1. Pierwsze spotkanie

147 9 1
                                    

Jak coś to chodzi o pierwsze spotkanie po za szkołą.

-------------------------------------

POV Denki

Leżę z moim na, znaczy się mężem (wzięliśmy ślub pół roku temu, ok)

- Pamiętasz, jak pierwszy raz się spotkaliśmy, w sensie wtedy jak wyszliśmy z resztą składu? -zagadnąłem.

- Taaa, to było ciekawe. -przyznał.

*dźwięk harfy i rozmazany ekran* [symbolika przenoszenia się w czasie]

Po tym jak Shinsou dołączył do naszej klasy zgarnęliśmy go do naszej paczki. 

Pewnego dnia z racji tego, że nie mieliśmy nic zadane, a następnego dnia była sobota postanowiliśmy wyjść wspólnie pobawić się na mieście. Po krótkiej dyskusji stwierdziliśmy, że najlepiej będzie iść do salonu gier.

Punktualnie o 18 spotkaliśmy się pod lokalem. Jeszcze przed wejściem ustaliliśmy, że każde z nas będzie samo zbierało na siebie punkty, tak żeby później nie było spięć.

Początkowo wszyscy trzymaliśmy się razem, jednak po jakiś 40 minutach rozdzieliliśmy się na 3 grupy: ja z Shinsou, Bakuogou z Kirishimą oraz Sero z Miną. Razem z fioletowowłosym skupiliśmy się głównie na grach, które polegały na strzelaniu do celu bo właśnie w takich szło nam najlepiej.

- Wow, naprawdę świetnie Ci idzie, gdzie się nauczyłeś tak strzelać? -zapytałem pełen podziwu.

- Kiedy byłem młodszy chodziłem z tatą na strzelnicę. -odpowiedział- Tobie też idzie całkiem nieźle. -przyznał.

- Dzięki, ostatnio ćwiczyłem pewien nowy ruch, który wymagał o de mnie umiejętności strzeleckich, ale i tak Tobie idzie lepiej. Może moglibyśmy kiedyś iść razem na strzelnice. -zaproponowałem luźno.

- W sumie, czemu nie. -odpowiedział.

Lekko się zdziwiłem, bo Hitoshi raczej sprawiał wrażenie nie lubiącego spędzać czas w towarzystwie innych osób, ale de facto cieszyłem się, że zaczyna się otwierać na innych.

Reszta wieczoru spędziliśmy na przyjemnej rozmowie. 

W końcu przyszło do wymiany punktów na nagrody. Już na początku upatrzyłem sobie ogromną maskotkę Pikachu. Wiem, że to mogło być trochę dziecinne z mojej strony, ale szczerze nie za bardzo mnie to wtedy obchodziło. Niestety okazało się, że zabrakło mi około 200 punktów więc nieco zniechęcony zacząłem się rozglądać za czymś innym.

- Coś nie tak? -zapytał mnie nagle Shinsou, przez co lekko wystraszony podskoczyłem.

- Aaa nie, po prostu zastanawiam się co wybrać. -powiedziałem szybko.

- Huh, wydawało mi się, że wcześniej wspominałeś o tamtej maskotce. 

- Niby tak, ale nie starczy mi punktów. -przyznałem z lekkim zawodem w głosie.

- Wiesz, jeśli chcesz to możesz wziąć moje i tak nic stąd za bardzo mnie nie zainteresowało.

- Na serio?! -spytałem z niedowierzaniem, na co pokiwał głową- Dziękuję! -krzyknąłem i przytuliłem go mocno.

Był to nieco nieprzemyślany ruch z mojej strony i kiedy tylko zdałem sobie z tego sprawę szybko odsunąłem się od niego i przeprosiłem dość mocno zmieszany. Chłopak stwierdził, że nic się nie stało i poczochrał mnie od niechcenia po włosach, przez co lekko się zarumieniłem.

De facto w naszych zamiarach były to przyjacielskie gesty, jednak nasi przyjaciele zdecydowanie inaczej to odebrali. Od tamtego momentu Mina, która po czasie wciągnęła w to również innych, za punkt honoru postawiła sobie zeswatanie nas, co w sumie koniec końców jej się udało.

Czy pamiętasz Denki x ShinsouOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz