Siedziałam na szkolnych schodach i wtedy przyszedł on, mój ukochany. Wziął moją rękę i ją pocałował.
- zabieram cie na randkę moja kochana żabciu. Powiedział. Ja wstałam i skoczyłam na niego z otworzonymi szeroko ramionami. Złapałam się za jego szyje a on owinął moje nogi wokół niego. I wtedy się pocałowaliśmy.
- idziemy moja żabciu. Powiedział i zaniósł mnie do samochodu. Pojechaliśmy na ładną łąke pełną kwiatów i ... robaków. Ble
Dawid rozłożył czerwony kocyk a ja usiadłam na nim.- zamknij oczy. Powiedział a ja zrobiłam to o co mnie poprosił. Czułam jak mnie podnosi abym wysłała.
- otwórz. Powiedział. Ja otworzyłam oczy i zobaczyłam kukurydziany okrągły chrupek w jego dłoni.
- będziesz moją dziewczyną na zawsze? Na wieki?
- Tak! Krzyknęłam i zjadłam chrupka. On wstał i wziął mnie na barana. Biegliśmy przez całą łąkę kiedy on nagle upadł przez co prawie wylądowałam ryjem w błocie. On szybko mnie złapał i sam wypierdolił się na błoto.
- o kurwa! Krzyknęłam i pomogłam Dawidowi wstać. Był on cały w błocie.
- cholera, musimy pojechać do domu żebym mógł się przebrać. Powiedział trochę wkurwiony.
- jasne. Powiedziałam i spakowałam nasze rzeczy.
On w samochodzie zdjął koszulkę i widziałam jego klatę.Widziałam motyle i czułam jak serce mi wali. Nie mogłam wytrzymać i cały czas patrzyłam na jego klatę. Ślina leciała mi z gęby. Kiedy dojechaliśmy ba miejsce Dawid pobiegł do domu. Ja nadal siedziałam w jego samochodzie i oglądałam jego samochód i co ma do zaoferowania. Było w nim dużo bonów do biedronki co powiem było dosyć podejrzane. Gdy po kilku minutach nadal nie było Dawida weszłam do środka i zobaczyłam go w pidżamce. On uśmiechnął się i dał mi buzi. Ohhh Dawid jest taki hot af❤️. Ja podeszłam gwałtownie do niego i chciałam go namiętnie pocałować.
- o kurwa. Krzyknął i jebnął mnie w ryjoka.
- cholera! Powiedziałam i jebłam go szklanką. To wszystko co zapamiętałam bo potem zemdlałam czy coś. Obudziłam się w łóżku z Dawidem. On siedział na telefonie a ja byłam wkurwiona ze mi przypierdolił.
- nadal mnie to boli. Powiedziałam a on odwrócił się i powiedział.
- a ja mam co kurwa powiedzieć? Miał dużą ranę na czole.
- Zrobiłam to bo się przestraszyłam, PRZEPRASZAM DEJVID! powiedziałam z łzami w oczach. On otarł je i powiedział.
- ciiiiiiiiii, już wszystko ok.
Niby było spokojnie ale w tedy ktoś zapukał do drzwi. Był to... dr0gzo. Mój stary przyjaciel.
- HEJ! Powiedziałam i przytuliłam dr0gzo. Ten przytulił mnie wzajemnie ale czułam jak gapi się na Dawida a Dawid na niego. Dr0gzo wszedł do środka bez pytania ale to nie był problem. Pewnie wiedział ze i tak by wszedł.
- * twoje imię * musimy porozmawiać. Powiedział Dawid. Ja miałam iść w tego stronę ale dr0gzo mnie zatrzymał.
- Nie, to nie jest potrzebne. powiedział dr0gzo.
- chcesz herbaty? Zapytałam dr0gzo a on odpowiedział ze nie. Coś nie grało tak jak trzeba. Nie chce mnie opuścić ale czemu?
Usiadłam obok dr0gzo a on szepnął
- Musze Ci coś powiedzieć. Wtedy złapał mnie za ramie. Nie rozumiałam co się dzieje.
- Dawid jest nie bezpieczny, musimy uciekać. Wtedy złapał mnie i można powiedzieć ,, porwał mnie,, do białego wana.
- Dawid! Pomocy!. Krzyknęłam i biłam dr0gzo po plecach.
- Potem mi podziękujesz. Powiedział i wrzucił do pudła. Nie mogłam z niego wyjść ale na szczęście nie było takie małe jakby mogło być.
- Hej! Zostaw ją! Krzyknął Dawid a ja usłyszałam jak samochód oddała sie od domu. Zaczęłam płakać bo nie rozumiałam co sie odpierdala ale po kilku godzinach usłyszałam otwierające sie drzwi.
