17.03.2012r.
Krystian pytał mnie, czy ktoś mnie pobił. Skłamałem, że spadłem ze schodów. Chciałem, naprawdę chciałem mu powiedzieć prawdę. Ale gdybym to zrobił, już bym nie żył. Oni po prostu uwzięli się na mnie. Grupka chłopaków, zwykle jest ich pięciu, czasem więcej. Co jakiś czas mam pecha i wpadam na nich, a oni lubią się na mnie wyżywać.
Właściwie cieszę się, że mnie pobili. Dzięki temu Krystian się do mnie odezwał. I chyba był zmartwiony.
Nie, to nie przeze mnie. O mnie nikt się nie martwi.
I znów popsułem sobie humor.
Czemu nie mogę być jak inni?
Tak, aby Krystian mnie polubił.
Dlaczego tak mi na tym zależy?
CZYTASZ
Nie rozumiesz
RomantizmTeraz siedzę , zapisuje na mej ręce mą historię, która będzie już do końca ta o której nie zapomnę Ludzie widzą tylko pierdolone blizny , A ja patrzę na nie jak na obraz rzeczywisty, Często słyszę słowa które są zwyczajną ściemą Słucham innych ludzi...