Postanowiłam na razie nie drążyć tematu YouTube. Usłyszałam dźwięk wiadomości na fcebooku, ale potrzebowałam dłuższej chwili by móc oderwać od Jasia wzrok. Jego uroda rozświetlała całe pomieszczenie, mimo faktu że była ciemna noc. Nawet niewiem, kiedy znalazł się u mojego boku. Ostrożnie ujął moje dłonie i pochylił się tak, by nie patrzeć na mnie z góry, i zajrzał mi w twarz. Poczułam się skrępowana, próbowałam odwrócić wzrok.
-Jutro zabiore Cie do lasu- powiedział Jasiek
-Tylko nie do lasu
-Dlaczego?
-Ciągle się o coś potykam
-Dopilnuje aby nie stało Ci się nic złego
-Ta, powiedział chłopak ze złamaną ręką- dodałam z sarkazmem
Usiadłam obok jego po turecku i zaczełam hipnozować się jego urodą. Wymyślenie odpowiedniego zdania zajęło mi dobrą minute. Zaczoł się odsuwać. Przez chwile mierzyliśmy się wzrokiem, aż wreszcie rozluźnił zaciśnięte szczenki i zrobił niepewną minę
-Zrobiłam coś nie tak-zapytałam wystraszona
-Nie wręcz przeciwnie, tylko powinna iść spać jutro będziesz już pełnoletnia- powiedział
-Niestety-powiedziałam
-Może zrobimy impreze?-spytał
-Jak moi rodzice wrócą to możemy zrobić- powiedziałam
-Będą prezenty?- spytał
-Tak- powiedziałam
Zaśmialiśmy się oboje.
Niezdążyłam się nawet położyć kiedy wstałam jak poparzona.
-Jasiek wiem gdzie mam klucze!- krzyczałam
Szybko zaczełam gmerać w walizce. Gdy już je znalazłam Jasiek zaśmiał się.
-Mówiłam jestem tak rozstrzepana, że powinieneś zastanowić się nad wycieczką-powiedziałam
-o Nie, co by się nie wydarzyło nie zmieniłbym zdania.- powiedział trochę groźnie
Poszliśmy do domu, oprowadziłam Jasia po mieszkaniu i poszliśmy do mojego pokoju.
-To ja może pujde się umyje- powiedział Jaś
-ok, tylko uważają na gips, sprawdzone info- zaśmiałam się
-obiecuje że będę ostrożny- odpowiedział Jaś i znikł za drzwiami pokoju.
Szybko zeszłam po schodach, wyszłam do ogródka i wziełam laptopa. Dotarło do mnie że Jasiek musiał targać walizki.
Gdy dotarłam do pokoju to przez przypadek podejrzałam konferencje całego terefere.
Podejrzałam przez przypadek konferencje ekipy terefere.
Zaniemówiłam gdy ujrzałam co jasiek o mnie myśli. Pisał tam że jestem ładna, mądra i chciałby ze mną chodzić. Kiedy usłyszałam że wraca odrzuciłam laptopa jak poparzona. Czekałam aż Jasiek coś powie. Wiedział już że przeczytałam całą rozmowę, było mi głupio, ale to było silniejsze ode mnie.
Milczeliśmy.
-Teraz już wiesz- powiedział Jasiek zbliżając się do mnie.
Milczałam, jeszcze nigdy się go tak nie bałam. Jasiek złapał mnie i delikatnie położył na łóżku. Prawie że leżał na mnie.Był tylko w bokserkach i w koszulce.
- Teraz już wiesz, nikt nigdy nie kochał bardziej tak jak ja kocham ciebie.- powiedział a ja przestałam się go bać.