Stoję na uboczu, balansując na krawędzi.

9.2K 746 8
                                    

15.03.2012r.
Dziś wstałem tylko po to, by zobaczyć Krystiana.
Jego uśmiech.
Cudowne, piwne oczy.
Potarganą ciemną czuprynę.
Ideał. Przeciwieństwo tego, co widzę w lustrze każdego dnia.
Jeszcze niedawno moim jedynym pragnieniem była śmierć. Teraz chciałbym, aby choć jeden z uśmiechów Krystiana skierowany był do mnie.
Ale i tak nadal myślę o śmierci.
Każdego dnia.
Ale czasem zapominam o niej na chwilę.
Krystianie, dziękuję.

Nie rozumieszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz