Było ostro

8 0 0
                                    

Minął prawie tydzień od incydentu w autobusie. Nie wiem co o tym myśleć. Chciałabym zapomnieć o tym tajemniczym paniczu ale jego twarz nie może zostać wymazana z mojej pamięci. Gadałam z moimi psiapsiami o tym czyli z Ania Kasia i Julka i mi powiedziały zebym poszukała go na spotted ale się boję. Wierze ze on się do mnie pierwszy odezwie. Kto normalny zaprasza cię na spotkanie i potem cię olewa? Jakiś zjeb chyba. Nasza historia nie może się tak skończyć. Poza tym z jego oczu wyczytałam ze nie jest ani bykiem ani panną ani rybą czyli musi mieć jakiś fajny znak zodiaku. Obstawiam ze jest wagą. Ja sama jestem wodnikiem a mój znak ma wysoka kompatybilność z wagami. Oby był wagą.
Postanowiłam się zająć innymi sprawami aby o nim nie myśleć. Zabrałam się za sprzątanie a w tle puściłam swoje ulubione piosenki.
Po godzinie mycia okien i odkurzania całego domu postanowiłam się pouczyć historii. Wiem ze już prawie jest koniec roku ale kocham się uczyć. Wszyscy mówią ze jestem kujonem i w sumie się z tym zgadzam. Nauka to moja pasja. Zawsze gdy znajdę trochę czasu, zasiadam do książek i się uczę. Teraz już wiecie czemu mam najwyższą średnia w klasie.
Wieczorem postanowiłam spotkać się z dziewczynami
„Noo jaka wieśniara z niej" mówi Ania
„Niech spierdala szmata jedna co ona sobie myśli" powiedziała Kasia
„Niech nas w dupe pocałuje pipa głupia" Julka dopowiedziała „Ola jesteś z nami?" dodała po chwili Julka
„Co? Yy tak jestem jestem zamyśliłam się tylko sory" odpadłam. Nawet nie wiedziałam o czym rozmawiamy, myśle tylko o jednym i tym samym a tak właściwie o tej jednej osobie.
„Ola bierz się w garść my obgadujemy tutaj wiesniare a ty bujasz w obłokach. To znowu o niego chodzi?" Ania zapytała
„Zgadłaś" odpowiedziałam szczerze
„Nie kurwa Ola dawaj telefon i szukamy go na spotted" mówi Julka
„Coo nie nie ma szans tylko sie upokorze" szybko zareagowałam
„No chyba cię pokurwilo kochana szukamy go teraz albo nigdy" Kasia dodała
„Ughhh no dobra dobra niech wam będzie" poddałam się. Czasami lepiej posłuchać się innych. Może dziewczyny maja racje.
Nagle do pokoju weszła moja mama
„Ola przyleciał ptak i miał w dziobie jakiś list. Wzięłam go i patrzę a on do ciebie zaadresowany" z szokiem na twarzy słuchałam tego co mówi moja mama.
„Jaki list?? Od kogo?" Zapytałam
„Nie wiem nie sprawdzałam. Masz go, ja jadę teraz do sklepu" powiedziała moja mama wychodząc z pokoju
„No to chyba już nie musimy szukać typa na spotted bo juz się znalazł" powiedziała Kasia
„Dziewczyny boje się tego listu. Poza tym kto teraz wysyła listy i to jeszcze ptaszorem" mówię im
„Otwórz i się przekonamy" powiedziała Ania
I tak się stało. Otworzyłam list i zobaczyłam ze jest on od Antka. Aż podskoczyłam z radości, wiedziałam ze się odezwie.

Po przeczytaniu listu każda z nas miała zmieszany wyraz twarzy. Nie wiedziałam co sadzić o tym liście.
„Co to za zjeb z niego!!! Ola nie spotykaj się z nim, widać ze to jakiś cwel" mówi Julka
„Właśnie zgadzam się z Julką. Lepiej daj sobie z nim spokój" powiedziała Ania
„Ja uważam tak samo. Lepiej nie ryzykować" Kasia oznajmiła
Co jeśli one maja racje? Co jeśli on serio jest jakiś nienormalny? Mam mętlik w głowie.
„Kurde dziewczyny co teraz mam zrobić? Wiecie jaki on jest hot af? Nigdy nie widziałam ładniejszego chłopaka w swoim życiu. Jest idealny i pewnie ma dużego" powiedziałam.
„ Ola ale to nie jest normalne jak chłopak którego widziałaś raz w życiu pyta cię o twoje dane. nie spotykaj się z nim" Kasia powiedziała a reszta kiwała głowa na znak tego ze się z nią zgadzają
„Hmm no dobra nie spotkam się z nim, nie martwcie się" powiedziałam im
„Cholera jasna za 3 minuty mamy autobus musimy lecieć. Pa Ola widzimy się w środe" powiedziała Julka
„Pa Ola" powiedziały chórem dziewczyny
„Pa kochane widzimy się niedługo" odpowiedziałam im krzycząc bo te biegły na dół ubrać buty żeby się nie spóźnić na autobus.

Mimo rad moich psiapsi postanowiłam spotkać się z Antkiem hehehe. Wiem wiem może to głupie ale raz się żyje. Napisałam do niego i powiedziałam mu że byśmy się spotkali przy moście o 17. Postanowiłam ubrać zwiewną różową sukienkę i do tego czarne sandały. Wystylizowałam to z czerwona skranczi i zielona torebka.
„A dla kogo się tak stroisz hmm?" słyszę jak nagle moja mama pyta wyłaniając się zza ściany. Nawet nie wiedziałam że wróciła z pracy.
„MAMO!! Przestraszyłaś mnie! Odpowiadając na twoje pytanie to dla chłopaka którego poznałam w autobusie. Idziemy sie spotkać wiec wrócę wieczorem" odpowiedziałam jej poprawiając włosy w lustrze.
„Dobrze kochana córko, tylko nie szalejcie tam hhhihi" zarechotała moja mama wykonując typowy ruch brwiami. Dobrze wie ze mnie to wkurza ale i tak to robi.

Droga na most zajęła mi około 15 minut. Na zegarze wybiła godzina 18:32. Potem 18:33 i 18:34. Minuty mijały i mijały a Antka nadal nie było. Zaczęłam się martwić o niego. Co jeśli mnie wystawił? Może znalazł sobie inną? A co jeśli wpadł pod pociąg? Moje myśli zostały wypędzone przez stuknięcie na moim ramieniu.
„Przepraszam ze się spoźniłem ale autobus mi sie spóźnił" zdyszany Antek się tłumaczył. Zauwazylam jego rumieńce na policzkach, pewnie musiał tu biec.
„Spokojnie nie martw się, nic się nie stało" odpowiedziałam mu ciesząc się ze się w końcu spotkaliśmy.

Spacerowaliśmy wokół zalewu dobre 2 godziny aż Antek mnie zaprosił do siebie. Powiedziałam mu ze mogę wpaść do niego na chwile bo moja mama będzie się martwiła. Antek obiecał że potem mnie odwiezie do domu.

„Masz bardzo ładny dom a twój pokoju w szczególności. Jest taki przytulny" powiedziałam mu
„Dzięki wielkie ale to zasługa moich rodziców. Tata jest architektem i zaprojektował ten dom a mama dekoratorem wnętrz wiec to dzięki niej jest tak przytulnie" Antek oznajmił.

