Rozdział XIII
NOTATKA POD ROZDZIAŁEM!!!
** Alex ***
Demony wymarły kilka set lat temu. To nie możliwe.
- Jak to demony? - zapytałam trzęsąc się
- Normalnie - powiedział Ogge i wymuścił powietrze z ust ze świstem.
- Musisz się przed nimi ukrywać - zawachała się - ale nie wiem czy i to pomoże -
- Dlaczego to ma nie pomuc? - zapytałam
- Bo by musiał pilnować ktoś z rady -
- Moja mama była w radzie -
- Wiem -
- To dlaczego nie ona? - zapytałam i nastała niezręczna cisza
- Dzisiaj demony zaatakowały twuj dom, i twoich rodziców -
- Jak to? -
- Widziałam to w przyszłości że tak się stanie - przerwała - widziałam jak umierają -
Bie wierzyłam w to co właśnie usłyszałam. Moi rodzice nie żyją. Musiałam to sprawdzić. Wstałam i pobiegłam w stronę drzwi, ale nie zdąrzyłam otworzyć drzwi bo poczułam kogoś ręke na moim nadgarstku.
- Nie widomo czy już poszły, mogą tam jeszcze być - powiedziała niebiesko włosa dziewczyna. Miałam ochote płakać. Co się ze mną stanie. Usiadłam na podłodze i schowałam twarz w dłonie.*** OG ***
Oparła się o drzwi, przyciągnęła nogi do ciała i schowała twarz w dłonie. Nie mogłem patrzeć jak płacze.
- Nie płacz -
- Dlaczego? -
- Wszystko będzie dobrze -
- Nie, Oscar, nic nie będzie dobrze -
- Zajmę się tobą -
- Nie, nie zajmiesz - wtrąciła się Valentine
- Czemu? - zapytałem
- Bo wtedy demony zaatakują też ciebie i twoich najbliższych -
- To co z nią będzie? -
- Zabiorę ją ze sobą -
- Gdzie? -
- Tego nie mogę narazie powiedzieć - Po tych słowach mnie dobiła. Właśnie straciłem sens życia. Alex wyjeżdża, a ja nie wiem gdzie. Miałem ochote się zabić.