•𝟺•

296 18 3
                                    


[POV: Rosé]

                Jisoo od chyba zawsze mi się podobała. Jest taka idealna i ładna. Tego dnia, gdy w jakimś mało uczęszczanym korytarzu pierwszy raz cokolwiek do mnie powiedziała, zamarłam z zaskoczenia.

- Roseanne?

- Tak? Gdzie jest Jennie? Zwykle jesteś ciągle z nią. To jakaś pułapka czy co?

- Ostatnio coś dziwnego się z nią dzieje i wręcz każe mi zostawiać ją samą...Chciałabym cię lepiej poznać...Jak mam do ciebie mówić? Roseanne brzmi strasznie poważnie...

- Możesz do mnie mówić Rosé - nie mogłam uwierzyć w to co się dzieje.

- Rosé...od jakiegoś czasu mi się podobasz - wydusiła z siebie.

- C-co? - Byłam zaskoczona.

- Zakochałam się w tobie. Wiem, że pewnie nie odwzajemniasz moich uczuć, ale...

- Odwzajemniam - przerwałam jej.

                   Jestem pod wrażeniem mojej śmiałości. Ale w sumie nie miałam czego się bać.

- Mówisz na serio czy sobie żartujesz?

- Mówię na serio.

                    W tym momencie ktoś wszedł na wcześniej pusty korytarz.

- Eee, no to może widzimy się po szkole?

- O-okej.

***

                    Ostatecznie Jisoo przyszła do mnie do domu.

- Ładny masz pokój.

- Dzięki. Sama urządziłam.

- Masz do tego talent.

- Dz-dzięki - zarumieniłam się.

                    Wzięła kosmyk moich włosów w ręce i chwilę się mu przyglądała.

- Wiesz, ślicznie byś w różowych włosach wyglądała.

- Serio? Zawsze o takich marzyłam.

- Tak, mówię prawdę. Może sobie takie zrobisz?

- Może...Ale nie wiem czy mama się zgodzi...

- Masz 18 lat, więc chyba nie potrzebujesz zgody?

- Teoretycznie tak, ale...

- Rosie, czasami trzeba zrobić coś szalonego i ryzykownego.

- Może kiedyś...Teraz porozmawiajmy o innej sprawie.

***

[POV: Jisoo]

Nie rozumiem, dlaczego Rosie myśli, że to ja jestem idealna. Mam wiele wad. Za to ona, ma taką delikatną, jasną skórę, lśniące blond włosy i śliczną figurę. Jakby spadła z nieba. Nie wiem jakim cudem, ale od już tygodnia z nią chodzę.

- Wiesz, Jisoo, chyba powiem Lisie. Nic złego nie powinno się stać, prawda? - Wyrwała mnie z zamyślenia.

- Taaak, chyba tak...

- Coś nie tak? Wiesz, że możesz mi wszystko powiedzieć? - Powiedziała z czułością i przejęciem.

- Tak, zamyśliłam się tylko.

Stalker | JenlisaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz