•~ PORWANIE - DNF ™

• To już jest.. koniec.. •

- S-Sapnap? - wymrukał Dream - Wróciłeś..
Przyjaciele przytulili się
- Aww słodki jesteś - odpowiedział Sapnap - O MATKO GEORGE!
Sapinapi podbiegł do Goga po czym go także przytulił.
- Mam dla was niespodziankę - oznajmił przyjaciel po czym wyciągnął z kieszeni długopis.
Dream uśmiechnął się niedowierzając.
- O MATKO! CZYLI WRACAMY DO DOMU!! - krzyknął zadowolony
Wziął długopis do ręki i zaczął z nim tańczyć po czym zaczął pisać na kartce.
• Floryda, lipiec 2021 rok..
Lecz jednak nic się nie stało.. po chwili długopis złamał się na pół. Clay zamarł.
- Pff serio myśleliście, że on działa? Brednie.. - odparł Sapnap po czym odwrócił się. Zza budynku wyłonił się ten sam klekoczący, stary samochód, który prowadził nikt inny jak Wit. Sapnap uśmiechnął się po czym wszyscy wsiedli do samochodu. Muzyka także pozostała bez zmian.
- Nie da się puścić czegoś innego? - spytał George
- Nie opłaca się już.. zaraz dotrzemy do celu - odpowiedział Clay
Kiedy wjeżdżali w tą samą ścianę Dream uświadomił sobie co tak naprawdę wydarzyło się w jego życiu. Ta kłótnia była durna, ale zmieniła wiele i chociaż, że żadna książka nie może tego wyrazić.. po prostu czuł szczęście..
- Pamiętaj, że jeśli teraz zginiemy bo jest taka szansa to KOCHAM CIE GOG - krzyknął
- CO TAKIE-  - nie dokończył George

...

  Było popołudnie, kiedy George i Clay grali w ganianego w parku.
- EJ POCZEKAJ NA MNIE! - krzyknął Clay
- Nie ma szans! - odpowiedział George po czym przyspieszył.
- Oo to akurat było słodkie - odparł Wit - ale myślisz, że wymazanie pamięci było dobrym pomysłem?
- Twierdzę - zaczął Sapnap po czym oparł się na ramieniu swojego chłopaka, który właśnie wrócił ze sklepu - że nawet wspaniały
- A tak w ogóle - odezwał się Karl - To gdzie jest Patches?
...

To jest już koniec tego bezcelowego, bezsensownego, krótkiego opowiadania. Jak możecie się spodziewać niebawem wyjdzie bardziej ,, dorosła" i dopracowana część. Dziękuję wszystkim za przeczytanie <3