Dzisiaj zaczęłam myśleć (wow) i właściwie to nie umiem sobie wyobrazić śmierci moich ulubionych postaci. No po prostu wtedy jakby mózg mi sie laguje i jakby nie da sie po prostu.
Na przykład śmierć Grovera, to dopuszczalne jest w ogóle? Ogólnie „Grover" i „nie żyje" w jednym zdaniu najzwyczajniej w świecie nie pasuje. Tak samo z Nikiem (w książce sie tak odmienia), Liło, Willem i
N i e m c u n i ą. Chociaż Niemcy to w ogóle jakby już nie istniała i mnie to wnerwia ;-;
A jeśli chodzi o Liło to tak, wiem że on już umarł ale chodzi że jakby tak na stałe umarł.Ja bym sie załamała po prostu jakby ktoś z nich umarł. Pewnie wtedy też ten fragment byłby w cholere smutny jak np. wtedy, gdy ta laska od Artemidy umarła. Jej w sumie nie lubiłam ale moment jej śmierci był za smutny. I jeszcze Bob później w 4 tomie oh 😭😭😭😭😭😭
Prawdopodobnie gdyby ktoś z moich ulubionych postaci umarł to ja bym nawet nie doczytała, bo
a) wypłakałabym oczy zanim w ogóle by ten ktoś umarł bo bym wiedziała że to koniec
b) książka by mi sie zalała cała i rozmemlała
c) automatycznie bym umarła
d) wszystkie z wyżej wymienionych
^tutaj wstawiam takiego fanarcika (wiem wysyłałam kiedyś)
(Liło tu wygląda jak ja w 2020 jak wybuchałam tnt)_M3lanch00ly_ wiesz co masz robić
CZYTASZ
✯𑁍 𝕜𝕣𝕒𝕚𝕟𝕒 𝕞𝕖𝕞𝕠𝕨 𝕚 𝕚𝕟𝕟𝕪𝕔𝕙 𝕤𝕞𝕚𝕖𝕔𝕚 𑁍✯
Fanfictionnie wchodź tu. tutaj będą memy i jakieś różne gówna z mojego śmietnika, na ogół zwanego galerią 𝐜𝐡𝐲𝐛𝐚 𝐳𝐚𝐳𝐰𝐲𝐜𝐳𝐚𝐣 𝐛𝐞𝐝𝐚 𝐳 𝐣𝐚𝐤𝐢𝐜𝐡𝐬 𝐤𝐬𝐢𝐚𝐳𝐞𝐤 𝐧𝐚𝐣𝐜𝐳𝐞𝐬𝐜𝐢𝐞𝐣 𝐩𝐣𝐨 𝐚𝐥𝐞 𝐳 𝐢𝐧𝐧𝐲𝐜𝐡 𝐭𝐞𝐳 𝐢 𝐭𝐞𝐳 𝐳𝐰𝐲𝐤𝐥�...