note one;

7.4K 590 54
                                    

ziewnąłem przeciągle, przewracając kolejną kartkę obszernej książki od historii, nad którą siedziałem już prawie trzy godziny.  moje oczy leniwie śledziły linijki tekstu, starając się wychwycić z niego jak najwięcej przydatnych informacji. często przyłapywałem się na bezsensownym wpatrywaniu w ścianę, wystukując na blacie nerwowy rytm, irytujący towarzyszącego mi przyjaciela. było tak też i tym razem.

- jeśli nie przestaniesz, przysięgam, odetnę ci palce - rzucił ze złością blondyn, uderzając mnie łokciem w żebra. opuściłem ręce, posyłając mu oskarżycielskie spojrzenie.- w przeciwieństwie do ciebie, próbuję się rzeczywiście czegoś nauczyć. biologia nie jest wcale łatwym przedmiotem - no jasne, że nie. szczerze mówiąc, naprawdę go podziwiałem. za żadne skarby świata nie przekonałbym się do tego znienawidzonego przeze mnie od najmłodszych lat przedmiotu.

- myślałem, że razem z hailey przerobiliście już cały materiał w sypialni - pożałowałem swoich słów, kiedy ostry ból ponownie rozlał się po mojej klatce piersiowej, a chłopak pokręcił głową z niedowierzaniem. uniosłem ręce w obronnym geście, jakby chcąc uchronić się przed kolejnym atakiem, mimo tego, iż ów nie miał nigdy nastąpić. blondyn poklepał mnie za to po ramieniu i rzucając przelotne spojrzenie na leżąca na blacie książkę, uśmiechnął się pod nosem, stukając wskazującym palcem w jej dolny, prawy róg. 

- mógłbyś chociaż raz się do czegoś przyłożyć, zamiast pisać jakieś bzdury. jeśli bibliotekarka to zauważy, nie będzie zadowolona - rzucił, zabierając rękę i powracając do  lektury. zaintrygowany jego słowami wyprostowałem się na krześle i dokładnie omiotłem wzrokiem stronice książki, zauważając notatkę, napisaną drobnym pismem, na osiemdziesiątej czwartej stronie.

                     jeśli tu byłeś, narysuj słonia

                            w stroju księżniczki

                               jadącego na rowerze  

                     z owiniętymi wokół trąby balonami.


uśmiechnąłem się, rozbawiony, jeszcze raz powracając do tekstu i czytając go ponownie. nie ominąłem również linijki, znajdującej się na samym dole. 

                                    nie myśl sobie, że cię nie sprawdzę

                                                                          r.

- ash - mruknąłem, szturchając przyjaciela ramieniem. spojrzał na mnie pytająco, trochę zirytowany tym, że znowu zawracam mu głowę. - pożycz mi ołówek. 

______

no ten tego, coś takiego ~

secret notes ✗ cthOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz