•𝟷𝟹•

237 12 2
                                    

***

[POV: Jennie]

              Punkt o ósmej Lisa przyjechała pod mój dom. Wsiadłam do jej niewielkiego samochodu, a ona ruszyła w drogę.

- Jak się spało?

- Dobrze... - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.

Oparłam głowę o drzwi i zamknęłam oczy. Po parunastu minutach zasnęłam.

Obudził mnie głos Lisy.

- Jennie, jesteśmy już na miejscu - poinformowała mnie czule.

Otwarłam oczy i przeciągnęłam się. Potem leniwie rozpięłam pasy, a Lis, która wcześniej już wyszła z samochodu, otworzyła mi drzwi. Wzięła mnie za rękę pomagając mi wyjść.

Moim oczom ukazał się piękny widok. Byłyśmy na szczycie klifu, a pod nami rozciągała się rozległa plaża z białym piaskiem. Zaraz za nią było morze. Woda miała ciemnoniebieski odcień, a niebo było bez ani jednej chmurki.

- Ale tu pięknie... - uśmiechnęłam się i odwróciłam w jej stronę.

                 Ale jej nie było, zniknęła. Ziemia zaczęła drżeć, a klif osunął się w dół razem ze mną.

***

Obudziłam się w swoim łóżku. Była godzina ósma, w sobotę. To był tylko sen... Usłyszałam pukanie do drzwi pokoju, a chwilę później w drzwiach pojawiła się Lisa.

- Jenn, co jest? Wyglądasz jakbyś przed chwilą miała koszmar...

- Bo miałam...

- To był tylko sen... - usiadła obok mnie na łóżku i mnie przytuliła.

- Strasznie realistyczny...Dobra, muszę się chyba zbierać.

- Nie musimy nigdzie jechać, jeśli nie chcesz - spojrzała na mnie z troską.

- Nie trzeba, nie jestem małym dzieckiem.

Wstałam i zaczęłam pospiesznie przegrzebywać szafę w poszukiwaniu jakichś ubrań. Dziewczyna zgrabnie podeszła do mnie i odsunęła od mebla.

- Widzę, że jesteś zmęczona, Jenn...Chcę dla ciebie jak najlepiej, uwierz...

Usiadłam na łóżku zrezygnowana.

- Może masz rację... - westchnęłam. - Ale pewnie się postarałaś, aby coś dla mnie przygotować...A ja wszystko psuję...

- Nie martw się, mogę coś przygotować tutaj, u ciebie. A teraz połóż się i trochę odpocznij, a ja zrobię ci śniadanie.

- Okej...

[POV: Lisa]

              Upewniłam się, że Jennie odpoczywa i poszłam do kuchni. Nawet nie zauważyłam, że był tam Yoongi.

- Co z Jennie?

             Na początku przestraszyłam się strasznie i popatrzyłam na niego zaskoczonymi oczami.

Stalker | JenlisaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz