, wiedziałem mniej więcej co tam będzie. Przeżywałem już pare wyznań, dwie odwzajemnione ale i tak nieudane miłości... i tyle. Ale chciałem sprawdzić. Nie myliłem się. Tak właśnie zaczą się nasz prawdziwy związek.
*8 klasa*
7 klasa minęła szybko i nie działo się nic ciekawego. Zacząłem się przytulać z Alexem nawet w szkole. Całowaliśmy się jednak w ukryciu. Czemu? Nasi rodzice byli nietolerancyjni. Właśnie kończyliśmy nasz ostatni rok w podstwówce. Chciałem to jakoś pamiętliwie uczcić. Trochę nad tym rozmyślałem i wpadłem na genialny pomysł. Z Alexem nie chodziliśmy na randki, nie za bardzo obchodziliśmy rocznice itp. ale chciałem to zmienić. Po zakończeńu apelu udaliśmy się we dwójkę do mnie, a tam czekały przygotowane przezemnie farby do włosów. Byliśmy podobnie przyzstrzyżeni (mniej więcej tak samo jak w tedy gdzy Amelia się zabawiła uczuciami mojego ukochanego). Pare godzin później na bokach naszych fryzur widniała tęcza (symbol LGBT). Efekt był cudowny. Później poszliśmy na marsz równości (parade LGBT). Nigdy się tak dobrze nie bawiłem. Mogłem być dumny ze swojej oriętacji.
Alex pov
To był dzień pełen niespodzianek. James mnie zaskoczył tym wszystkim. Zawsze myślałem że jestem jakiś inny, ale dzisiaj czułem się świetnie sam ze sobą. Byłem szczęśliwy że mam takiego wspaniałego chłopaka. Miałem wrażenie jakby chciał ciągle mi przypomninać że mnie kocha i za co ja go kocham. Było cudownie.
Było ale się skończyło.
W połowie wakacji James oświadczył że się ZNOWU przeprowadza. Ale tym razem aż do Francji, miasta miłości. Bałem się że znajdzie sobie kogoś lepszego. Zostawi mnie. Nie mogłem nawet z nim jechać. Myślałem że chyba się rozpłacze, a nie, już to zrobiłem.*po wakacjach*
James pov
Pisaliśmy ze sobą dłuuugo, niestety podczas wycieczki szkolnej (w liceum) telefon mi wpadł do wody i już go nigdy nikt nie zobaczył. Nie mogłem już pisać ani dzwonić do Alexa. Urwał nam się kontakt. Myślałem że go już nigdy nie zobaczę.
CZYTASZ
~zanim znów czas nas rozdzieli~
Storie d'amoreYAOI Opowiada o długoletniej miłości i rozłące. Rudowłosy Aleksander w 4 klasie podstawówki poznaje Jamesa z którym nawiązuje głębokie relacje które niestety nie mogą trwać zbyt długo. James wyjeżdża. Chłopcy spotykają się ponownie na klasie studia...