4

337 15 2
                                    

- O cholera – jęknął Harry, rozchylając usta.

Jego ulubiony uczeń, ten, w którym potajemnie się podkochiwał, chłopak, z którym onanizuje się co noc, stał na scenie w seksownym strażackim* stroju

-Liam... czy to jest legalne? Oglądanie rozbierającego się 18-letniego studenta na scenie?- Harry zapytał, nie spuszczając wzroku ze sceny, na której Louis chodził w górę i w dół, seksualnie zbierając pieniądze rzucane na scenę.

Nawet nic nie zrobił, a u stóp miał setki banknotów.

– Liam? Harry zadzwonił jeszcze raz, tym razem odwracając wzrok tam, gdzie myślał, że siedzi Liam, tylko po to, by znaleźć go zaginionego. Harry zachichotał. Najprawdopodobniej pieprzył faceta, z którym rozmawiał w łazience, zdumiewające było, co alkohol zrobił z konserwatystą.

Nie minęło dużo czasu, zanim Harry spojrzał na scenę. Jęknął, nie chciał się ogarniać, ale rozglądając się, wszyscy inni też - więc dołączył.

-Cześć chłopaki.

Usta Harry'ego otworzyły się w kształcie „O”, gdy usłyszał wysoki głos Louisa, który odbijał się echem w całym klubie, mikrofony zwisające z sufitu, wychwytujące jego słowa.

Harry patrzył, jak Louis idzie w kierunku tylnej części sceny, pochylając się powoli, by podnieść kask  strażacki, który następnie założył. To był ten piękny tyłek, ten sam, który widział w galerii Louisa. Kurwa, Harry już musiał dojść.

- O Boże... - jęknął Harry, patrząc na barmana, z którym wcześniej rozmawiał, miał ten sam wyraz twarzy.

– Czy myślicie, chłopcy, że dzisiaj wyglądam ślicznie?- Louis zapytał ponownie, gdy wstał, 200 lub więcej mężczyzn obserwujących wiwatowało, wilcze gwizdy dobiegały z każdego zakątka klubu.

Harry jęknął, gdy usłyszał chichot Louisa. Czołgając się do przodu sceny, klub wydawał się zachowywać spokojnie, wszyscy podziwiali młodzieńca.

-Witaj kochanie... masz dla mnie jakieś pieniądze?– zapytał Louis, pochylając się w kierunku jednego z mężczyzn z przodu sceny, całując jego szyję.

Harry jęknął, był taki zazdrosny.

Louis zachichotał, gdy mężczyzna wydawał się przebijać przez niego setki dolarów.

-Dziękuję, przystojniaku... A teraz chcecie show, prawda?

W pokoju rozległ się kolejny chór: „tak”, „pieprzyć cię dziecino” i „pokaż nam swoją dupę”. Harry chciał być typem faceta, który mógłby stanąć w obronie Louisa, powiedzieć, że jest wart więcej niż tylko seks, ale w tej chwili to było wszystko, o czym Harry mógł myśleć.

Kolejny chichot był słyszalny z ust Louisa, zanim wprawnie zaczął kołysać się wokół słupa dla striptizerek. Harry jęknął, jak przez kolejne pięć minut Louis dał seksowny pokaz.

-Mmm, robi mi się gorąco. Czy któremuś z was, przystojni chłopcy, robi się gorący? – zapytał Louis, robiąc minę udawaną z ciekawości. Właśnie wtedy wydawało się, że cały klub zaczął skandować.

„ZDEJMIJ, ZDEJMIJ, ZDEJMIJ”.

Harry rozejrzał się dookoła, uśmiechając się, dołączając do intonowania… Nie chciałby niczego bardziej niż tego, żeby Louis zdjął swój seksowny strój strażaka.

-Zayn, myślę, że ludzie chcą, żebym to zdjął… chodź, pomóż mi, proszę, seksowny.-Louis nagle krzyknął, odwracając się do boku sceny….

W ciągu sekundy druga znajoma twarz pojawiła się na scenie. Harry sapnął, to był przyjaciel Louisa, Zayn Malik.

Obserwował Zayna, który miał na sobie seksowny męski strój strażaka. Podszedł do młodzieńca, stojąc za nim, gdy zmysłowo pocałował szyję Louisa.

The Nerd-TŁUMACZENIE PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz