2.

141 8 2
                                    

To jest ten moment gdzie Park Jimin upokorzy się przed cała klasą. Niepewnie ruszyłem na środek sali, tylko co ja mam im powiedzieć?

Gdy znajdowałem się na środku sali, wszystkie oczy skierowały się na mnie. Słyszałem jak zaczynają o mnie szeptać, miłe i złe rzeczy. Z tyłu wyłonił się Taehyung, który miał kartkę z napisem "dasz radę" przy tym ukazując swój kwadratowy uśmiech. Taki przyjaciel to skarb co nie? Oczywiście to była ironia. Z moich przemyśleń obudziło mnie głośne chrząknięcie.

-Nie mamy całego dnia panie Park - powiedziała nauczycielka przez zaciśnięte zęby.

-Yhmm w-więc hej j-jjestem Jimin, p-przeprowadziłem się t-tutaj z Busan i lu...- nie było mi dokończyć, ponieważ przerwała mi ta wiedźma (nauczycielka).

-Idź już do ławki, nie mam całego czasu na ciebie.

W głębi duszy dziękowałem jej że mogłem już sobie pójść. Zająłem miejsce koło Tae i wyciągnąłem potrzebne mi książki. Nauczycielka zaczęła prowadzić lekcje, jednak nie mogłem się skupić, bo ciągle czułem na sobie czyiś wzrok, ale pewnie tylko mi się wydaje.

Pov Jungkook

Dzisiaj jest pierwszy dzień w szkole. Wstałem z łóżka i poszedłem się ogarnąć. Ubrałem na siebie to:

 Ubrałem na siebie to:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

( Pomińmy maseczkę )

Po ubraniu się, zszedłem do kuchni gdzie zobaczyłem moja kucharkę Linde. Traktowałem ją jak moja druga mama, ponieważ całe moje dzieciństwo i jak do teraz, rodzice nie poświęcali mi czasu, już przyzwyczaiłem się do tego, ale Linda zawsze przy mnie była.

- Dzień dobry Linda - powiedziałem jej przez ramię, gdy zobaczyłem co dobrego gotuje.

- O Jungkookie, wstałeś już - uśmiechnęła się do mnie promieniście.

Zawsze była uśmiechnięta.

- Lindo mówiłem ci żebyś tak do mnie nie mówiła - fuknąłem, udając że jestem zły.

- Przesadzasz, zjesz śniadanie? - zapytała spoglądając na mnie.

- Dziękuje, ale spieszę się do szkoły.

- Pewnie spieszysz się do dziewczyny albo chłopaka hmm? - spoglądnęła na mnie swoim ciekawskim wzrokiem.

- Mówiłem ci że nie bawię się w związki, muszę już iść.

Nie lubiłem tematów o związki czy miłość. Uważałem że miłość jest dla, prędzej czy później ktoś zostaje ranny. Raz komuś oddałem swoje całe serce, a on je złamał na tysiąc kawałków, więc stałem się zimnym dupkiem, przynajmniej takim byłem w szkole i to obcych ludzi. Nie lubię pokazywać swoich prawdziwych uczuć, bo wiem ze ktoś może je łatwo wykorzystać.

Wziąłem kluczyki do mojego mercedesa i pojechałem do szkoły.

Wszedłem do szkoły i wzrok wszystkich osób skierował się na mnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wszedłem do szkoły i wzrok wszystkich osób skierował się na mnie. Dziewczyny i chłopacy zaczęły się ślinić, a ja wtedy czułem się jak młody bóg. Prawie wszystkich przeleciałem w tej szkole. Jak to mówi Hoseok " Żeby życie miało smaczek raz dziewczynka raz chłopaczek" Ruszyłem do klasy, gdzie w ostatnich ławkach siedziała moja paczka. Usiadłem koło Hoseoka i przybiłem z wszystkimi piąteczki. Zaczęliśmy gadać o meczu, który mamy za dwa tygodnie z "GRIZLI" naszymi największymi wrogami. W drużynie jest ze mną Hoseok i Namjoon, bo Yoongi stwierdził że woli spać, a Jin nie chce się pocić, i tak pewnie Joon nie pozwolił mu, bo traktuje Jina jak księżniczkę. Oczywiście są jeszcze postali jak, na przykład; Bambam czy Jackson.

Gdy zadzwonił dzwonek, ludzie zaczęli wchodzić do klasy, ale zauważyłem rożowo-włosego chłopaka, który na pewno był ode mnie niższy. Zaczął wchodzić na środek sali, był ubrany w czarne obcisłe dżinsy, które idealnie opinały jego uda i dupę. Wyglądał seksownie.

Yhmm w-więc hej j-jjestem Jimin, p-przeprowadziłem się t-tutaj zzz Busan i lu...

Zacząć się jąkać było to dość urocze. Gdy usiadł do ławki, mogłem mu się dokładnie przyjrzeć. Miał piękne oczy, duże usta, które były kuszące. Wpatrywałem się w niego jak w najładniejszy obrazek, ale niestety ta piękną chwile musiał przerwać mi przeklęty Hoseok.

- Ktoś się chyba zakochał - zaćwierkał radośnie, czasami mam go dość

- Mam cię walnąć w tą pustą głowę?

- Już spokojne, tylko się wygłupiam - wyciągnął ręce do góry w geście obronny.

Zignorowałem go i znowu spojrzałem na anioła. Ale chyba musiał poczuć mój wzrok, ponieważ odwrócił się do mnie, gdy zobaczył że wpatrywałem się w niego, jego twarz zmieniła się na czerwony kolor i szybko odwrócił swoją głowę. Było to całkiem urocze i od tej chwili postanowiłem sobie nowy cel... on będzie tylko mój.

A gdy czegoś chce zawsze to dostaje.

Jesteś mój >jikook/kookminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz