Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Fabuła: Dorastając Yeseul słyszała od swoich rodziców, że powinna skupić się na nauce, a zajmowanie się randkowaniem i dbaniem o wygląd znajdzie się czas, gdy pójdzie na studia. Jednak teraz, gdy jest w college'u, czuje się jak brzytkie kaczątko, gdyż jako jedyna nie ma zielonego pojęcia o makijażu. Pewnego dnia poznaje Yuseonga Cheonga, wizażystę, który proponuje jej by ta została jego modelką w konkursie makijażu "Twarz Kopciuszka". Yeseul zgadza się, pod warunkiem, że jej prawdziwa twarz pozostanie tajemnicą.
Moja opinia: Przez wielu Makeup Remover jest tym, czym powinien być True Beauty. Na samym początku ja również tak myślałam, ale szybko się przekonałam, że chociaż oba webcomici poruszają temat makijażu, to są to dwie zupełnie inne historie. Chociaż Makeup Remover jest raczej lekką lekturą, to porusza wiele ważnych kwestii dot. postrzegania piękna przez ludzi. Ten komiks to jeden wielki komentarz społeczny, który może otworzyć oczy na wiele spraw.
Oprócz samej fabuły należy również zwrócić uwagę na bohaterów, którzy podczas trwania akcji przechodzą przemianę, a m.in. Yeseul staje się bardziej pewna siebie. Mimo że ten webcomic plasuje się w kategorii romans, to sam romans nie gra tutaj głównej roli, a uczucie głównych bohaterów rozwijają się stopniowo i bardziej w tle. Tak, to jeden z tych romansideł, gdzie trzeba czekać 100 rozdziałów do pierwszego pocałunku, ale oczekiwanie nie będzie żmudne, gdyż czytelnik nie skupia się na samym konkursie niż na perypetiach miłosnych.
A skoro już o konkursie mowa, to looki podczas kolejnych etapów są przepiękne 🤩 Podoba mi się również, że pozostali uczestnicy dostają trochę czasu "panelowego", więc możemy mieć wgląd w ich charakter, motywacje i osobiste przeżycia.
Wow, dużo się rozpisałam, co nie 😅
Podsumowując, Makeup Remover to jeden z najlepszych komiksów ostatnich lat i gorąco polecam go przeczytać.