- chodź maleńka. Powiedział. Kurwa do tego ze mnie porwał to jeszcze pedofil. Krzyczałam ale na nic. Wtedy zaprowadził mnie do pokoju. Bylo w nim łóżko, krzesło i... kajdanki. O ja pierdole, musze uciec. Myślałam w tamtej chwili.
- Dr0gzo błagam! Wypuść mnie. Zrobię wszystko. Walnęłam drzwi i zaczęłam myśleć nad planem ucieczki. Po kilkunastu godzinach leżałam zmęczona na łóżku. Nie miałam pojęcia co robić. Wtedy usłyszałam drogzo.
- mój mały motylku... pspspspsp. Słyszałam jak to szeptał. Prawie się zesralam bo było to w chuj straszne.
- czego chcesz!? Krzyknęłam i trzymałam w dłoni poduszkę. On wszedł a ja powiedziałam
- wypierdalaj pipo! I rzuciłam w niego poduszką. Niestety ten atak go nie powstrzymał i zbliżył się do mnie. Złapał mnie za ramie i trzymał igle z jakimś płynem.- nie ruszaj się bo wbije ci to w oko. Przestałam wie ruszać. Ale sam zastrzyk bolał jak ciul.
Potem zasnęłam. Obudziłam się na krześle a nade mną była duża elektryczna kula. O chuj.
- o widzę ze już wstałaś moja kochana.
- wypuść mnie zboku. Powiedziałam i naplułam mu na ryj. On spoliczkował mnie i powiedział.
- potrzebuje cie aby otworzyć portal. Będzie on do innego uniwersum, minecraft gdzie nikt nie zatrzyma moich kwadratowych planów. Co? Co to kurwa jest. Wtedy podszedł do maszyny i zaczął odliczać.
- Nie uda ci się! Krzyknęłam ale było mi przykro ze mój najlepszy z dzieciństwa przyjaciel chce zrobić mi takie coś.
- 10. Zaczął odliczać
- przestań! Powiedziałam
- 9!
- 11 kurwa. Powiedziałam
-8, 7 ,6
- przestań! To nie śmieszne
- 5, 4, 3
- stop!
- 2...
- błagam nie
- i kurwa 1Poczułam elektryczność w powietrzu a drogzo był w specjalnym uniformie. Z podłogi wyłonił się kwadrat na kształt portalu. Poczułam ból w sercu i tym razem czułam jak umieram. Dawida nigdzie nie było a ja wydarłam sie na całą sale.
- Dawiiiid!!* perspektywa Dawida*
Płakałem i wtedy poczułem jak coś pokazuje mi drogę. Nie światła, nic takiego tylko instynkt. Czułem jak moja ukochana krzyczała. Szybko pojechałem do tego miejsca i zobaczyłem drzwi. Rozpierdolilem je a w środku widziałam jak dusza mojej ukochanej powoli wychodzi z jej ciała.
- spóźniłeś się. Powiedział kolega mojej ukochanej czy ktokolwiek to jest. Pobiegłem do niego i dałem mu w ryj. Ten upadł jak mucha a ja podbiegłem do mojej ukochanej.
- ratuj. Czułem jak szeptała jej dusza. Nie miałem pojęcia co robię wiec dotknąłem jej duszy i zobaczyłem jasność. Poczułem czerwony ogień który pojawił się kiedy biegiem przed siebie. Wtedy weszłam w niewidzialną ścianę a przede mną pojawił się nieznajomy gość. O kurwa to ulubiona postać mojej ukochanej. Podbiegł do mnie i zaatakował mnie mieczem.
- HEJ! Starałam się krzyczeć ale nie słyszałem mojego głosu.Ten sam gość podbiegł do mnie i odciął mi szyje. Wtedy się obudziłem. Widziałem jak dusza mojej ukochanej coraz bardziej się oddała. Znowu ją dotknąłem i obudziłem się w tym samym miejscu. Biegłem przed siebie starając unikać się tego gościa. I zobaczyłem przezroczystą kule. Chuj wiem co to jest ale nie miała połowy siebie. Poczułem ciepło w sobie a coś podobnego wyszło ze mnie. To coś połączyło się z jej czymś i widziałem światło. Wtedy obudziłem się i zobaczyłem moją ukochaną która żyła. Od teraz byliśmy połączeni na wieki.
CZYTASZ
Chłopak z drużyny sexiaków
Teen Fiction,, Chłopak z drużyny seksiakow,, to romantyczny fanfik o popularnym tiktokerze ktory posiada wiele fanek i fanów. Po długim czasie przyszła pora na opowieść miłosna stworzoną przez jedną z jego fanek. Mam nadzieje ze będziecie dobrze się bawić podcz...