Prowokując go schyliłam się sięgnąć po lampkę wina która mi przyniósł. Wiedziałam że jak wykonam ten ruch to zobaczy moje żółte stringi które pożyczyłam od Urszuli od wf. Kątem oka widziałam jak jego twarz skamieniała na ten widok. Taki był zamiar.
„Widzę ze jesteś zmęczona i znudzona. Co powiesz na to żeby przetestować moje nowe lóżko" Antek zapytał wskazując palcem na jego ogromne łóżko.
Czuje ze się zaczerwienilam. Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Zawstydził mnie
„Dawaj będzie fajnie tylko ja i ty. Co ty na to kochana" Antek znowu zaczął mówić tym razem przybliżając się do mnie.
„Yyy no dobra możemy wypróbować twoje nowe łóżko" powiedziałam
Z tej samej chwili widzę jak Antek zdejmuje swoją koszulkę. Trochę mnie to zdezorientowało.
„Coś nie tak?" Antek zapytał
„Yy nie nie wszystko okej tylko się zastanawiam po co ściągasz koszulkę. Nie będzie ci zimno?" Zapytałam z ciekawości
„Ola gluptasie myślałaś ze test mojego łóżka będzie polegał na siedzeniu na nim?" Antek zapytał ze swoim uwodzicielskim uśmiechem
„Aaa no tak przecież nie o to chodziło. Jak chciałeś się ruchać to było mówić a nie w jakieś podchody grasz" powiedziałam mu
Następnie widzę jak ściąga swoje spodnie, ja robię to samo ze swoją sukienka. Jesteśmy bez ubrań i stoimy na przeciwko siebie. Zdecydowałam ze to ja zrobię ten pierwszy krok. Podeszłam do niego i rzuciłam go na łóżko które mamy testować.
„Widzę ze lubisz na ostro" antek powiedział
„Żebyś się nie zdziwił. Mów mi daddy od teraz" jak to powiedziałam to antek uśmiechnął się swoim diabelskim uśmiechem. Było jedyne co zdążyłam powiedzieć zanim włożyłam jego narzędzie w moje ciało. Trochę mały ale ważne ze wariat.
Zaczęłam się ruszać w górę i dół a on leżał plackiem na łóżku. Po paru minutach usłyszałam jak mówi
„Ola zaraz dojdę" antek powiedział
„To dochodz ja jeszcze z tobą nie skończyłam kochaneczku" odpadłam
Po kolejnych minutach ruchania usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Cholera co teraz? Nikt nie może nas nakryć.
„Moment!" krzyknął Antek i po chwili dodał „schowaj się u mnie w szafie a ja się postaram spławić tą osobę"
Szybko pośpieszyłam sie do jego szafy. Pierwsze co zauwazylam to ładny zapach. Ciekawe jakich zapachów do szaf używa. Po chwili słyszę konwersacje
„Co ty taki spocony jakbyś ćwiczył?" Zapytał ktoś męskim głosem
„Bo ćwiczyłem. Robiłem cardio wiec dlatego taki spocony jestem" antek wymyslil szybko jakieś kłamstwo
„Dobrze synu, pamiętaj tylko ze jutro spotykamy się z nowym członkiem rodziny" jak się okazuje to jego tata.
„ pamietam pamietam" powiedział antek
Gdy usłyszałam zamykając sie drzwi, wyszłam z szafy.
„Hej sory ze tak wyszło, może spotkamy się jutro jeszcze co ty na to? Antek zapytał.
„Jasne jasne, mam tylko dwa pytania. Po pierwsze jakiego zapachu do szafy używasz i po drugie o co chodziło z tym nowym członkiem rodziny?" Zapytałam z ciekawości
„Zapach robiła mi moja mama z kwiatkow które zerwała na polu a jeśli chodzi o drugie pytanie to jutro ci powiem" antek odpowiedział.

Wróciłam do domu i pierwsze co mnie spotkało to moja mama zadawająca mi masę pytań o Antku. Na niektóre odpowiedziałam a na niektóre nie. Chyba wiadomo z jakiego powodu. Nie będę się jej spowiadać z mojego sex life.
Wieczorem dodałam zdjęcie na insta z opisem- pora zacząć nowy rozdział w moim życiu #Ijusthadthebestsexofmylife #smalldick #libra #iamnotavirginanymore #pu$$y #antek #byloostro

Autobusowa przygoda Where stories live. Discover now