Mimo, że nigdy nie lubiła kolegów i koleżanek ze swojej klasy to jednak ostatni dzień w szkole był trudny. Przez te trzy lata zdążyła bardzo przywiązać się, nie tyle do ludzi co do korytarzy, pomieszczeń, a nawet do stołówki. Na dodatek te ckliwe przemówienia nauczycieli o tym, że tracą jedną z najlepszych uczennic doprowadzały ją wewnętrznie do smutku. Na zewnątrz jednak nic takiego nie pokazała. Nie mogła się przecież popłakać. Podczas ostatniej rozmowy ze szkolnym pedagogiem, do którego kazali jej chodzić żeby mogła sobie poradzić z tą trudną sytuację (jakby zapomnieli, że była w niej już kilka razy i nie potrzebowała pomocy), usłyszała, że jest dobrą osobą i musi uważać żeby ktoś jej nie zranił. Jamie próbował z nią rozmawiać, ale widziała, że ma do niej żal o to co zrobiła. Przez chwilę nawet pomyślała żeby dać mu szansę i zobaczyć jak wszystko się potoczy, ale nie potrafiła mu tego powiedzieć. Miała przecież nowy plan na życie. Chciała się tylko bawić i nie przywiązywać.
***
Nina stała właśnie w drzwiach swojego pokoju. Pokoju, który miał przestać być jej miejscem na ziemi. Wszystkie meble były już ponakrywane białymi narzutami, jakby tylko czekały na ich wyjście. Ojciec biegał gdzieś od rana żeby pozamykać wszystkie sprawy, a ona pakowała ich ubrania do wielkich walizek. Zaskakujące było to, że tata pomyślał już o wszystkim. Znalazł nawet całkiem dobrą szkołę publiczną (wiedział, że jego córeczka nie zgodzi się pójść do prywatnej szkoły mimo, że byłoby ich na nią stać bez problemu), na dodatek znajdowała się ona w okolicach „domu”. O ile można tak nazywać wielką wille wbudowaną w skałę. Dziewczyna już czuła się zamknięta jak w klatce mimo, że jeszcze nie widziała wnętrza.
Jamie próbował się z nią kontaktować jeszcze kilka razy stojąc pod ich drzwiami, ale nie otwierała. Nie chciała sobie jeszcze bardziej utrudniać tego, co i tak było dla niej wystarczająco trudne. Funkcjonowała jak maszyna, wykonując w kółko te same ruchy. W końcu zorientowała się, że spakowała już wszystko co do nich należało. Usiadła więc na środku i myślami wróciła do dnia, w którym stanęła w tym apartamencie po raz pierwszy.
„... Dwunastoletnia dziewczynka, ubrana cała na różowo wbiega do wielkiego, skąpanego w słońcu salonu, przyglądając się z uwagą nowym, obitym w skórę fotelom. Usiadła na jednym z nich i umościła się wygodnie, jakby przymierzała, czy pasuje. Następnie z uśmiechem wymalowanym na twarzy wypadła prosto do białego holu, w którym stali jej rodzice i panowie od przeprowadzki. Sięgnęła po dużą różową walizkę na kółkach i już chciała iść do swojego nowego pokoju, kiedy zorientowała się, że nie wie, który to.
– Mamo, gdzie będę teraz spała? – zapytała z przejęciem w głosie.
– No jak to gdzie, kochanie? W swoim nowym, dorosłym łóżku. – zaśmiała się matka dziewczynki, wyglądająca prawie jak jej dorosła kopia.
Obie miały takie same długie brązowe włosy i niebieskie oczy pełne radości. Usta miały pełne i naturalnie różowe. Z tą jedną różnicą, że skóra młodszej była pełna koloru, a skóra starszej stała się wręcz chorowicie blada. Kobieta zaprowadziła córkę do drugich drzwi po lewej i uśmiechając się otworzyła. Wtedy oczom obu ukazał się pokój we wszystkich odcieniach różu, z kwiatami i obrazami znajdującymi się na każdym kroku.
Z czasem kwiaty z pomieszczenia zniknęły, obrazy zamienione zostały na plakaty popularnych zespołów, róż przeistoczył się w biel, a mama przegrała walkę z rakiem i umarła, a dorastająca Nina została na świecie sama z ojcem i jego milczeniem...”
Poczuła, że po jej policzkach spływają łzy. Tak bardzo brakowało jej matki, że nawet kiedy próbowała o niej nie myśleć każdego dnia towarzyszył jej uśmiech rodzicielki i wspomnienia jej ciepłych dłoni. Podniosła się z podłogi i postanowiła, że ubierze się już żeby tata nie musiał na nią czekać kiedy będą mogli ruszać. Mama byłaby dumna, z tego, że jej mała dziewczynka wyrosła na tak piękną młodą kobietę z niczym niezachwianym poczuciem stylu.
CZYTASZ
(Nie)Widzialna
RomanceKiedy Nina Morgan zostaje zmuszona do kolejnej przeprowadzki nie spodziewa się, że ta będzie zupełnie inna niż poprzednie. W najbardziej nieoczekiwanych okolicznościach spotyka faceta, który jest nią szczerze zafascynowany. Ona widzi w nim wzór d...