- 𝘐𝘝 - 𝘗𝘰𝘳𝘢𝘯𝘦𝘬

322 19 6
                                    

POV: Y/N

Obudziły mnie lekkie promienie słońca...

Odwróciłam się i poczułam jakiś uścisk.

Był to Ranboo, przytulający się do mnie

-Dzień Dobry Endermanku!!- Wykrzyknęłam

-Dzień dobry, Księżniczko- Powiedział, całując mnie w czółko.

LEKKO SIĘ ZARUMIENIŁAM, I BYŁAM TROCHE W SZOKU.

-Y-Yh...- Jękłam

Ranboo wyciągnął z szafy, bluze i spodnie dla mnie i pobiegł do kuchni.

-Może i to dla mężczyzn, ale śliczne jak ty kobiety powinny takie nosić- Zarumienił się Ranboo

-N-nie jestem śliczna~ powiedziałam zawstydzona

-Jesteś~ Przybliżył się do mnie i lekko złośliwie się uśmiechnął i poszedł w strone kuchni

Zarumieniłam się i poszłam do łazienki. Szybko się ubrałam i poszłam do kuchni, gdzie czekał Ranboo

-Dzisiaj jajecznica~ uśmiechnął się i nałożył troche jedzenia na talerz

-d-dobrze- Powiedziałam i siadłam

Zjadłam całe śniadanie, a potem poszłam do Ranboo który puścił na otwarzaczu płyt winylowych swoje ulubione kawałki.

-Potańczymy?- Zapytał Enderman, puszczając jakiś utwór na otwarzaczu.

-J-ja nie umiem tań-czyć- Jękłam kiedy Ranboo, porwał mnie do tańca i złapał za ręce i razem stepowaliśmy tańcząc walca...

Nagle stało się to...

Za szybko stepowaliśmy i przewróciliśmy się na siebie rumieniąc się i lekko chichocząc. Nasze usta były centymetry od siebie...

-Jesteś dobra w tańcu Y/N~ Powiedział Ranboo, a ja tylko zapłonełam rumieńcami.

Lekko westchnęłam, wstałam i podałam Endermanowi ręke.

Ranboo wstał i podbiegł do odtwarzacza i wyłączył muzykę.

-Masz może ochotę na spacer- Zapytał

-Pewnie!- Wykrzykłam

Szybko pobiegłam do szafy, A,kiedy chciałam poszukać ubrań, Enderman wyciągnął juz gotowy strój.

-Ubierz się, czekam na ciebie za 15 minut~ uśmiechnął się

-D-dobrze~ Powiedziałam biegnąc do łazienki, aby się zebrać.

Szybko się ubrałam.

-Wyglądasz naprawdę ślicznie~ oznajmił Ranboo

-Dziękuje~ Uśmiechtnęłam się lekko kiedy Ranboo złapał mnie za ręke i otworzył dom.

-panie przodem~ odpowiedział Ranboo

-Ależ nie trzeba~ powiedziałam

-Trzeba~ Uśmiechnął się Enderman.

POV: Ranboo
Otwarłem drzwi, abyśmy razem z Y/N wyszli, na spacer. Czuje coś do niej, ale nie wiem czy ona też to czuje...

-Ślicznie tu...~ Westchnęła Y/N

CDN
(SPRZEPRASZAM ŻE TAK DŁUGO NIE PISAŁAM, TERAZ WSZYSTKO NADRABIAM! KCCCCC <333333 soczekWkartonie)

 ☆~ 𝐌𝐲 𝐄𝐧𝐝𝐞𝐫𝐛𝐨𝐲 ~☆ 𝐑𝐚𝐧𝐛𝐨𝐨 𝐱 𝐑𝐞𝐚𝐝𝐞𝐫 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz