HOLOGRAM LABIRYNTU

660 46 200
                                    

(Shot nie jest powiązany z resztą moich opowiadań. Zostały zachowane jedynie imiona postaci oraz niektóre fakty, takie jak należenie Danny'ego czy Zoey do DRESZCZ-u i et cetera. Ogarniecie. Mam nadzieję, że wam się spodoba. A więc miłego czytania!)

···

THE MAZE RUNNER

···

Ty stałeś tam,
ja stałam tu.
A pomiędzy nami
był wielki mur.

···

OPIS: Nigdy nie poczujesz tego bólu co ja. Nie wiesz jak to jest, kiedy twoje serce zamkną w samym środku labiryntu, podczas gdy ty nie znasz do niego drogi. I choć cię wzywa, choćby biło głośno twoje imię, ty zawsze skręcasz w ślepy zaułek tunelu. Tak się właśnie czułam; tam, w tym cholernym labiryncie. Bo wszystko było tylko cholernym hologramem.

···

HOLOGRAM LABIRYNTU

···

Historia o tym, jak Ellie z Dannym nigdy nie uciekli przed wrogim im światem. Wręcz przeciwnie — dziewczyna trafiła w szeregi DRESZCZ-u, gdzie wychowała się z Obiektami testowymi. Jednak dzięki wysokiej pozycji swojego wuja, nigdy nie zesłano jej do Labiryntu, by przekonać się o jej odporności czy też jej braku. Musiała za to patrzeć, jak robią to z jej przyjaciółmi oraz połową młodzieńczego serca.

Ta połowa nazywała się Newt.

···

ELLIE

Tik-tak. Czas rzucił mi wyzwanie: bądź szybsza albo patrz, jak twój ukochany umiera. Tik-tak. Tylko jak zwyciężyć w wyścigu, kiedy śmierć tak parszywie poganiała do przodu wskazówki zegara. Rzadko co wyrabiałam się na czas, o co Danny zawsze suszył mi czuprynę. Ale wtedy musiałam. Tik- tak.

Musiałam uratować Newta.

— Ellie! Poczekaj no, bo nie daję rady!

Krzyczała tak za mną już od kilku korytarzy, więc gdyby faktycznie nie mogła, to po prostu by się zatrzymała. Zresztą, kto jej kazał za mną biec? Przymusu nie było. Tak to sobie tłumacząc w głowie, olałam ją więc totalnie, dalej biegnąc na złamanie karku przez bieluchne korytarze.

— Nawet nie wiesz czy to prawda!

Nie wytrzymałam. Gwałtownie zaryłam piętami o podłogę, przez co biegnąca za mną szatynka wpadła na mnie, prawie wygłębiając nas obie. Dziewczyna sapała ciężko pod nosem, jej długie brąz włosy skołtuniły się przez bieg, podczas gdy ja jeszcze wypalałam w jej czole dziurę swoim zirytowanym spojrzeniem. Nie widziała tego, bo garbiła się nad swoimi kolanami.

— Byłaś tam i widziałaś to co ja, Zoey — rzuciłam z wyrzutem. — Jak wspiął się na ten cholerny mur, pomodlił się chwile nad przepaścią i... skoczył — ostatnie ledwo co przeszło mi przez gardło.

Nadal ten widok prześladował mnie i torturował, jakbym czymś światu zawiniła. Byłyśmy akurat w głównym laboratorium z widokiem kamer wewnątrz Labiryntu; Zoey szukała jakiś papierków, o które poprosiła ją mama, natomiast ja grałam w pasjansa na jednym z komputerów. Od początku walczyłam z ochotą zerknięcia na ten jeden monitorek. Ten, którego kamera całodobowo obserwowała chłopców w Labiryncie A. Zagryzałam palce, waliłam się po głowie, kręciłam piruety na krześle... a koniec końców i tak wyszło, że się złamałam. Ellie wygrała nad Ellie, skubana.

Hologram Labiryntu • Newt TMR [ONE SHOT]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz