*FBI OPEN THE DOOR*
- Kochanie otworzysz ?! - krzyknęła moja rodzicielka.- Jasne - w ręczniku czemu by nie!
Wyszłem z łazienki w podskokach, w tym co miałem, czyli żółtym ręcznikiem z napisem Plus Ultra co kolwiek to jest. Wiem jedynie, że to cytat mojego ulubionego bohatera numer jeden. Ale przekrocz granice nie mam pojęcia co to ma być.
Podeszłem do drzwi i energicznie pociągnąłem za klamkę. Byłem nieco przerażony tym co słyszałem, przygotowany na wszytko otworzyłem drzwi na oścież i...
Szczena mi opadła, a powieka zaczęła drgać- Ty ! CO TY ZROBIŁEŚ
* Na ulicy leżą ludzie*
- Żyją więc nie ma problemu.- Nie ma problemu tak?
- Co chciałeś tym osiągnąć twoja moc mogła ich zabić!! Nie rozumiesz tego ?
-Ale nie zabiła hehe! - powiedział to niepewnie.
- BLEEEEE - ktoś żyga.
- W porządku ??! Krzyknąłem
Ale było słychać tylko ciche klnięcie z- Kurwa - JAPIERDOLE- Co za BLEEEEE
przerwami na żyganie.- A i po co ci plecak i walizka ?
- Mogę na początku wejść i wytłumaczyć
- Może zmieńmy kolejność hm? - podnieca mnie jego wbijające się we mnie spojrzenie.
- Jak wolisz a..
- Bakuś wchodź! - MAMITA przerwała to spojrzenie.
Natychmiast z sexownego wzroku zamienił się w emitujący wściekłością
- NIE BAKUŚ TYLKO KATSUKI TAK MAM NA IMIE DO CHOLERY!! - Dobrze katsuś!
Jego ciało przeszedł widoczny prąd, gdy lepiej mi się przyjrzał co by nie było ma się te 6 poduszek na brzuchu!!
Zarumienił się ale nie on sam.- Przerwałem coś ? - Konkretnie co?
- Aaaaaa rozumiem to tak nie co.
- Czasem tak bywa - wzruszył ramionami z zadziornym uśmieszkiem
- Jakoś to nie pierwszy raz ciekawe - przypadki chodzą parami. - my też byśmy mogli tak chodzić
Chciałem to powiedzieć na głos ale to słaby pomysł.- Idę do łazienki a jak wrócę wyjaśnisz mi o co chodzi okej? - Okej.
*Pov Bakugo
Wprowadziłem walizę do pokoju deku i się rozgościłem no bo czemu by nie.
Podglądałem jego szuflady natrafiłem na bieliznę kusząca, wziąłem jedne limitki z Bohaterem numer 1. Już wiem co z nimi zrobię. Usłyszałem otwierające się drzwi od kibla, schowałem szybko majtki to walizki i walłem się na jego łóżko.
Do pokoju wszedł zieloniec on bez koszulki jego mięśnie od bezsensownych treningów dawały o sobie znać, w skrócie umięńśniony przystojniak w samych stripkach.- Czemu dzisiaj przyszłeś jutro mamy przecież wycieczkę - zapytał siadając obok mnie.
- Pokłóciłem się z tą starą babą i wolałem wyjść niż słyszeć jej pierdolenia. - taka prawda
- Skoro się pokłóciliście to przenocój tutaj odstąpię ci moje łóżko. Ale musisz zadzwonić że jesteś u nas żeby ciocia się nie martwiła. - kurwa nie nie nie, ja chce spać tu z tobą, żeby się upewnić, a nie osobno.
- Jak ci tak zależy na telefonie to zadzwonię, ale łóżka nie musisz mi odstąpywać.
- W salonie na kanapie jest niewygodnie więc lepiej śpij tu. - głupku mam w dupie gdzie chce z tobą.
CZYTASZ
Smutne życie młodego herosa ( 🥦bakudeku🧡)
KurzgeschichtenOpowiadanie jest o Izuku Midori porusza jego lata życia z gimnazjum a tegże z lat młodszych lecz główna akcja dzieję się w 2 i 3 klasie gimnazjum jest smutnym dzieckiem które pozbawiono marzenia. Z każdym dniem jest coraz bardziej dręczony przez kol...