Wypadek

475 14 0
                                    

Usłyszałam trzask, wybiegłam i zaniepokojona dostrzegłam wiele rzeczy naraz, mimo że nic się nie ruszało w zwolnionym tępie jak to bywa w filmach. Widziałam cztery auta jakiegoś chłopaka z przerażeniem w oczach. To jego twarz zapamiętałam najlepiej choć byłam tak sparaliżowana tą sytuacją że nic do mnie nie docierało. Po paru sekundach było już zapuźno. Przyjechała karetka:
-Jak się nazywasz?- spytał lekarz chłopaka
-Boli!!!- krzyczał chłopak znajomym głosem
-Wiem, ale gdzie???- dopytywał doktor
-ręka!-powiedział znajomy mi chłopak
-Złamana na sto procent, no to gips kolego i szpital- powiedział lekarz zabierając go na noszach
-Potrzebny będzie też świadek kobieta jest prawdopodobnie martwa- krzyczał ktoś z drugiej karetki
-ta dziewczyna wszystko widziała- powiedziała lekarka
Byłam w takim szoku że przed moim domem potrącili kobietę i chłopaka że zgodziłam się pojechać tą przeklęta karetka.
-Masz skączone osiemnaście lat już widze- powiedział lekarz trzymając dowód chłopaka w ręce
-Panie, ja bym nie miał- powiedział chłopak
Po tych słowach doszło do mnie że to był Jaś. Mój szok podwoił się.

JdabrowskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz